ks. Adam Skwarczyński - SPOWIEDŹ GENERALNA - format A5.pdf

(169 KB) Pobierz
ks. Adam Skwarczyński, 25 lutego 2019
„POKUTY, POKUTY, POKUTY!!!”
Spowiedź generalna jako przygotowanie do Paruzji
1. Niektóre owoce sakramentu Pokuty
Każda dobra spowiedź może być
źródłem
ogromnej radości i pokoju,
które nie tylko przeżywa penitent (z łaciny: czyniący pokutę). Przecież Pan
Jezus powiedział,
że
większa jest radość w Niebie z jednego grzesznika, który
się nawraca, niż z 99
świętych.
A więc podwójna radość: na ziemi i w Niebie!
Gdy więc ktoś tak się spowiadał,
że
nic w nim nie drgnęło, i jak przyszedł
(smutny i ze spuszczoną głową), tak i odchodzi – trudno mi z tym się
pogodzić! Taki smutek może
świadczyć
o głębszej chorobie duszy, a nawet
o zniewoleniu szatańskim, skoro radość jest owocem Ducha
Świętego.
Gdyby
uklękło obok siebie dwóch ludzi: wielki
święty
i
świeżo
rozgrzeszony wielki
grzesznik – Bóg patrzy na nich tak samo, nie odróżnia jednego od drugiego.
Dlaczego? Ponieważ przekreślił w znaku Krzyża, uczynionym przez kapłana
nad głową penitenta, całą jego złą przeszłość i nie chce nigdy do niej wracać,
a Anioł Stróż wymazał ją na zawsze w Niebie z księgi
życia.
I jak tu się nie
cieszyć?!
Jednak diabeł nie
śpi;
nie może tego znieść,
że
musiał Bogu oddać tę
duszę, w której zasiadał (być może latami!) na Jego tronie, i przypuszcza atak.
Najpierw podważa Miłosierdzie Boga: „Ty myślisz,
że
tak w jednej chwili
wszystko zostało ci darowane?” Potem przypomina dawne grzechy, swoje
własne zwycięstwa: „Byłeś garbaty (garb to twoja przeszłość) i co, nagle
jesteś prosty…?”. Arsenał jego podstępów jest pokaźny! Jest to m.in.
wzbudzanie lęku i oporów przed (następną) spowiedzią, zniechęcanie do niej,
przeszkadzanie przy konfesjonale. Najgorzej by było, gdyby szatanowi udało
się długo trzymać nawróconego z dala od następnej spowiedzi, gdyż stępi
wrażliwość jego sumienia, podsunie usprawiedliwienia, pobudzi do
lekceważenia zła – z początku małego, a potem coraz większego. Regularna
spowiedź, np. miesięczna, jest więc wymagana do pełnego nawrócenia.
Ktoś powie: to w takim razie po co Czyściec? Jeżeli wina przestała
istnieć, dusza powinna iść prosto do Nieba! Jednak to są dwie różne rzeczy:
wina i naprawienie jej skutków. Gdy dziecko, mimo zakazu rodziców, bawiło
się ogniem i spowodowało pożar domu, potem przeprosiło ich i otrzymało
przebaczenie. Cieszy się nim, jest wdzięczne,
że
nie otrzymuje surowej kary.
Jednak domu nie ma, więc powinno teraz rzucić się do pomocy przy budowie
nowego – z entuzjazmem, z energią, z poświęceniem. Tak też powinien
żyć
2
rozgrzeszony grzesznik. Gdyby zaskoczyła go
śmierć
– z takim samym
nastawieniem rzuci się do Czyśćca w duchu wynagrodzenia Bogu i bliźniemu.
2. „Szczęśliwi owi słudzy, których Pan zastanie czuwających, gdy
nadejdzie”
102 lata temu w uszach pastuszków fatimskich, zanurzonych w wizji
„Trzeciej Tajemnicy”, rozległo się to potrójne (jak w tytule) wołanie Anioła,
stojącego z mieczem ognistym, skierowanym ku ziemi. Od tamtej pory
świat
odchodził coraz dalej od Boga, zamiast pokutować, a więc i wydarzenia
„apokaliptyczne” są coraz bliżej. Anioł nie cofnął miecza, lecz wprost
przeciwnie: z pewnością już dotyka nim niepokutującej ziemi! Z każdym
dniem bliżamy się więc do Sądu Ostatecznego, przez który przejdzie nasze
pokolenie.
Jezus, jak wierzymy i wyznajemy, przyjdzie teraz „sądzić
żywych
i
umarłych”. Oczywiście to określenie odnosi się do stanu dusz, a nie ciał, gdyż
fizycznie umarli, będący w Niebie, Czyśćcu, Otchłani lub piekle, zostali już
osądzeni i skierowani na miejsce dla nich właściwe. Duchowo umarli to
żyjący
w grzechu ciężkim i poddani szatanowi, mieszkającemu w ich duszy,
a
żywi
żyjący
w łasce uświęcającej i zjednoczeni z Bogiem w nich
mieszkającym. Zanim jednak Sędzia postawi przed swym obliczem
„umarłych”, mogą oni stać się „żywymi”, i właśnie to Apokalipsa nazywa
„pierwszym zmartwychwstaniem”. Gdy wytrwają w Bożej łasce, nie grozi im
„śmierć druga” czyli piekło. Niech więc przygotują się do dobrej spowiedzi,
nawet z całego
życia.
Bardzo potrzebna jest ona także „żywym”, co dalej
wykażę.
Sąd Ostateczny będzie miał 3 fazy: prześwietlenie sumień, trzy dni
ciemności oraz (już na samym końcu
świata)
osądzenie i zabranie z ziemi
wtedy
żyjących
– jednych do Nieba, a drugich do piekła (Czyśćca już nie
będzie).
Pierwsze dwie fazy Sądu będą miały dla niektórych – dla tych, którzy
zechcą – charakter poprawczy. Aby tak się stało, muszą się do tych wydarzeń
dobrze duchowo przygotować. Od tego przygotowania zależy zarówno
przebieg sądu szczegółowego nad nimi – identycznego jak ten po
śmierci,
tyle
że
bez
śmierci
– jak też duchowe oczyszczenie i przemiana pod koniec trzech
dni ciemności. Będą mieli szansę znaleźć się w odnowionym
świecie,
który
jako wielką niespodziankę przygotowuje dla nich Bóg.
Pozostali ludzie to idący na wieczne potępienie. Będą oni należeć do
3
dwóch kategorii: jedni nie zechcą się nawrócić i od razu zdecydowanie
odrzucą Boga i Jego miłość, a drudzy to ci, którzy wciąż odkładali pokutę i
nawrócenie na później i nie zdążyli wprowadzić jej w
życie.
Biada tym
drugim, gdyż, jak to ktoś powiedział, włosy będą sobie wyrywać z rozpaczy,
że
się nie nawrócili, gdy było to możliwe, a nawet łatwe. Gdy nadejdzie
apokaliptyczne „pierwsze Biada”, a po nim następne, opanuje ich serca
trwoga oraz pochłonie ich krzątanina wokół tego, by zapewnić przetrwanie
sobie i swoim bliskim. Jak w tych warunkach dokonać obrachunku ze swoim
życiem
i przygotować się do dobrej spowiedzi? Na to jest czas tylko teraz, gdy
dostępni są kapłani. Do rozumiejących to kieruję niniejszą zachętę oraz
przemyślenia. W oparciu o nie mogą przygotować się do spowiedzi z całego
życia.
3. Jak ważna jest teraz spowiedź z całego
życia
W obliczu zbliżającego się Bożego Sądu (szczegółowego) nad nami
spowiedź „generalna” potrzebna jest nam wszystkim (nawet najlepszym!),
którzyśmy jeszcze przez nią nie przeszli, a to z następujących powodów:
1.
nie zawsze dobry był nasz rachunek sumienia. Pomijaliśmy niektóre
grzechy uznawane przez nas za lekkie, dalej takie (nawet poważne), do
których przyzwyczailiśmy się i sumienie przestało na nie reagować (np.
palenie papierosów jako powolne samobójstwo i zabijanie innych w
otoczeniu, współżycie płciowe niezgodne z naturą, oglądanie filmów
niemoralnych, przekleństwa, zaniedbywanie obowiązków), grzechy „cudze”
(a więc o podwójnym ciężarze – gdy przyczyniliśmy się do czyichś grzechów
– np. przez nieskromne ubieranie się, pokazywanie gorszących zdjęć,
częstowanie alkoholem, doradzanie lub pomoc w zabójstwie nienarodzonego
dziecka). Rzadko pamiętamy o grzechach zaniedbania, a przecież bogacz
poszedł do piekła za brak litości dla biednego Łazarza. Prawie nikt nie
spowiada się z oziębłości wobec Boga-Miłości, którego mamy przecież
miłować z całego serca i ze wszystkich sił, a tymczasem znajduje się On na
marginesie naszego
życia…
Wkrótce, stając zszokowani przed majestatem
Najświętszego Sędziego, nawet najmniejszy swój grzech zlekceważony,
nieodpokutowany ujrzymy jako niebotyczną górę brudu i zła.
2.
Nie zawsze wzbudzaliśmy sobie wytarczający
żal
za grzechy.
Skupiając uwagę na sobie i na osobie spowiednika, nie przylgnęliśmy mocno
do Ran Jezusa, zadanych Mu własną ręką, i nie wczuwaliśmy się w zadany
Mu ból. A przecież ranił Go i rani każdy grzech każdego człowieka, np.
4
grzechy nieczyste to biczowanie Go. Może nawet wcale przed spowiedzią nie
pomyśleliśmy o Jego męce i szliśmy do niej jak na rozmowę ze
spowiednikiem, a nie na Golgotę, pod Krzyż Odkupiciela?
3.
Ponieważ ludzie zapominają o prawdziwym, mocnym postanowieniu
poprawy, zwłaszcza przy spowiedzi rzadkiej albo „przy okazji”, może być ona
nawet z tego powodu nieważna, gdy dotyczy grzechów ciężkich.
Postanowienie to jest trudne u nałogowców, u skłóconych z innymi, u
złodziei, leni, łatwo zaniedbujących obowiązki, wybuchowych… Jest trudne,
ale absolutnie konieczne, gdyż bez niego ludzie do spowiedzi idą, ale całymi
latami się nie poprawiają.
To prawda,
że
nikt nie może dać gwarancji Bogu albo spowiednikowi,
że
natychmiast się poprawi, ale musi dać gwarancję,
że
od tej chwili
zdecydowanie już nigdy więcej do grzechów nie chce wrócić, choćby to było
bardzo trudne, a nawet wiązało się z cierpieniem. Wolę sam cierpieć, niż
zadawać ból Bogu, którego kocham – taka dopiero postawa prowadzi do
poprawy. Lepiej w męce „amputować” grzech jak oko, rękę czy nogę, niż
zdrowym iść do piekła – czy nie tego uczył nas Jezus, i to w tych czasach, gdy
nie znano skutecznych
środków
znieczulających?
4.
Spowiedź „szczera” to nie tylko wyznanie wszystkiego co pamiętamy,
ale i wyznanie takie, by spowiednik wszystko usłyszał i zrozumiał. Zwłaszcza
gdy chodzi o grzech ciężki, należy podać jego częstotliwość (ewentualnie
liczbę) oraz okoliczności, rzucające
światło
na całą sytuację, a nie „owijać go
w bawełnę”. Bez bagatelizowania, bez usprawiedliwiania się, bez
wstydliwych przemilczeń. Spowiedź to stanięcie przed Bogiem, przed którym
jesteśmy całkowicie nadzy… Pominąć możemy jedynie to zło, które miało
miejsce (w
życiu
naszym lub innych) wprawdzie w naszej obecności, ale bez
żadnego
naszego udziału albo przyzwolenia. W carskich czasach jeden z
moich przodków strzelił w kierunku krzaka, z którego dochodziło głośne
stękanie, i zabił nie dzikiego zwierza, lecz załatwiającą się kobietę! Ludzie
ukarali go bardzo surowo, lecz Bóg nie miał za co, gdyż to zabójstwo nie było
ani
świadome,
ani dobrowolne.
Gdyby ksiądz zaczął już wypowiadać słowa rozgrzeszenia, a komuś
przypomniał się jakiś grzech, może go spokojnie uznać za objęty spowiedzią,
jednak gdyby to był grzech ciężki, lepiej przeprosić księdza, przerwać mu i
grzech wyznać. A gdyby przypomniał się już po spowiedzi – wprawdzie
zapomniany uznajemy za objęty rozgrzeszeniem, jednak dobrze jest wyznać
go na najbliższej spowiedzi.
5
5.
Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu jest bardzo ważne, chociaż i bez
niego możemy pójść do następnej spowiedzi, wyznając jednak na niej jego
zaniedbanie. Gdybyśmy je zlekceważyli całkowicie, odkładamy sobie pokutę
na Czyściec, lecz tam będzie o wiele cięższa. Tu mieliśmy jakby kładkę nad
przepaścią grzechu, po której mogliśmy łatwo przejść, np. jakąś modlitwę lub
uczynek, tam zaś będziemy musieli czołgać się po dnie tej przepaści wśród
wielkiego cierpienia.
Spowiedź może być
świętokradzka
(a po niej taka sama byłaby Komunia
święta)
z różnych powodów. To nie podręcznik teologii moralnej, by je tu
wymieniać, niektóre zostały poruszone w powyższych 5 punktach. Po takiej
spowiedzi bez ważnego rozgrzeszenia (nawet gdy spowiednik wypowiedział
wymagane słowa, lecz Bóg nie rozgrzeszył), wszystkie następne są
świętokradzkie
aż do czasu powrotu do tamtej pierwszej i wypełnienia
wszystkich warunków sakramentu, ze spowiedzią z okresu tych wszystkich
lat włącznie. Dotyczy to np. narzeczonych, z których jedno spowiada się z
ciężkich grzechów nieczystych, a drugie nie, nawet im zaprzecza na pytanie
księdza (pamiętam taką spowiedź: najpierw po jednej stronie konfesjonału
było zaprzeczenie, potem po drugiej potwierdzenie, byłem więc wstrząśnięty,
lecz bezradny). „Kłóciłem się z sąsiadem” – takie niepełne wyznanie
pociągnęło za sobą
świętokradztwo,
gdyż penitent nie przyznał się,
że
kłótnia
trwa nadal. „I wam nie przebaczy Ojciec wasz Niebieski, jeśli każdy z was z
serca nie przebaczy swojemu bratu” – powiedzial Jezus.
Bądźmy przygotowani na to,
że
na wstępie otrzymamy od spowiednika
pytanie, z jakiego powodu chcemy właśnie teraz przystąpić do spowiedzi
generalnej. Jeśli mu powiemy,
że
z powodu bardzo bliskiego Sądu
Ostatecznego, z reguły potraktuje nas jak „świra”, który już teraz spodziewa
się końca
świata
(przecież on ma być za „tysiące lat”!). Na dyskusję czasu nie
będzie, więc lepiej dać mu odpowiedź najprostszą, do przyjęcia, a zarazem
prawdziwą: gdyż mam wątpliwości co do tego, czy moje dotychczasowe
spowiedzi były dobre.
4. Komu i po co konieczna jest spowiedź generalna?
Obecnie do spowiedzi generalnej (z całego
życia)
powinni w pierwszym
rzędzie, i to jak najszybciej, przystąpić ci, którzy uwierzyli w bliską Paruzję,
czyli przyjście Jezusa na Sąd Ostateczny, zwłaszcza tworzący naszą „Iskrę z
Polski”, tak duchowni, jak i
świeccy.
Gdy obmyją się, dokładnie i całkowicie,
we Krwi Branka, będą szczęśliwi, gdy nagle znajdą się przed Jego tronem na
Zgłoś jeśli naruszono regulamin