Neumayr G. Papież polityczny Jak papież Franciszek zachwyca liberalną lewicę i porzuca konserwatystów.txt

(435 KB) Pobierz
Papież polityczny, jak papież Franciszek zachwyca liberalną lewicę i porzuca konserwatystów
Neumayr George
Numery ISBN: 978-1-4555-7016-4 (twarda oprawa), 978-1-4555-7014-0 (ebook)
Wydanie pierwsze: maj 2017

Musicie wyprostować swoje stanowisko wobec Kościoła" - Papież Jan Paweł II - krzyczał do kulącego się Ernesto Cardenala, katolickiego księdza, który stał się działaczem marksistowskim. Z naruszeniem ślubów religijnych Cardenal wstąpił do komunistycznego rządu sandinistów w Nikaragui, a papież Jan Paweł II beształ go przed kamerami całego świata. Ta sensacyjna scena z 1983 r. na pasie startowym lotniska w Managui dostarczyła jednego z najbardziej zaskakujących obrazów antykomunistycznego pontyfikatu papieża Jana Pawła II. 1 Antykomunistyczne referencje papieża Jana Pawła II
były tak silne, a jego antyradzieckie poparcie tak skuteczne, że Kreml według historyków przywódcy wynajęli tureckiego bandytę, aby go zamordował2. Próba ta nie powiodła się, a papież Jan Paweł II nadal potępiał Sowietów aż do upadku ich imperium w 1991 roku.
Joseph Ratzinger również zaciekle sprzeciwiał się komunizmowi. Po sprawowaniu funkcji szefa Kongregacji Nauki Wiary Ratzinger w 2005 r. zastąpił Jana Pawła II i przyjął imię papieskie Benedykt XVI. Pełniąc rolę doktrynalnego strażnika Kościoła, Ratzinger wielokrotnie ostrzegał wiernych, aby odrzucili „teologię wyzwolenia", ideologię inspirowaną marksizmem udającą troskę o biednych, którą szpiedzy KGB Związku Radzieckiego pomogli przemycić do Kościoła katolickiego w Ameryce Łacińskiej w latach pięćdziesiątych XX wieku
„Ruch narodził się w KGB i miał wymyśloną przez KGB nazwę: teologia wyzwolenia" -twierdzi łon Mihai Pacepa, który służył jako szpieg rumuńskiej tajnej policji w latach 50. i 60. XX w.3
Sowieci od dawna przyglądali się Kościołowi katolickiemu pod kątem infiltracji. W latach pięćdziesiątych Bella Dodd, była szefowa kontrolowanej przez Sowietów Komunistycznej Partii
Ameryki, zeznała przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, że komuniści zajmowali jedne z „najwyższych stanowisk" w Kościele katolickim. „Powołaliśmy tysiącaset mężczyzn do kapłaństwa, aby zniszczyć Kościół od wewnątrz" - powiedziała. „Pomysł był taki, aby ci mężczyźni otrzymali święcenia kapłańskie, a następnie wspięli się po drabinie wpływów i autorytetu jako prałaci i biskupi". Jako aktywna członkini partii Dodd powiedziała, że zna „czterech kardynałów w Watykanie, którzy dla nas pracowali"4. Według Pacepy KGB przejęło „tajną kontrolę nad Światową Radą Kościołów
(WCC) z siedzibą w Genewie, Szwajcarii i wykorzystał ją jako przykrywkę do przekształcenia teologii wyzwolenia w południowoamerykańskie narzędzie rewolucyjne ". Chcąc szerzyć ateistyczny marksizm wśród religijnych chłopów Ameryki Łacińskiej, przywódcy sowieccy poinstruowali KGB, aby wysyłało agentów do kręgów kościelnych. W 1968 roku biskupi Ameryki Łacińskiej głośno poparli teologię wyzwolenia na konferencji w Medellłn w Kolumbii.
Jak poinformował Pacepa, KGB pełniło podczas tego wydarzenia rolę władcy marionetek.
„W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych większość mieszkańców Ameryki Łacińskiej stanowili biedni, religijni chłopi, którzy zaakceptowali status quo, a [radziecki premier Nikita] Chruszczów był przekonany, że można ich nawrócić na komunizm poprzez rozsądną manipulację religią" - napisał. „W 1968 roku KGB udało się nakłonić grupę lewicowych biskupów Ameryki Południowej do zorganizowania konferencji w Medellin w Kolumbii. Na prośbę KGB moi [szpiedzy] udzielili organizatorom pomocy logistycznej. Oficjalnym zadaniem konferencji była pomoc w eliminacji biedy w Ameryce Łacińskiej. Jej niezadeklarowanym celem była legitymizacja utworzonego przez KGB ruchu religijnego zwanego „teologią wyzwolenia", którego tajnym zadaniem było podżeganie biednych mieszkańców Ameryki Łacińskiej do buntu przeciwko „zinstytucjonalizowanej przemocy biedy" generowanej przez Stany Zjednoczone"5.
W tym kontekście historycznym papieże Jan Paweł II i papież Benedykt XVI z niepokojem przyglądali się rozprzestrzenianiu się teologii wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej. Obawiali się, że ideologia będąca pod wpływem marksizmu, którą postępowi teolodzy w Kościele katolickim wprzęgali do swojej własnej, od dawna przenikającej polityki socjalistycznej, skorumpuje wiarę katolicką. Papież Benedykt XVI nazwał teologię wyzwolenia „osobliwą herezją"6. Twierdził, że zwodzi ona wiernych, ukrywając „marksistowską dialektykę" za pozornie nieszkodliwym poparciem dla klas niższych. Zwracał uwagę na filozoficzną niezgodność marksizmu z
chrześcijaństwem i kwestionował twierdzenie wielu duchownych, że chrześcijaństwo może oczyścić marksistowskie elementy myśli socjalistycznej.
Jak szokująco odmienne wypowiedzi Stolicy Apostolskiej brzmią dzisiaj za papieża Franciszka. Pierwszy papież z Ameryki Łacińskiej w historii Kościoła, Jorge Mario Bergoglio, trafił na pierwsze strony gazet nie po to, by karcić marksistów, ale po to, by ich wspierać, nie po to, by upominać teologów wyzwolenia, ale by ich szanować.
Za papieża Jana Pawła II i Benedykta XVI zachodnie media z dezaprobatą wypowiadały się o „świętej wojnie przeciwko teologii wyzwolenia". Teraz w mediach chętnie pojawiają się informacje o sympatii papieża Franciszka do tej sprawy.
„W Watykanie trwa rehabilitacja z zakresu teologii wyzwolenia" - głosił charakterystyczny nagłówek artykułu Associated Press7.
W jednym ze swoich pierwszych poważnych wywiadów papież Franciszek powiedział, że teolodzy wyzwolenia mają „wysokie pojęcie o człowieczeństwie "8. Kilka miesięcy po tym, jak został papieżem 13 marca 2013 r„ Franciszek powitał ojca założyciela teologii wyzwolenia, peruwiańskiego księdza Gustavo Gutierreza do Watykanu jako gość honorowy. Gutierrez zniknął z wysokich kręgów kościelnych za papieża Jana Pawła II i papieża Benedykta XVI po wystosowaniu marksistowskiego apelu o „skuteczny udział w walce, którą klasy wyzyskiwane podejmowały przeciwko swoim ciemiężycielom". sam pławi się w pochwałach. Urzędnicy watykańscy uznali go za nienagannego myśliciela, odpowiedzialnego za jeden z „najważniejszych nurtów teologii katolickiej XX wieku". Watykańska gazeta L'Osservatore Romano zapewniała, że wybór papieża Franciszka wyprowadzi teologię wyzwolenia z „cienia, w który była spychana od kilku lat, przynajmniej w Europie"10. Leonardo Boff, który od dawna chlubił się jego status renegata teologa wyzwolenia z Brazylii, również przeżył oszałamiającą zmianę losu po wyborze papieża Franciszka. Ze względu na swój otwarty marksizm Boff został uciszony przez Kongregację Nauki Wiary papieża Jana Pawła II.
Boff został także potępiony przez Watykan za groźby związane z porwaniem Szczyt Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r., aktywizm, który ostatecznie doprowadził Boffa do opuszczenia kapłaństwa. Jednak obecnie Boff ponownie znajduje się w łaskach Kościoła. Papież Franciszek zwerbował go, aby służył jako doradca Laudato Si', jego encykliki z 2015 r., w której poparł program polityczny działaczy na rzecz zmiany klimatu.11 Wykorzystując nowy wiatr wiejący z Watykanu, Miguel d’Escoto Brockmann, którego rola w
marksistowskim rewolucjoniście w Nikaragui rząd w latach 70. doprowadził do jego
zawieszenia w kapłaństwie, w 2014 r. wysłał do papieża Franciszka prośbę o przywrócenie mu uprawnień kapłańskich. Papież Franciszek przychylił się do tej prośby. „Ojciec Święty wyraził łaskawą zgodę na zwolnienie księdza Miguela d'Escoto Brockmanna z nałożonej na niego kanonicznej cenzury i powierza go przełożonemu generalnemu instytutu (Maryknoll) w celu towarzyszenia mu w procesie reintegracji do kapłaństwa urzędowego" - oznajmił Watykan.12 D'Escoto, wśród innych swoich marksistowskich działań, służył jako urzędnik wspomnianej kontrolowanej przez KGB Światowej Rady Kościołów. Gdy tylko papież Franciszek przychylił się do prośby d'Escoto, odbiorca Pokojowej Nagrody im. Lenina wznowił swą marksistowską polemikę, nazywając kapitalizm „najbardziej niechrześcijańską doktryną i praktyką, jaką kiedykolwiek wymyślił
człowiek, aby utrzymać nas oddzielnymi i nierównymi w swego rodzaju globalnym apartheidzie"." Potępił papieża Jana Pawła II za „nadużycie władzy" i wychwalał Fidela Castro jako natchnioną postać, której morderczy reżim zwiastował „królowanie Boga na tej ziemi, które jest alternatywą dla imperium"13. Nawet teraz jako ksiądz w d'Escoto ma dobrą opinię za papieża Franciszka, lobbuje na rzecz Libijczyków, pozostaje członkiem Sandinistycznego Frontu Wyzwolenia Narodowego i nadal służy jako doradca Daniela Ortegi, którego Sowieci obsadzili prezydentem Nikaragui w latach 80.
Według Boffa papież Franciszek ostatecznie zrehabilituje wszystkich potępionych teologów wyzwolenia z Ameryki Łacińskiej. Boff uważa, że papież Franciszek czeka, aż umrze ich dawny krytyk, papież Benedykt XVI. „Wierzę, że dopóki żyje emerytowany papież, nie pojedna ani nie odkupi tych teologów" - twierdzi Boff. „Ale kiedy będzie sam, uratuje 500 teologów, którym odcięto głowy. Wierzę, że ten papież jest w stanie zdemontować tę machinę karania i kontroli, i zostawcie to kościołom lokalnym'".
Radykalny pontyfikat
Już po czterech latach pontyfikatu Franciszek stał się jednym z najbardziej politycznych papieży w historii Kościoła. Jego lewicowy aktywizm jest nieubłagany i obejmuje różnorodne cele, od promowania teorii globalnego ocieplenia, przez poparcie dla amnestii i otwarcia granic, aż po zniesienie kary dożywotniego pozbawienia wolności. Już samo to uczyniłoby ten pontyfikat historycznym znaczącym.
Ale ambicje papieża Franciszka wykraczają daleko poza niezwykle agresywny dyletantyzm polityczny. Jak szczegółowo wyszczególniono w tej książce, nie tylko opowiada się on za radykalnym programem politycznym globalnej lewicy, ale także podważa wielowiekowe katolickie nauczanie na temat wiary i moralności, czego dowodem jest jego bezprecedensowe wsparci...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin