Spis treści:
1. Podkręcone piłki
2. Dzień zmarłych
3. Morderstwo na Środkowym Zachodzie
4. Likwidacja szkód
5. Główny podejrzany
6. Nabożeństwo żałobne
7. Rozmowa derekrutacyjna
8. Polowanie
9. Przemyśl to, mała
10. Szpitalny blues
11. Azyl
12. Slow Hand
13. Przydałaby się pomoc
14. Niezasłużona kara
15. Jak długo jeszcze?
16. Magia krwi
17. Kobieta od czarnej magii
18. Młot i kowadło
19. Sekretne życie
20. Włócząc się po ulicach
21. Blues po godzinach
22. Czego można zazdrościć superbohaterom
23. Nie jestem przesądny
24. Nieszczęsny blues
25. Trzeba nam dokonać zmian
26. Uzdrowiciel
27. Ja i diabeł
28. Agent o dwóch twarzach
29. Wszystko, co kiedyś robiłem
30. To już nie to, co dawniej
31. Nie czuję tej miłości
32. Dzień wypłaty
33. Nic nie zastąpi mi ciebie
34. Dom
35. Bezpieczny Pasaż
36. Oto, jak dotarłem do Memphis
37. Znajdź sobie innego głupca
38. Kryjówka
39. Zły
40. Zostajesz sam (Gdy jesteś na dnie)
41. Mnie to też boli
42. Serce zabójcy
43. Nigdy więcej wojny
44. Blues o ciężkich czasach
45. Wielkie kłopoty
46. Niesprawiedliwość
47. Zanim mnie oskarżysz
48. Srebrny sztylet
49. Emma (Emmaline)
50. Noc zombie
51. Wojownik kontra sawant
52. Przepraszam z serca całego
53. Intermezzo
54. Zatęsknisz za mną
55. Spacer w Memphis
1.
PODKRĘCONE PIŁKI
– Dokąd to się wybierasz, Alicio? – zapytała ciocia Millisandra, gdy Leesha Middleton przemykała obok niej w stronę drzwi.
– Na imprezę – odparła Leesha wymijająco. – Wrócę późno.
– A ta impreza jest tutaj w mieście? Będzie tam alkohol? Będziesz ostrożna? – dopytywała ciocia.
Nie było to jej typowe zachowanie. Ciocia Millie nie najlepiej sprawdzała się w roli dociekliwej przyzwoitki, zważywszy na to, że dobrze pamiętała swoją młodość, a nie była w stanie sobie przypomnieć, co się zdarzyło w ubiegłym roku.
– To przyjęcie u Sepha McCauleya – powiedziała Leesha. – Nie wiem, czy będzie alkohol, a co do ostrożności, to ostatnio zawsze jestem czujna.
Ciocia Millisandra spojrzała sponad okularów, które – pozbawione szkieł – i tak nie spełniały swojej funkcji. Pozbyła się szkieł, bo przeszkadzały jej refleksy światła, ale nie chciała rezygnować z wyglądu, który nadawały jej oprawki.
– Wyglądasz wspaniale. To musi być naprawdę eleganckie przyjęcie. Nie widziałam cię wcześniej w tej sukience. I te skórzane gogle... to jakaś nowa moda?
– To kostium – odpowiedziała Leesha, gładząc wytworną szatę. – Na Halloween.
– Kostium – westchnęła ciocia Millie, z zachwytu rozsiewając iskry. – To naprawdę Halloween?! – Rozejrzała się z przejęciem. – Noc żebraków? Powinnam przygotować cukierki? Ojej! – zawołała radośnie. – Niedawno zrobiłam muffinki. Może byśmy...
– Nie, ciociu. – Leesha gasiła iskry spadające na kanapę. – To nie noc ż...
renfri73