Doyle Arthur Conan - Mumia zmartwychwstała (1925).pdf
(
9381 KB
)
Pobierz
CO NAN DOYLE
MUMIA
ZMARTWYCHWSTAŁA
O
CZF.RNIOWCE 1 9 3 5
CZCIO N KA M I DRUKARNI
i.
F IL IP E 8C U .
Biblioteka Narodowa
Warszawa
30001002960765
•BN;
?
w o f i k
Aop/M
T.
Prawdopodobnie nigdy nie będzie można sfor
mułować definityw nego i absolutnego sądu o tem,
co wydarzyło się między E dw ardem Bellingham
i W illiamem Monkhouse Lee i o przyczynie w iel
kiego strachu, przeżytego przez dtAbercrombia
Smitha.
Zapewne, posiadamy kom pletną i jasną relację
z ust samego Smitha, relację wzmocnioną świa
dectwem służącego Thomasa Styles, czcigodnego
duchownego P lu p tre Petersona, członka starego
uniw ersytetu, tudzież innych osób, które przypad
kowo był obecne przy tem lub owem w ydarzeniu
tego osobliwego łańcucha wypadków.
Jednak odpowiedzialność w głównej części spa
da na samfego Sm itha i większość czytelników po
myśli, że właściwiej będzie raczej przypuścić, iż
mózg ludzki, chociaż napozór zdrowy, m iał pewne
luki w swych tkankach i jakiś osobliwy błąd w swem
funkcjonowaniu, aniżeli sadzić, że n atu ra wyszła
ze swego łożyska wśród białego dnia, w samem
centrum nauki i św iatła w tak rozsławionym po
świecie uniwersytecie oxfordzkim.
Jeżeli jednak pomyślimy jak dalece drogi są
ciasne i powikłane, jak słabe światło rzucają
wszystkie lampy naszej wiedzy, gdy chcemy te
drogi oświetlić, jakie otaczają je ciemności, jak
wielkie i straszne w yłaniają się z nich niew yraźnie
możliwości, gubiące się w cieniu, gdy sobie to
wszystko uprzytom nim y, to przyjdziem y do wnio
sku, że śmiałym i bardzo ufnym w siebie m usiałby
być człowiek, któryby sądził, iż uda mu się ogra-
niczyć te osobliwe ścieżki, na których' bladzi umysł
ludzki.
W jednern skrzydle tego gmachu, który nazy
wamy starym uniwersytetem oxfordzkim znaj
duje się wieżyczka, pochodząca z bardzo dawnej
epoki.
Łuk, okalający jej otw artą bramę od góry, przy
giął się w^ pośrodku pod ciężarem lat, a bloki sza
rego kamienia, pocentkowanego mchem, są po
wiązane sznurkami bluszczu, jak gdyby stara m at
ka natura chciała je umocnić przeciw wichrom
i burzom.
Od drzwi biegną w górę spiralnie schody ka
mienne, prowadząc do dwóch przysionków, a za
trzym ując się w trzecim.
Schody te są zniekształcone i wydeptane głę
boko przez liczne generacje poszukujące tu światła
wiedzy.
Życie biegło jak woda, z góry na dół, po tych
krętych schodach i również jak woda pozostawiło
tu wypolerowane przez zużycie ślady z epoki Plan-
tagenetów aż do eleganckich kobiet XX wieku —
co za piękny obraz życia angielskiego.
Co pozostało obecnie z tych wszystkich nadziei,
wszystkich wysiłków, wszystkich energij potęż
nych? Cóż pozostało oprócz grobów na cmentarzu
i trum ien zgniłych, zjedzonych przez robactwo?
A tymczasem te ciche schody, ten stary mur
szary ze swojemi dewizami i rytemi herbami, któ
re można jeszcze odcyfrowaó na jego powierzchni
niby jakieś groteskowe cienie, rzucone z poza za
słony minionych dni istnieją i trw ają jeszcze.
II.
W m aju roku 19... trzech młodych ludzi zajmo
wało apartam enta, z których otwierał się widok
na kondygnacje starych schodów.
Każdy taki apartam ent składał się poprostu
z gabinetu i sypialni, podczas gdy odpowiednie
pokoje parterowe były użyte na skład węgla oraz
siedzibę dla służącego Tomasza Stylesa, którego
obowiązkiem było obsługiwać trzech mężczyzn
mieszkających ponad nim.
Na prawo i na lewo znajdowały się sale lektury.
(W ten sposób mieszkańcy starej wieży byli do
pewnego stopnia izolowani, co uczniom najpilniej
szym^ bardzo odpowiadało, gdyż mieli kompletny
spokój przy pracy.
W
owej epoce, o której będzie mowa trzech
młodych ludzi zajmowało te mieszkania: Aber
crombie Smith, Edward Bellingham nad nim i Wi
liam Monohouse Lee na niższem piętrze.
Pewnej pięknej nocy wiosennej o godz. 10 wie
czorem Abercrombie Smith siedząc w" fotelu z wy-
ciągniętenll przed siebie nogami, palił fajeczkę
z drzewa wiśniowego. Na podobnym zupełnie fo
telu, również wygodnie rozparty siedział naprze
ciwko niego jego dawny kolega szkolny Jephro
Has tie. Obaj młodzieńcy byli ubrani w kost jurny
flanelowe, ponieważ popołudnie spędzili na rzece.
Pominąwszy ich kostjąmy, wystarczyło przyjrzeć
się wyrazistym ogorzałym twarzom i krzepkim
postawom,^ aby skonstatować bez trudu, że to są
ludzie, którzy mają upodobanie do wszystkiego^
co jest prawdziwie męskie i ma styczność z przy
rodą. Obaj oni byli najlepszymi wioślarzami
w Kollegjum. W ostatnich czasach jednak bardzo
bliski egzamin rzucał cień na swobodę Smitha
i przytrzymywał go przy książce, zezwalając za
ledwie na oddawanie się sportowi przez kilka go
dzin w tygodniu.
Stos książek medycznych na stole, kilka kości
szkieletu, modele i rysunki anatomiczne, wskazy
wały na charakter studjów młodzieńca, podczas
gdy para han tli i rękawice bokserskie porzucone
na kominku, wykazywały, że kształcąc umysł, nie
zaniedbuje jednak ćwiczeń fizycznych.
Smith i Hastie znali się tak dobrze i tak dobrze
Plik z chomika:
mugracz
Inne pliki z tego folderu:
Doyle Arthur Conan - Mumia zmartwychwstała (1925).pdf
(9381 KB)
Doyle Arthur Conan - Dolina trwogi (2023).mobi
(705 KB)
Doyle Arthur Conan - Dolina trwogi (2023).pdf
(655 KB)
Doyle Arthur Conan - Dolina trwogi (2023).epub
(329 KB)
Doyle, Arthur Conan - Historya kosztownego dyademu (1912).pdf
(3460 KB)
Inne foldery tego chomika:
[Antologie] Fantastyka, horror, s-f itp
[Antologie] Kryminał, sensacja
[Antologie] Opowiadania - różne
[Antologie] Poezja
[Dramaty]
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin