Horror 100 Najlepszych Książek(1).pdf

(2906 KB) Pobierz
HORROR: 100 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK pod redakcją Stephena Jonesa i Kim Newmana
ulotka:
HORROR ZNANY NA MIĘDZYNARODZIE: 100 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK
ZDOBYWCA NAGRODY STOWARZYSZENIA AUTORÓW HORRORÓW BRAM
STOKER
WYBRANA PRZEZ AMERYKAŃSKIE STOWARZYSZENIE BIBLIOTECZNE JAKO
WYBÓR REDAKCJI JEDNEJ Z WYJĄTKOWYCH KSIĄŻEK ROKU
WYBRANA NA LISTĘ REKOMENDOWANYCH CZYTEK ROKU
„Format jest prosty: 100 znanych pisarzy horrorów i fantasy wybrało swój ulubiony horror i
napisał na jego temat krótki esej. Cytowani są wszyscy klasycy – Dracula, Frankenstein oraz dr
Jekyll i pan Hyde, oczywiście. – ale elastyczność gatunku odzwierciedla się w wyborze opowiadań
Hermana Melville’a, Williama Goldinga i Kingsleya Amisa. Jest to doskonały przewodnik po
klasyce literatury gatunkowej od 1592 roku do czasów współczesnych, pobudzający zainteresowanie
czytelników. przeczytać opisane historie.” -- Czasy
„Ta kolekcja intryguje na dwóch poziomach. Po pierwsze, można ją przyciągnąć ze względu na
książki, ale można też przyciągnąć ją ze względu na pisarzy. Horror: 100 Best Books zawiera także
listę polecanych lektur sięgającą aż do 458 p.n.e. i zwięzłą przedmowę Ramseya Campbella. I nie,
nie możesz pożyczyć mojego. --Fangoria
„Inspirująca koncepcja, dobrze zrealizowana... Sto najlepszych klasycznych i współczesnych
powieści grozy, od Frankensteina Mary Shelley po Lśnienie Stephena Kinga, zostało wybranych i
przedyskutowanych przez czołowych pisarzy tego gatunku. Doskonały przegląd zarówno
makabrycznych, jak i strasznych subtelny." -- Lista książek ALA
„Przebogata encyklopedia horroru zawierająca krótkie eseje na każdy temat, od Fausta
Marlowe’a po współczesność... To cudowna książka, która może także służyć jako przydatne źródło
informacji dla każdego, kto chce napawać się szokującymi wydarzeniami z wczoraj i dzisiaj”. —
Echo Południowej Walii
„To książka, która oferuje wgląd w losy jej autorów, a jednocześnie zmusza czytelnika do
desperackiego zapisywania list fascynujących brzuchów do przeczytania i ponownego przeczytania...
Nawet najbardziej zblazowany i/lub znający się na rzeczy fan horrorów znajdzie nowy materiał lub
spostrzeżenia tutaj. Niezbędne.” -- Wektor
„Dzięki wkładowi praktycznie każdego, kto zajmuje się literaturą grozy, książka ta jest na
przemian pouczająca, irytująca, zabawna i użyteczna jako narzędzie odniesienia”. -- Ciemna strona
„Po prostu najlepsza książka tego typu, jaką kiedykolwiek opublikowano… wystarczająca, aby
zająć nawet najbardziej żarłocznego wielbiciela horrorów przez około dekadę”. — Skała Zamkowa
„To jedno z tych rzadkich dzieł referencyjnych, które samo w sobie jest jednocześnie zabawną
lekturą”. — Kronika Science Fiction
„Po prostu ta książka jest rozkoszą i zapewnia wiele godzin przyjemności przeglądania”. --
Samhain
„Wyjątkowy... Żaden prawdziwy fan nie powinien się obejść bez tej książki”. — Trybun
Gwiazd w Minneapolis
„Wspaniałe spotkanie... Gorąco polecam.” -- Locus
„Fascynujące i przyjemne w oglądaniu”. --Wybuch gwiazd
„Wydawcy Jones i Newman powinni się ukłonić”. -- Koniec czasu
„Naprawdę prowokacyjne”. — Świat Książki Washington Post
HORROR: 100 najlepszych książek
Przedmowa Ramseya Campbella
Horrory to dziedzina literatury, która najczęściej skupia się na posuwaniu się za daleko. Jest to
najmniej eskapistyczna forma fantazji. Pokazuje nam widoki, od których normalnie odwracalibyśmy
wzrok, lub przypomina o spostrzeżeniach, do których wolelibyśmy nie przyznawać się. Dzięki temu
nawiązujemy intymne relacje z ludźmi, których chcielibyśmy uniknąć, przechodząc na drugą stronę
ulicy. Pokazuje nam to, co potworne i być może odkrywa, że patrzymy w lustro. Mówi nam, że
mamy rację, że się boimy, lub że nie boimy się wystarczająco. Często obejmuje także historię o
duchach lub przynajmniej z nią sąsiaduje. Kwitnie tu i ówdzie w dziedzinie science fiction i
kryminału, a nierzadko pojawia się w głównym nurcie, czymkolwiek to jest. Pomimo swojej nazwy,
często najbardziej zależy mu na wywołaniu podziwu i przerażenia u odbiorców, ale nie jest niczym
niezwykłym, że horror obejmuje szerszy zakres emocji. Część tego, co do tej pory powiedziałem
(nawet jeśli jest to rozumiane jako próba zdefiniowania dobrego horroru) niewątpliwie okaże się
kontrowersyjna. Na przykład nie tylko krytycy- ignorantowie, ale także niektórzy autorzy horrorów
(zazwyczaj źli) odrzucą pogląd, że ta dziedzina ma cokolwiek wspólnego z literaturą. Jednakże jest
niezwykle niewielu pisarzy głównego nurtu (zwłaszcza krótkich opowiadań), którzy nie podjęli
próby stworzenia horroru. Wielu pisarzy głównego nurtu jest najbardziej znanych lub pamiętanych
jedynie ze swoich horrorów, a niektóre z tych przykładów zaliczają się do klasyków w tej dziedzinie.
Niniejsza książka w pewnym stopniu przybliży zakres tej dziedziny i różnorodność jej twórców.
Różnorodność rodzi konflikty, zarówno w tej dziedzinie, jak i w każdej innej. Zarówno M. R. James,
jak i Montague Summers potępili serię Not at Night, podobnie jak Robert Aickman w przypadku
późniejszych Pan Books of Horror Stories. Algernon Blackwood uznał dzieło Lovecrafta za
„pozbawione duchowości”, Russell Kirk oskarżył Blackwooda o brak dobroci. H. Russell Wakefield,
prawie u schyłku swojej kariery, był na tyle rozczarowany, że nie przewidywał żadnej przyszłości dla
historii o duchach (w tym stuleciu często słyszano dzwon). Najczęściej dochodzi do potyczek
pomiędzy zwolennikami tego, co graficznie makabryczne i subtelne, jakby się wykluczały lub wręcz
niszczyły, ale, co dziwne, do niedawna prawie wszystkie publiczne wypowiedzi pochodziły z
drugiego obozu. Nie tak dawno temu autor makabrycznie brutalnych horrorów został odrzucony
przez kogoś subtelniejszego jako niemający nic wspólnego z horrorem. Ta bezsensowna sugestia
wywołała obronę, której wypowiedzenie uważam za zdrowy przejaw. Nie widzę, aby dziedzina,
często obwiniana za spowodowanie tego, co ma odwagę zbadać, mogła nazywać się uczciwą, jeśli
spieszy się z robieniem kozłów ofiarnych ze swoich mniej szanowanych pisarzy. Pozwólmy im
wyrazić się jasno i niech będą postrzegani takimi, jakimi są. Z tych i innych powodów z
zadowoleniem przyjmuję zakres tematów i autorów, jaki zapewnia spis treści. Oby poszerzyła lekturę
każdego, kto z niej korzysta.
Wstęp
Wtedy wydawało się to prostym pomysłem. . .
Na półkach znajduje się mnóstwo krytycznych poradników, zwłaszcza z kategorii science
fiction i fantasy. Niektóre z nich to interesujące, specyficzne wybory, inne to tomy narcystyczne.
Problem w tym, że wybrane i wypreparowane brzuchy mogą jedynie odzwierciedlać gusta autora i
nawet specjaliści gatunkowi nie zawsze są w stanie objąć całość złożonej i zróżnicowanej dziedziny.
Zatem wielbiciel klasycznej angielskiej opowieści o duchach odmówi uwzględnienia w niej
czegokolwiek, co napisano po pierwszej wojnie światowej, podczas gdy zwolennik mitów Cthulhu
może pominąć jakąkolwiek wzmiankę o XVIII-wiecznej powieści gotyckiej. Co gorsza, redaktor
może zamieścić prace, które nie odpowiadają jego osobistemu gustowi, po prostu po to, aby być
„reprezentatywnym”. Ile razy spotkałeś się ze stwierdzeniem: „Zamek Otranto jest napuszony i
nieczytelny, ale bez niego nie byłoby nas tutaj, więc oto dogłębna analiza tego, jak ważne jest…”?
Naszym rozwiązaniem było zaproszenie stu czołowych autorów i krytyków horroru, science fiction i
fantasy do napisania krótkiego eseju na temat jego ulubionej książki grozy. Naszym zdaniem byłby
to prawdziwie reprezentatywny, choć eklektyczny i kontrowersyjny wybór. Pisarze mogliby mieć
dług wdzięczności wobec tych brzuchów lub autorów, którzy jako pierwsi zainspirowali ich do
sięgnięcia po pióro lub włączenia edytora tekstu. Albo przedstawić argumenty za niesłusznie
zaniedbanym dziełem lub nawet za książką spoza gatunku, która wydała im się zbyt przerażająca,
aby umknąć naszej kategoryzacji. Wysłaliśmy ogólne wytyczne, a oni mogli wybrać dowolną książkę
z dowolnej daty. Być może nakład już dawno się wyczerpał lub był niedawno bestsellerem.
Oczekiwaliśmy, że ludzie będą polecać powieści, antologie lub zbiory, nie przeszkadzały nam sztuki
teatralne ani publikowane scenariusze i zaakceptowalibyśmy poezję, gdyby ktoś zwrócił uwagę na
Coleridge'a, Beaudelaire'a czy Poego (nikt tego nie zrobił). Zapomnieliśmy zawrzeć słowo „fikcja” w
naszym pierwotnym liście, więc jeden sprytny chodak (był to John M. Ford) próbował wśliznąć się w
„O wojnie termojądrowej” Hermana Kahna. Cieszymy się, że nasza ostateczna reprezentacja
obejmuje tragedie zemsty jakobejskiej, powieści gotyckie, klasykę literatury, science fiction,
kryminały, westerny, powieści wojenne, surrealistyczne fantazje, pulp horror i najważniejsze dzieła
współczesnej fikcji. William Shakespeare, Herman Melville, Joseph Conrad, William Golding, John
Brunner, CS Lewis i Peter Ackroyd mogą być zaskoczeni, gdy znajdą się w towarzystwie Edgara
Allana Poe, Brama Stokera, Arthura Machena, Richarda Mathesona, Stephena Kinga, Richarda
Laymona i Clive’a Barker, ale przeczytaj fragmenty, a zobaczysz, jak zasłużyli na swoje miejsce.
Zaczęliśmy od skontaktowania się ze znacznie większą liczbą niż 100 autorów, których
potrzebowaliśmy, i uzyskaliśmy, jak można się było spodziewać, mieszane wyniki. Wielu nigdy nie
odpowiedziało. Inni byli zbyt zajęci, aby wnieść swój wkład. Niektórzy napisali grzeczne listy,
dziękując nam za zaproszenie, ale odmówili, uzasadniając to tym, że nie mają pojęcia o horrorach (w
tekście dla wielu z nich omówione zostaną ich własne powieści). Kilka osób zachowało się po prostu
niegrzecznie. Jeśli nie ma tu Twojego ulubionego autora horrorów, przykro nam. Ale większość ludzi
wróciła do nas i wtedy zaczęły się prawdziwe problemy. Zaskakujące jest to, ilu autorów przez całe
życie darzyła opowieściami M. R. Jamesa czy H. P. Lovecrafta, a także takimi książkami jak Dracula
i Nawiedzony dom na wzgórzu. Z łatwością moglibyśmy wydać tom zawierający dziesięć różnych
ocen każdego z nich. Niektórzy współautorzy sugerowali – często niezbyt subtelnie – że być może
ich książki powinny zostać uwzględnione na naszej wstępnej liście sugestii. Pewien amerykański
pisarz był niezwykle entuzjastycznie nastawiony do tego projektu, dopóki nie odkrył, że nie chcemy,
aby pisał o swojej najlepszej książce. Harlan Ellison ponownie przeczytał swoją ulubioną powieść z
dzieciństwa („Na krawędzi płynącej wody” Williama Sloane’a) i teraz obwinia nas o zniszczenie
jego pięknej pamięci o książce, którą obecnie uważa za dość zgniłą. Robert Holdstock wciąż na nowo
czytał książki, które wywarły na niego wpływ i stwierdzał, że wcale nie były takie straszne.
Dowiedzieliśmy się, że bycie redaktorem wiąże się także z praktyczną znajomością dyplomacji.
Następnie, pomijając tak przyziemne rozważania jak umowy, podpunkty i terminy, pojawił się
problem tych klasyków gatunku, o których nikt z naszej 100 nie chciał pisać. Jak można się było
spodziewać, losowa metoda pytania ludzi o ulubione pozycje oznaczała, że wiele książek, które
każdy umieściłby w swojej pierwszej dziesiątce, nie do końca się tam znalazło. Dlatego tak ważne
książki, jak „Dziecko Rosemary”, „The Vampire Tapestry” i „Fevre Dream” oraz wybitni autorzy,
jak James Herbert, Thomas Tryon i Michael McDowell, niestety nie są tu przeglądani. Z tego też
powodu przygotowaliśmy listę polecanych lektur i dość obszerne notatki na temat prac naszych
autorów. Po przeczytaniu wszystkich 100 książek omawianych w tekście głównym powinieneś
zacząć przeglądać naszą listę dodatkową. Wtedy będziesz ekspertem. Możesz zostać zwolniony z
zamku Otranto, jeśli otrzymasz wiadomość od matki. Mamy nadzieję, że ta książka będzie
pouczająca i zabawna. Powinna stanowić przewodnik dla stosunkowo nowicjusza w tej dziedzinie,
ale także trochę treściwą dla miłośnika-weterana. Kompilacja była logistycznym koszmarem, ale
mamy nadzieję, że udało nam się przedstawić roboczy przegląd często oczernianej dziedziny
literatury. Tak czy inaczej, prawdziwym problemem była aktualizacja i rewizja wszystkich wpisów
do tego nowego, dziesiątego jubileuszowego wydania. . .
– Stephen Jones i Kim Newman
Zgłoś jeśli naruszono regulamin