Coben Harlan_Za wszelka cene (2023).rtf

(35226 KB) Pobierz
Coben Harlan_Za wszelka cene (2023)



Dla moich siostrzeńw i siostrzenic:

Thomasa, Katharine, McCalluma, Reillyego, Doveya,

Aleca, Genevieve, Mai,

Allany, Any, Mary, Mei,

Sama, Caleba, Finna,

Annie, Ruby, Delii,

Henryego i Molly

Kocham Was,

wujek Harlan


CZĘŚĆ PIERWSZA

 

 

1.

 

 

Odsiaduję piąty rok dożywocia za zamordowanie asnego dziecka.

Nie was trzymał w niepewności: nie zrobiłem tego.

j synek Matthew miał trzy lata, kiedy został brutalnie zabity. Był najlepszym, co mi się przydarzyło, ale go straciłem, a od jego śmierci odsiaduję wyrok dożywocia. Nie metaforycznie. A raczej nie tylko metaforycznie. Moje życie byłoby skończone, nawet gdybym nie został aresztowany, osądzony i skazany.

W moim wypadku wyrok dożywocia jest zarówno metaforyczny, jak i dosłowny.

Pewnie się zastanawiacie, jak to możliwe, że jestem niewinny?

Po prostu jestem.

Ale czy nie walczyłem i ze wszystkich sił nie zapewniałem o swojej niewinności?

Niespecjalnie. Myślę, że ma to związek z wyrokiem metaforycznym. Nie obchodziło mnie, czy zostanę uznany za winnego. Wiem to wydaje się szokujące, ale wcale takie nie jest. j syn nie żyje. Oto sedno sprawy, wiadomość dnia i nagłówek. j syn odszedł i decyzja ławy przysięych nie mogła tego zmienić. Winny czy niewinny, zawiodłem asne dziecko. Matthew nie wróciłby do życia, gdyby ławnicy dostrzegli prawdę i mnie uwolnili. Ojciec powinien chronić syna. To jego najważniejsze zadanie. Chociaż tej okropnej nocy pięć lat temu to nie ja trzymałem w oniach broń, która zamieniła moje piękne dziecko w zmasakrowane zwłoki, nie udało mi się temu zapobiec. Nie spełniłem swojej powinności jako ojciec. Nie ochroniłem go.

Niezależnie od tego, czy popełniłem zabójstwo, czy nie, to moja wina i zasłem na karę.

Dlatego niemal nie zareagowałem, gdy przewodnicząca ławy przysięych odczytała werdykt. Obserwatorzy, zgodnie z przewidywaniami, uznali, że zapewne jestem socjopatą, psychopatą, człowiekiem obłąkanym lub zaburzonym. Media twierdziły, że nie mam uczuć. Brakowało mi genu empatii, nie odczuwałem wyrzutów sumienia, miałem martwe spojrzenie i ogólnie stanowiłem podręcznikowy przykład zabójcy. Nic z tego nie było prawdą. Po prostu nie widziałem w tym wszystkim sensu. Otrzymałem druzgoczący cios, gdy tamtej nocy znalazłem synka, ubranego w ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin