K05 Kedrigern na tropie wspomnien A5.pdf

(2376 KB) Pobierz
John Morressy
Kedrigern na tropie wspomnień
Cykl: Kedrigern Tom 5
Przełożyła z angielskiego Joanna Kłaput
Tytuł oryginalny: Remembrance for Kedrigern
Rok pierwszego wydania: 1990
Rok pierwszego wydania polskiego: 1999
Leniwy, stateczny Kedrigern potrafiłby przedstawić co najmniej
tysiąc argumentów przemawiających za tym, że uganianie się po
trzęsawiskach za paskudnym, żarłocznym potworem nie ma
najmniejszego sensu. Tym bardziej, że potwór ów pęczkami
pożera bohaterów i nieustraszonych pogromców smoków i aż się
oblizuje na samą myśl o deserze z czarodzieja.
Jednak wszystkie te argumenty tracą na znaczeniu wobec
pękatej sakiewki ze złotem, którą Kedrigern ma otrzymać po
zgładzeniu potwora.
-2-
Spis treści:
1. Zaczarowana pszczoła................................................................................................................................................ 5
2. Cień z Krainy Elfów................................................................................................................................................. 22
3. Nareszcie w domu.....................................................................................................................................................37
4. Zaproszenie............................................................................................................................................................... 62
5. Na królewskim dworze............................................................................................................................................. 79
6. Zmartwienie monarchy............................................................................................................................................. 96
7. Wspomnienia, wspomnienia................................................................................................................................... 117
8. Zmiana planu..........................................................................................................................................................133
9. Pułapka....................................................................................................................................................................145
10. Zabawa w słowa....................................................................................................................................................163
11. Potyczki z magią................................................................................................................................................... 180
12. Ciche myśli........................................................................................................................................................... 197
13. Spotkanie z potworem...........................................................................................................................................221
14. Szkielet na uczcie..................................................................................................................................................239
15. Połączenie rodziny?.............................................................................................................................................. 260
16. Połączenie rodziny................................................................................................................................................ 280
17. Połączenie rodziny!...............................................................................................................................................302
-3-
Dawnych pieśni dziś nie zanucę,
choć warte są, by wspomnieć je znów.
Boleję nad tym, ogromnie się smucę -
cóż, gdy nie pamiętam słów.
Calverly
-4-
1. Zaczarowana pszczoła.
Pomyślnie spełniwszy kolejną czarnoksięską misję, Kedrigern
pożegnał wdzięcznych pracodawców i wyruszył na swoim karym,
srebrnorogim rumaku w stronę domu. Serce przepełniała mu
radość - nie dosyć, że utwierdził swą reputację mistrza
przeciwzaklęć, a w kieszeni czuł miły ciężar trzosu pełnego złota,
to jeszcze miał niewdzięczne zadanie wreszcie za sobą. Nie
okazało się szczególnie trudne, przeciwnie: zdjął zaklęcie z syna i
córki księcia Daragila nad podziw sprawnie. Nie lubił jednak
pracować z dziećmi, a szczególnie z tak głupimi, złośliwymi,
rozpuszczonymi do cna i pod każdym względem nieznośnymi jak
latorośle Daragila, nazywanego przez swych równie udręczonych
poddanych „Tępym Darrym”.
Zadziwiające, pomyślał Kedrigern, jak bezbarwnemu i raczej
słabo rozgarniętemu księciu udało się wychować tak wyjątkowo
perfidną dwójkę. Hm, zapewne całe zło dzieciaki wyssały wraz z
mlekiem matki. Tak, to tłumaczyłoby też pełne ulgi westchnienia
dworzan przy każdej wzmiance o „naszej drogiej zmarłej księżnej
Mazoobie”.
Wspaniale jest zmierzać w kierunku Góry Cichego Gromu. Nie
ma nic piękniejszego od powrotów do domu i do stęsknionej
Księżniczki. Co prawda czarnoksiężnik wolałby w ogóle nie
ruszać się z miejsca, ale niestety niektórzy klienci nie mogli lub
nie chcieli opuszczać swoich siedzib, zmuszając go tym samym
do podróży. Kedrigern westchnął pełen żalu do losu, który zsyła
mu ciągle tak samolubnych pryncypałów, po czym zwrócił swe
myśli ku oczekującym go słodkim powitaniom po powrocie i
rozkoszom domowych pieleszy, tak niechętnie przez niego
porzucanych.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin