Heidi Rice -Nieposkromione uczucia.pdf

(708 KB) Pobierz
HEIDI RICE
Nieposkromione uczucia
Tłumaczenie:
Adam Bujnik
Tytuł oryginału:
A Baby to Tame the Wolfe
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2022
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2022 by Heidi Rice
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9787-5
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
PROLOG
Wybiegając ze stacji metra Leicester Square i czytając ósmy
z  rzędu esemes od swojej siostry Beatrice, Katherine Medford
szczelniej owinęła się dużym czarnym płaszczem, by ochronić
przed deszczem czerwoną aksamitną pelerynę, którą miała na
sobie.
Jaki problem ma tym razem Bea? I dlaczego to znowu Katie
będzie musiała się z nim uporać? Była już spóźniona do pracy.
A w przeciwieństwie do Bei – która mogła liczyć na szczodrość
ich ojca, lorda Henry’ego Medforda – Katie nie mogła pozwolić
sobie na utratę zlecenia płatnego dwadzieścia funtów za
godzinę. Z trudem więc przeciskała się w tłumie przechodniów
podążających wzdłuż Charing Cross Road, by dotrzeć do
księgarni, gdzie za dziesięć minut miała rozpocząć czytanie
bajek cztero- i pięciolatkom.
– Beo, w  czym problem?  – wydusiła Katie, czując żelazny
uścisk gorsetu, który niczym imadło miażdżył jej klatkę
piersiową. – Jestem już spóźniona. Nie mam czasu. Chyba że to
naprawdę coś pilnego…
– Chodzi o Jacka – odpowiedziała Bea, od razu przechodząc
do rzeczy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin