Sieci 2025-16.pdf

(10718 KB) Pobierz
największy
konserwatywny
tygodnik opinii
w polsce
16 (646) 2025
14–21 kwietnia 2025
cena: 13,90
(w tym 8% VAT)
INDEKS 287393 ISSN: 2544-2694
Numer w sprzedaży do 22 IV 2025 r.
Zaprasza
Michał Adamczyk
Newsy, komentarze,
opinie ekspertów
Najważniejszy
program informacyjny
w Polsce.
19:30
52
52
192
192
codziennie
GDZIE NAS OGLĄDAĆ:
GDZIE NAS OGLĄDAĆ:
dawniej UPC
6
32
32
825
825
196
196
65
5
6329
1
dawniej UPC
ojewódzki Sąd Administracyjny uchylił uchwałę
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyzna­
niu koncesji na nadawanie na multipleksie tele­
wizji wPolsce24 oraz telewizji Republika. To kuriozalny wy­
rok. Sam sąd przyznał, że zgodnie z prawem decyzja KRRiT
jest uznaniowa, czyli rada nikomu nie musi się tłumaczyć
ze swoich rozstrzygnięć. Mimo to pani sędzia uznała,
że KRRiT powinna wskazać kryteria, którymi się kie­
rowała, a także powinna zbadać oba podmioty „pod
względem bezpieczeństwa państwa, obronności pań­
stwa, naruszenia dóbr kultury”. Takich argumentów
można użyć przy obalaniu każdej koncesji, bo zawsze
można kogoś zbadać dokładniej albo pod nieuwzględ­
nionym wcześniej kątem. Trudno nie uznać, że to tylko
preteksty, wyjątkowo nędznej jakości.
Decyzja sądu jest w oczywisty sposób częścią po­
litycznych represji wymierzonych w nieza­
leżne media. To charakterystyczna
cecha reżimu, który powstaje
na naszych oczach. Niszczy on
demokrację, pozbawiając nie­
zależne instytucje, już bardzo
nieliczne, ich jasno zapisanych
uprawnień za pomocą sądowej
przemocy. Czasem rozciąga
przepisy ponad praktykę,
tradycję i zdrowy rozsądek,
a czasem po prostu ignoruje
prawo, uśmierca je, unie­
ważnia. Wszystko w ramach
gry w systemie, który ce­
lowo podlega destabiliza­
cji. Niektórzy mówią, że to
anarchia, ale to pomyłka.
Anarchia nastaje wówczas,
gdy nikt nie rządzi. Tu mamy
zamordyzm. Prawo działa, gdy
W
Nie poddamy się
władza uznaje, że ma działać. W sytuacji, gdy prawo chroni
słabszych, zwłaszcza opozycję, przestaje obowiązywać z dnia
na dzień.
Telewizja wPolsce24 będzie nadawała, nawet jeśli straci
koncesję na nadawanie naziemne. Nie poddamy
się, bo Polska zasługuje na pluralizm medialny,
wolność słowa, prawdę i prawdziwą debatę.
Jednocześnie wszyscy polscy patrioci mu­
szą dostrzec, że stajemy nad przepaścią.
Dziś z prawdziwej demokracji ostały nam się
nędzne resztki. Powstaje nowy system, który
jeszcze nie ma nazwy, ale który chce odebrać
nam i wolność, i niepodległość jednocześnie.
W roku tysiąclecia pierwszej polskiej korona­
cji sens tego aktu ma zostać odwrócony: Polska
ma się stać zewnętrznym landem Niemiec po­
zbawionym nawet skromnej autonomii,
poddanym przymusowym zmia­
nom etnicznym, skazanym na
masową emigrację młodych
ludzi, a finalnie na wymarcie.
To wszystko może przera­
żać. Ale też skala zamordy­
stycznych działań wskazuje,
że władza nie czuje się pew­
nie. Wszystko, co ma, wy­
gląda imponująco, ale jest
bardzo kruche. Może bardzo
szybko rozlecieć się na ka­
wałki, ale tylko pod jednym
warunkiem: że wolni Po­
lacy nie poddadzą się, nie
dadzą się ani zastraszyć,
ani zepchnąć w prywat­
ność. Wszystko zależy
od nas.
Jacek
Karnowski
14–21.04.2025
Autopromocja
|
3
|
na początek
45
49
53
57
61
64
68
72
75
78
81
84
85
86
88
czarna teczka dziadka
z wehrmachtu
Stanisław Janecki
5
6
8
10
12
Pamiętajmy
Bronisław Wildstein
SygnaliSta nadaje
nieoficjalny przegląd tygodnia
Polak w teatrze marionetek
Maciej Walaszczyk
Bonżur wielkanocny
krzysztof Feusette
Prawdziwy tony Stark
aleksandra Rybińska
światowe życie
redaguje konrad kołodziejski
tuSk może Się wykazać.
jeśli nie teraz, to kiedy?
Daniel obajtek
metale, które dają władzę
konrad kołodziejski
25
Rehabilitacja
volksdeutscha?
Konrad Kołodziejski
13
14
16
16
17
18
19
głoSujmy w oBronie naSzego
Prawa do SamoStanowienia
Marta kaczyńska-zielińska
Proch i PoPiół, czyli lato
w wenecji
Jan Rokita
walizka kS. Piotra waleńdzika
Michał korsun
miłość to świadoma decyzja
z tomaszem Sztrekerem
rozmawia Dorota Łosiewicz
od BoleSława chroBrego
do jana Pawła świętego
Jan pietrzak
Prawdziwa deBata już trwa
Samuel pereira
Bóg luBi góry!
przemysław Barszcz
hiStoria jeSzcze Się nie kończy
arkadiusz Mularczyk
niezmiennie oBecny z nami
z ks. Witoldem kaweckim
rozmawia Jolanta gajda-zadworna
PolScy aBorygeni
Lech Makowiecki
ogniem na wProSt
andrzej Rafał potocki
cenne jaja
anna Monicka
teMat tygoDnia
72
Niezmiennie obecny
z nami
Rozmowa Jolanty
Gajdy-Zadwornej
20
25
28
30
32
35
Piłka jeSt koBietą
Michał Muzyczuk
świadkowie męki chryStuSa
grzegorz górny
kRaJ
rehaBilitacja volkSdeutScha?
konrad kołodziejski
PolSki lotnik w aFryce
Stanisław płużański
PolSka walcząca
Robert tekieli
wojna u trzaSkowSkiego
Stanisław Janecki
tak zaBito Felka
goran andrijanić
wojna cywilizacji
Robert tekieli
ŚWiat
zaPlanowany chaoS,
czyli trumP cli świat
Dariusz Matuszak
koktajl kulturalno-Polityczny
Maciej Walaszczyk
zaremBa Przed telewizorem
piotr zaremba
nie ma ucieczki od PoBoru
Marek Budzisz
na koniec
Magazyn WieLkanocny
78
Piłka jest kobietą
Michał Muzyczuk
89
90
ruSka gra
Ryszard czarnecki
40
koronacja BoleSława.
zagadka dla hiStoryków
z Jakubem Magrianem
rozmawia piotr Słabek
uciSzyć dzwony
katarzyna i andrzej zybertowiczowie
Następne wydanie tygodnika ukaże się we wtorek 22 kwietnia
Pamiętajmy
15
Bronisław wildstein
rocznica Smoleńska przebiegła jak wszystkie po­
przednie. Jazgot szydzących z tragedii i plujących na
ofiary psychopatów mieszał się z niewiele odmien­
nymi wrzutkami zjednoczonego frontu propagandy i ich „eks­
pertów” oraz groźbami wobec osób dochodzących prawdy.
Sprawa dowodzi, że posiadając odpowiednią przewagę w środ­
kach opiniotwórczych, można odwrócić o 180 stopni znacze­
nie rzeczy i korzystać ze swoich nieprawości.
15 lat temu Polacy dali się oszukać i w wyborach prezydenc­
kich oraz parlamentarnych wybrali tych, którzy za tragedię
odpowiadali. Nie mam na myśli przygotowania zamachu, ale
posunięcia, które katastrofę umożliwiły, wszystko jedno, czy
uznamy, że była ona zaplanowanym aktem – na co wszystko
wskazuje – czy tragicznym splotem okoliczności. Doprowa­
dziło do niej rozdzielenie wizyty w Smoleńsku premiera i pre­
zydenta. Tej drugiej rząd polski, wbrew wszelkim normom,
odebrał status oficjalny, a więc nie tylko należycie jej nie zabez­
pieczył, ale i realnie uniemożliwił takie działania ze strony służb
prezydenckich. Po katastrofie Donald Tusk wbrew polsko­
­rosyjskim umowom przekazał całość śledztwa Kremlowi.
Powinno to skutkować eliminacją Tuska i jego kamaryli z po­
lityki oraz odpowiedzialnością karną. Ogłupieni propagandą
Polacy nagrodzili go stanowiskiem premiera, a jego współpra­
cownika fotelem prezydenckim. Przyznanie się do błędu jest
trudne i dlatego do teraz sprawa Smoleńska służy Tuskowi
i jego obozowi. Pisałem o tym wiele razy, teraz chciałbym przy­
pomnieć rzecz szczególnie znaczącą dziś, gdy Tusk wszystkich
swoich przeciwników oskarża o proputinizm. Sprawę smo­
leńską on i jego zwolennicy rozegrali pod dyktando Moskwy.
Zaczęło się od resetu, który Tusk ogłosił bezpośrednio
po wyborach 2007 r. Wcześniej obowiązywała ciągłość
w polityce zagranicznej. Szef PO ją zerwał. Złe relacje
z Moskwą miały być winą PiS, a zwłaszcza prezydenta Le­
cha Kaczyńskiego.
Zgodnie z oficjalną wersją premier Władimir Putin 3 lutego
2010 r. telefonuje do premiera Donalda Tuska z propozy­
cją wspólnych obchodów mordu katyńskiego. Rząd i jego
klaka ogłaszają, że pojawia się możliwość pojednania naszych
państw, a jedyną przeszkodą jest polski prezydent, który wy­
biera się na katyńską rocznicę.
Media III RP piszą wprost, że Kaczyński musi się usunąć,
gdyż jest zawadą na drodze polsko­rosyjskiej zgody. To kon­
tynuacja antydemokratycznej praktyki poniżania przywódcy
państwa i kwestionowania jego uprawnień przy aplauzie zde­
cydowanej większości opiniotwórczych ośrodków III RP.
Do akcji włącza się złowrogi przywódca ościennego, nie­
przychylnego Polsce państwa, a jego pomoc skwapliwie za­
akceptowana zostaje przez rząd i media III RP. Słyszymy, że
skoro Putin chce spotykać się z Tuskiem, wszyscy włącznie
z prezydentem powinniśmy to od razu zaakceptować. Dekla­
rujący to wydają się nie rozumieć, że zgoda, aby władca Rosji
decydował, którego z demokratycznie wybranych przedsta­
wicieli narodu polskiego zechce uznawać, jest niespotykanym
w cywilizowanych relacjach zamachem na naszą suwerenność.
W takiej sytuacji premier powinien porozumieć się z pre­
zydentem i wypracować z nim wspólną strategię. Tusk dekla­
ruje, że okazję pojednania należy wykorzystać, a prezydent
powinien się wycofać.
Wszystko wskazuje, że inicjatywa ta została zaplanowana
już we wrześniu poprzedniego roku przez obu premierów na
Westerplatte podczas rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Zaprzyjaźniona z rządem „Polityka” pisała wtedy, że Putin
i Tusk mają się spotkać na katyńskich obchodach. W lutym
2010 r. tygodnik nie przypomina jednak o tym.
18 lutego 2010 r. przedstawiciele MSZ oddają władzom
rosyjskim wybór, z kim i jak chcieliby obchodzić rocznicę
katyńskiego mordu. Sugerują, aby zaproszony został wy­
łącznie premier. Rosjanie akceptują to. Putin ma spotkać
się z premierem Tuskiem, a Kaczyński na groby katyńskie
przyjechać ma kiedy indziej. Wszystkie środki ostrożności
zabezpieczające wizytę Putina będą do dyspozycji Tuska,
ale nie prezydenta.
Polskie media powtarzają wiadomość, że Kaczyński zade­
cydował o swoim uczestnictwie w upamiętnieniu rocznicy
dopiero po zaprosinach Tuska przez Putina. W rzeczywisto­
ści wiadomo było o tym od dawna, a prezydencki minister na
tydzień przed telefonem Putina wystosował oficjalne pismo
z propozycją spotkania prezydentów Polski i Rosji na katyń­
skich obchodach.
Przedstawiciel Tuska Tomasz Arabski ze
swoim rosyjskim odpowiednikiem
decydują o zlekceważeniu wizyty
polskiego prezydenta. Kaczyń­
ski nie otrzymał rosyjskiego
nawigatora, a jego służbom
uniemożliwiono zbadanie i za­
bezpieczenie lotniska.
Po katastrofie, gdy strona
rosyjska niszczy dowody, unie­
możliwia Polakom zapoznanie
się z nimi, profanuje zwłoki
ofiar, rząd Tuska zachwyca się
jej postawą, a w ślad za nim robią
to dominujące ośrodki opiniotwór­
cze III RP. „GW” organizuje
akcję uczczenia grobów
sowieckich najeźdźców
na Polskę.
Trzeba przypomi­
nać.
Fot. Andrzej Wiktor
14–21.04.2025
|
5
|
Zgłoś jeśli naruszono regulamin