Książkę tę, jak wszystko, co robię, dedykuję Anne
Podziękowania
Autor pragnie podziękować dr med. Sunandanowi B. Singhowi, naczelnemu patologowi hrabstwa Bergen w stanie New Jersey, Bobowi Richterowi, Richowi Henshawowi, Richardowi Curtisowi, Jacobowi Hoye’owi, Shawnowi Coyne’owi i, oczywiście, Dave’owi Boltowi.
1.
Otto Burke, czarodziej perswazji, podniósł poziom gry jeszcze wyżej.
– No nie, Myron – powtórzył z zapałem neofity – jestem pewien, że dojdziemy do porozumienia. Ty trochę ustąpisz. Ja trochę ustąpię. Tytani są drużyną. Dlatego chciałbym, żebyśmy w szerszym sensie działali drużynowo. Włącznie z tobą. Bądźmy drużyną, Myron. Co ty na to?
Myron Bolitar złożył dłonie koniuszkami palców. Przeczytał gdzieś, że w ten sposób wygląda się rozważnie. Czuł się głupio.
– Niczego bardziej nie pragnę – zapewnił, po raz n–ty odbijając nieskuteczny wolej przeciwnika. – Wierz mi. Jednak więcej ustąpić nie możemy. Twoja kolej.
Otto skinął głową tak żywo, jakby właśnie usłyszał filozoficzny paradoks, bijący na łeb riposty Sokratesa.
– Co ty na to, Larry? – spytał z przylepionym uśmiechem kapitana drużyny.
Larry Hanson wszedł w rolę mocnym uderzeniem w stół pięścią owłosioną jak pustynny szczur.
– Chrzanić go! – zawołał, udając, że kipi z wściekłości. – Słyszysz, Bolitar? Rozumiesz, co mówię? Idź do diabła!
– Idź do diabła – powtórzył Myron. – Zrozumiałem.
– Cwaniak z ciebie! Co?! Myron przyjrzał się mu.
– Masz na zębach mak – powiedział.
– Mądrala się znalazł!
– Jesteś piękny, gdy się gniewasz. Rozjaśnia ci się twarz.
Larry’emu Hansonowi powiększyły się oczy. Spojrzał na szefa i znów na Myrona.
– Wyżej srasz, niż dupę masz, Bolitar! – warknął. – Dobrze o tym wiesz.
Myron nic nie powiedział, bo w słowach Larry’ego było sporo racji. Agentem sportowym był zaledwie od dwóch lat, a większość jego klientów to wyrobnicy, grający za najniższe stawki, zadowoleni z tego, że w ogóle załapali się do ligi. Poza tym nie specjalizował się w futbolu – tylko jeden z trzech futbolistów, których reprezentował, grał w pierwszym składzie. W tej chwili zaś siedział oko w oko z trzydziestojednoletnim „cudownym dzieckiem” biznesu, Ottonem Burkiem, najmłodszym właścicielem drużyny...
renfri73