MARZEC Tydzień 1.docx

(42 KB) Pobierz

Marzec

Tydzień pierwszy

Temat: Tak nam mija czas

 

W tym tygodniu dzieci:

− wysłuchają opowiadania Heleny Bechlerowej Wiosenna wędrówka

− poznają literę p, P

− wysłuchają i nauczą się piosenki Niezbadany czas

− utrwalą poznane dotąd litery

− zapoznają się z zegarem i sposobem jego działania

− dowiedzą się, jak odczytywać godziny na zegarze (6-latki)

− utrwalą określenia: co było najpierw?, co jest teraz?, co będzie potem?

− utrwalą pojęcia: wczoraj, dziś, jutro

− wykonają pracę plastyczną Wehikuł czasu

− wykonają klepsydrę piaskową


• Ćwiczenia poranne – zestaw 25.

Tamburyn.

• Pszczółki – z ula – zabawa orientacyjno-porządkowa.

N. wyznacza z boku sali ul. Na hasło: Pszczółki z ula, dzieci jako pszczółki naśladują latanie

po sali w różnych kierunkach, machając rękami jak skrzydełkami. Hasło: Pszczółki do ula,

jest sygnałem do powrotu na wyznaczone miejsce i przykucnięcia.

 

• Budujemy ul – ćwiczenie tułowia i ramion.

Dzieci naśladują piłowanie desek, a następnie zbijanie ich gwoździami poprzez markowanie

uderzeń młotkiem.

 

• Ucieczka przed pszczołą – zabawa bieżna.

Dzieci dobierają się parami. Przy dźwiękach tamburynu jedno ucieka, machając rękami, jakby

opędzało się od natrętnego owada, a drugie je goni. Co pewien czas następuje zmiana ról.

 

• Ukąszenie przez pszczoły – ćwiczenie dużych grup mięśniowych.

Dzieci rozmasowują ręką różne części ciała, których nazwy podał N., a w które użądliła je

pszczoła.

 

• Jestem pszczołą – zabawa uspokajająca.

Dzieci maszerują po obwodzie koła z klaskaniem i tupaniem, powtarzając przy tym rymowankę

autorstwa Wiesławy Żaby-Żabińskiej: Jestem pszczoła, kocham trud (klaszczą

w ręce). Zbieram wkoło słodki miód (tupią). Od poranka do wieczoru każda pszczoła szuka

miodu (tworzą pary, poruszają się w małych kółeczkach). Złoty miód, złoty miód (zatrzymują

się, stojąc twarzami do siebie), zło- (uderzają w swoje uda) ty (klaszczą w swoje ręce) miód

(uderzają w dłonie partnera).• Swobodne wypowiedzi dzieci na temat czynności wykonywanych przez nie w różnych porach

dnia.

 

 

Zajęcia 2. Ćwiczenia gimnastyczne – zestaw 13.

Tamburyn, trójkąt, szarfy, woreczek dla każdego dziecka.

 

Mama i ptaki – zabawa orientacyjno-porządkowa.

N. dzieli dzieci na trzyosobowe zespoły. Dwoje dzieci to mama i tata, a trzecie to dziecko.

Rodzice stają naprzeciwko siebie w dużej odległości. Dzieci bawią się w rytm tamburynu

– przemieszczają się w podskokach wewnątrz koła. Na mocniejsze uderzenie w tamburyn

i hasło: Do mamy i taty, każde dziecko staje przed swoimi rodzicami. Zabawę należy powtórzyć

kilka razy, pamiętając o zmianie ról.

 

Pajacyki – ćwiczenie tułowia.

Każde dziecko stoi w rozkroku, trzyma oburącz woreczek w górze. Na dźwięk trójkąta kładzie

woreczek między nogami, na podłodze, prostuje się i unosi ręce w górę. Na kolejny dźwięk

trójkąta wykonuje skłon i podnosi woreczek z podłogi. Zabawę należy powtórzyć trzy razy.

 

Wiosłowanie – ćwiczenie z elementem skłonu.

Dzieci siedzą w rozkroku, jedno za drugim. Jedno dziecko jest rodzicem, a drugie dzieckiem.

Dziecko trzyma rodzica w pasie. Wspólnie pochylają się równocześnie w tym samym

rytmie w przód i w tył. Rodzic naśladuje ruchy wykonywane wiosłem.

 

Głowa prosto – ćwiczenie wyprostne.

Dzieci maszerują w różnych kierunkach, trzymając woreczki na głowach tak, aby im nie

spadły. Co pewien czas przykucają i powracają do pozycji stojącej.

 

Rowery – zabawa ruchowa wzmacniająca mięśnie brzucha i nóg.

Dzieci dobierają się w pary, kładą się na plecach. Ich stopy przylegają do siebie. Ręce kładą

wzdłuż tułowia. Równocześnie unoszą nogi i naśladują jazdę na rowerze.

 

Mostek – ćwiczenie z elementem czworakowania.

Dzieci dobierają się parami. Jedno z nich stoi w rozkroku, a drugie przechodzi na czworakach

między jego nogami – raz w jedną, raz w drugą stronę. Po kilku przejściach następuje

zmiana ról.

 

Gąsienica – ćwiczenie przeciw płaskostopiu.

Dzieci ustawiają się jedno za drugim i próbują iść tak jak gąsienica. Ich stopy przylegają do

podłoża, podciągają palce i przesuwają stopy.

• Zabawa uspokajająca.

Dzieci maszerują parami po obwodzie koła.

Dzień 1 Wolno czy szybko?

Zatrzymać czas – zabawa orientacyjno-porządkowa.

Nagranie dowolnej piosenki.

N. odtwarza ulubioną piosenkę dzieci. Gdy muzyka zostanie zatrzymana, dzieci stają jak rzeźby i nie mogą się poruszyć. Zabawę powtarzamy.

 

 

• Słuchanie opowiadania.

Kuklik mieszkał w kącie na półce przez całą zimę. A zima była długa, bardzo długa. Była, aż

wreszcie poszła. Kuklik przejrzał się w szybie i odwrócił się szybko, bo nie mógł na siebie patrzeć.

– Zakurzony jestem i obdarty. Czapka szara, płaszcz brzydki, postrzępiony. A za oknem

słońce i ptaszek śpiewa od rana. Jakże ja pokażę się w taki piękny dzień? Najgorsze są moje

buty. Ładne były kiedyś, brązowe, żołędziowe, a teraz – podarte. Pójdę do dębu, on mi da nowe

buty na wiosenną wędrówkę.

I poszedł do dębu. Dąb szeleścił brązowymi liśćmi.

Na pewno schował w nich butki dla mnie – Kuklik był tego pewien. Ale na gałązce przysiadła

sikorka i pokręciła głową.

– Nie. Dąb ma jeszcze zeszłoroczne liście. Wiosna namawia go, żeby pozwolił już nowym

listkom wyjrzeć na świat, ale dąb jest uparty. Załataj swoje podarte butki, przyjdź później, ale

nieprędko.

Związał Kuklik łyczkiem swoje zdarte butki. Długo w nich chodził to tu, to tam.

– Butki ważne, ale czapkę też muszę mieć nową. Pójdę do kasztana.

I poszedł. A kasztan był cały w kwiatach, brzęczący od pszczół. Kolorowy motyl rozkładał

skrzydła w słońcu, po trawie kręcił się szpak. Kuklik powiedział mu, po co przyszedł. Ale szpak

nie mógł uwierzyć, że Kuklik jest taki niemądry.

– Po kasztanową czapeczkę przyszedłeś? Teraz? Przecież kasztan ma dopiero kwiaty.

– No to co? – dziwił się Kuklik. – Niech sobie ma kwiaty, a czapeczkę może mi zrzucić. On ma

czapeczki – wiesz, takie zielone, kolczaste.

– Zielone, kolczaste? Nie ma jeszcze. Poczekaj, aż one z kwiatów urosną. A to nieprędko

będzie, o, nieprędko.

Kuklik tupnął ze złości nogą w podartym chodaku.

– Nie wierzę ci. Skąd kasztan będzie miał później kolczaste czapki, jak ma teraz tylko kwiaty?

– Sam zobaczysz – powiedział szpak i odleciał.

Poszedł Kuklik dalej, choć mu te żołędziowe butki związane łyczkiem ciągle z nóg spadały.

Szedł, szedł i mruczał:

– Może chociaż jarzębinowe guziki do płaszczyka dostanę. Nowe, czerwone.

Pamiętał, gdzie rośnie jarzębina. Poszedł tam. Ale jak poszedł, tak wrócił. Nie znalazł korali.

Na jarzębinie chwiały się białe bukieciki. Dwa szpaki wyjrzały ze swego domku i wytłumaczyły

mu, że wcześnie przyszedł.

– Jarzębina ma dopiero kwiaty – powiedziała pani szpakowa. Kuklik przypomniał sobie to,

co mówił mu szpak o kasztanie.

– Chcesz powiedzieć, że z tych kwiatów, które wcale nie są czerwone, będą czerwone korale,

tak?

– Będą, sam zobaczysz – powiedział szpak. – Tylko poczekaj, aż liście na drzewach zżółkną.

Poszedł Kuklik. Wędrował po lesie, po łące. Nie próżnował całe lato. Pokazywał trzmielom,

gdzie czerwona koniczyna ma największe kwiaty, polnym myszkom wyprowadzał dzieci na

spacer, dla ślimaka zbierał poziomki do swojego dzbanuszka z makówki. Ale dzbanek był pęknięty

i poziomki wciąż się wysypywały. Więc poszedł na makową grządkę. A na grządce – makówek

ani śladu. Tylko maki – białe, różowe, liliowe. Jakaś myszka długo mu się przyglądała.

Makówkowy dzbanek chcesz mieć? Za wcześnie. Dopiero kwiaty są. Jak spadną – makówki

będą coraz większe i większe. Ja sama na nie czekam. Przyjdź później.

Wreszcie zżółkły liście na brzozie i Kuklik poszedł do dębu po żołędziowe butki. Dostał je.

Dostał czapeczkę od kasztana – zieloną, kolczastą, nic a nic niepodobną do wiosennych kwiatów.

Jarzębinowe guziki przyszył do płaszczyka. Myszka pomogła mu znaleźć najładniejszy

makowy dzbanuszek. A szpak, który już zbierał się do odlotu, obejrzał jego czapkę, butki, czerwone

guziki i powiedział.

– Ach, jaki ty byłeś uparty! Chciałeś, żeby ci wiosna dała ubranie, a tak naprawdę jesteś

przecież jesiennym Kuklikiem.

 

N. zadaje dzieciom pytania:

− Co chciał zmienić Kuklik w swoim ubiorze?

− Jakie miejsca odwiedził w poszukiwaniu ubranka?

− Dlaczego Kuklik nie mógł zmienić ubranka wiosną?

• Zwrócenie uwagi na mijający czas i cykliczność zmian w przyrodzie w związku z porami roku.

 

 

Co było najpierw, a co potem – zabawa na utrwalanie pojęć.

Obrazki związane z opowiadaniem (dąb z zielonymi listkami, dąb z kolorowymi listkami,

buciki z żołędzi, kwitnąca jarzębina, jarzębina z listkami jesiennymi, korale z jarzębiny, ziarenka

maku, kwitnące maki, makówki).

N. rozkłada przed dziećmi pomieszane obrazki związane z opowiadaniem. Dzieci omawiają,

co przedstawiają obrazki, układają je we właściwej kolejności, uzasadniają swój wybór.

 

Dzień Kuklika – zabawa słowna.

Dzieci siedzą w kręgu. N. prosi je, aby podawały propozycje czynności wykonywanych

w ciągu dnia przez skrzata z opowiadania. Zwraca im uwagę, aby stosowały pojęcia: rano,

w południe, po południu, wieczorem.

 

Zamieniają się miejscami dzieci... – zabawa ruchowa.

Dzieci stoją w kręgu. Zmieniają swoje miejsca wtedy, kiedy zgadzają się z tym, co mówi N.,

np.: Zamieniają się miejscami dzieci, które rano i wieczorem myją zęby (które w południe jedzą

obiad; które wieczorem słuchają bajek czytanych przez rodziców).

Jak się porusza nauczyciel? – stosowanie określeń: wolno, szybko. Piłka.

 

• N. porusza się po sali – najpierw wolno, później szybciej. Dzieci określają, co robił, w jaki

sposób chodził na początku, a jak później (wolno, szybko). Poruszają się po sali zgodnie

z określeniem tempa podanym najpierw przez N., a następnie przez chętne dzieci.

 

• N. klaszcze w ręce: szybko i wolno. Dzieci określają tempo wykonywania czynności. Następnie,

kiedy N. klaszcze wolno, mówią: wolno, wolno. Kiedy klaszcze szybciej: szybko,

szybko, dostosowując tempo mówienia do tempa czynności.

 

• N. odbija piłkę (kozłuje) wolno i szybko. Kiedy robi to wolno, dzieci kołyszą się z nogi na

nogę. Kiedy robi to szybko, podskakują obunóż jak piłeczki.

 

Niezbadany czas – zapoznanie z piosenką tygodnia.

• Słuchanie piosenki Niezbadany czas (sł. i muz. Jolanta Kucharczyk).

Nagranie piosenki Niezbadany czas, odtwarzacz CD.

1. Czasami biegnie szybko,

a czasem dłuży się.

Dlaczego czas tak dziwnie

zachowuje się?

Gdy czekam na kolegę,

to dziwnie jakoś zwalnia.

A gdy już się bawimy,

zbyt szybko się ulatnia.

Ref.: Ten czas, ten czas

– niezbadany czas.

W nieskończoność ciągnie się

albo znika, nie wiem gdzie.

2. Więc sobie pomyślałem,

że może właśnie dziś

wymyślę czasozmieniacz

– on pomoże mi.

Wydłużać czas lub skracać

– dodawać, odejmować.

I nigdy się już więcej

tym czasem nie przejmować!

Ref.: Ten czas, ten czas...

 

• Rozmowa na temat piosenki.

− O czym opowiada piosenka?

− Co to znaczy, że czas zachowuje się dziwnie i jest niezbadany?

− Jakie zadanie ma spełniać czasozmieniacz, o którym jest mowa w piosence?

 

• Określenie metrum piosenki.

Podczas przygrywki dzieci kołyszą uniesionymi w górę rękami. Podczas zwrotki na raz miarowo

klaszczą. Podczas refrenu na raz miarowo tupią.


Zajęcia 2. Odkrywanie litery p, P: małej i wielkiej, drukowanej i pisanej

Strefa przedszkolaka. Przygotowanie do czytania, pisania, liczenia, s. 50

− Rysuj ptaki po śladach. Powiedz, jaką głoskę słyszysz na początku słowa ptaki.

 

Wprowadzenie.

Obrazek, na którym dziewczynka wiesza na drzewie domek dla ptaków, wyprawka BB+,

karta nr 34.

N. mówi zagadkę. Prosi dzieci o podanie jej rozwiązania.

Gdy wiosna już na dworze,

w ogrodzie zobaczyć je możesz.

Powracają po zimie z ciepłych krajów

na nasze łąki i do gajów. (ptaki)

N. prosi dzieci, żeby wśród zdjęć na karcie nr 34 wskazały ptaki (gila, wronę siwą, sowę,

srokę) oraz podały ich nazwy.

N. pyta dzieci:

− Które z tych ptaków zobaczymy wiosną w ogrodzie? Dlaczego? (Wronę, sowę, srokę – bo

są w Polsce cały rok, gila nie – bo przylatuje do nas tylko na zimę).

N. pokazuje obrazek i zadaje dzieciom pytania:

− Co widzicie na obrazku?

− Dla kogo dziewczynka wiesza domek na drzewie?

− Po co wieszamy karmniki na drzewie?

− Jak może mieć na imię dziewczynka z obrazka?

Dzieci podają swoje propozycje imion. N. mówi, że prawdziwe imię dziewczynki powstanie

z pierwszych głosek nazw przedmiotów przedstawionych na obrazkach w dalszej

części zajęć.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin