Sullivan Michael James_Odkrycia Riyrii_06_Pradawna stolica (2011).rtf

(49552 KB) Pobierz
Sullivan Michael James_Odkrycia Riyrii_06_Pradawna stolica (2011)


 

Michael J. Sullivan

 

PRADAWNA
STOLICA

 

Odkrycia Riyrii

tom 6

 

Przeł Edward Szmigiel


Spis treści:

 

 

1. Dziecko

2. Koszmary

3. Więzienie

4. Mur przewrócono

5. Markiz Glouston

6. Ochotnicy

7. Roześmiany Gnom

8. Amberton Lee

9. Wieści o wojnie

10. Pod wzgórzem

11. Patriarcha

12. Ślepy zaułek

13. Rejs Zwiastuna

14. Chłód

15. Percepliquis

16. Biała rzeka

17. Wielka Para

18. Pył i kamień

19. Zamknięcie bramy

20. Krypta Dni

21. Poświęcenie

22. Novron Wielki

23. Zawirowanie nieba

24. Podarunek

25. Przybycie

26. Powrót

27. Wyzwanie

28. Zamknięte koło

29. Z jasnego nieba

 

owniczek terminów, nazw i imion


Książ dedykuję mojej żonie Robin Sullivan.

Niektórzy pytają mnie, jak to jest, że tworzę takie silne postacie kobiece, nie każąc im dzierż miecza w ku.

To dzięki niej.

Jest Aristą.

Jest Thrace.

Jest Modiną.

Jest Amilią.

I jest moją Gwen.

Niniejszy cykl to j hołd dla niej.

To Twoja książka Robin.


I hope you dont mind that I put down in words

How wonderful life is while youre in the world.

Elton John, Bernie Taupin



1.

DZIECKO

 

 

Miranda była pewna, że tak nie zacznie się koniec świata nie dzie ostrzeżenia, ale wybuchnie pożar. Nocne niebo za nimi jarzyło się czerwienią, gdy omienie i snopy iskier buchały w jego stronę. onął uniwersytet w Sheridanie. Miranda, która wigała ciężki tobołek i trzymała Mercy za czkę, bała się, że zgubi dziewczynkę w ciemności. Uciekali od wielu godzin, biegnąc na lep przez sosnowy las, przedzierając się między niewidocznymi gałęziami, pod którymi leża gruba warstwa śniegu. Miranda brnęła przez zaspy sięgające jej powyżej kolan, torując drogę dziewczynce i staremu profesorowi.

Idź dalej! Nie czekaj na mnie! krzyknął Arcadius, nie mogąc za nimi nadążyć.

Miranda poruszała się najszybciej, jak potrafiła. Za każdym razem, gdy yszała jakiś więk lub zdawało się jej, że widzi czyjś cień, siłą woli powstrzymywała się, żeby nie krzyknąć. Niewiele brakowało, a wpadłaby w panikę. Śmierć deptała im po piętach, a ona miała wrażenie, że stopy ma ciężkie jak z owiu. Żowała dziecka i...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin