Głowacki Maciej - Odcienie Chołów (2020).pdf

(2664 KB) Pobierz
Maciej Głowacki
Odcienie
Chołów
-2-
Projekt okładki: Maciej Woźniak
Korekta: Anna Dubec, Magda Jarzębska
Redakcja: Emilia Wyciślak
Łamanie i skład: Wojciech Dąbek
Copyright by Maciej Głowacki 2020
Wrocław 2020
-3-
„Czy naprawdę nie można mieć zarazem źródła i wzgórza idei i liścia
i przelać wielość bez szatańskich pieców ciemnej alchemii zbyt jasnej
abstrakcji”
Ścieżka,
Zbigniew Herbert
-4-
Rozdział pierwszy: Podkuj buty
Kiedy wchodzisz do Lasu, przestajesz być sam we własnej głowie.
Oprócz ciebie jest jeszcze intruz z obcego świata. Możesz mówić o nim bóg,
przybysz albo halucynacja, ale nazwanie wcale go nie obłaskawi.
Intruz jest dla ciebie tak samo niepoznany, jak ty dla niego. Ma inny
aparat pojęciowy, inne zmysły, urodził się w świecie innych praw. Fakt,
że znajdujecie się w tym samym miejscu, wymaga od rzeczywistości, by ta
szła na ustępstwa.
Świat w Lesie jest większy; możliwe, że dąży do nieskończoności.
Las posiada niepoliczalną ilość pięter, które nakładają się na siebie, jak war-
stwy bardzo cienkiego sukna o wąskich okach. Czasami powąchasz kwiat,
wprowadzisz do swojego organizmu cząstkę Lasu i on w zamian przepuści
cię kilka warstw materiału wyżej. Zawsze jednak zostajesz z pytaniem: jak
wrócę do domu?
Twój dom to kępka mchu na skraju Lasu, przewrócony, spróchniały
konar, drobina pyłu na krawędzi cyklonu. Jednak ten dom jest też szyjką
lejka, przez który musi przejść wszystko, co chciałoby się wydostać z Lasu,
nawet bez twojej wiedzy i zgody.
Nie możesz ocenić Lasu. Ma on swoją moralność, która została
ukształtowana w wymiarze tak niedostępnym dla twojego zrozumienia,
że jakakolwiek próba poznania jest z góry skazana na klęskę. Możesz tylko
przestrzegać nowych, wspólnych tradycji, odprawiać rytuały dla samego
siebie i krzyczeć do szumiącego matecznika, by cokolwiek, co drzemie w
jego sercu, wiedziało: jestem człowiekiem, a to moja pieśń, bo tylko bestie
nie mają swoich pieśni.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin