Bainville J. Dzieje Francji.pdf

(13660 KB) Pobierz
JACQUES
BAINYILLE
DZIEJE
FRANCJI
WARSZAWA
1946
SPIS
RZECZY
Część
pierwsza.
Od
czasów
najdawniejszych
do
Rewolucji
__
9
I.
Przez
pięć
wieków
Galia
dzieli
życie
Rzymu
......................................
II.
Próby
Mcrowingów
.................................................................................
III.
Wielkość
i
upadek
Karolingów
...........................................................
IV.
Przewrót
987
roku
Kapctyngowie
...................................................
V.
340
lat
dziedzicznego
władztwa szlachetnej
dynastii
Kapetyngów
.
.
VI.
Wojna
stuletnia
i
rewolucje
paryskie
..................................................
VM.
Ludwik
XI:
jedność
przywrócona,
porządek
zaprowadzony,
Francja
postępuje
naprzód
..............................................................................
103
VIII.
Franciszek
I
i
Henryk
II:
Francja
ocalona
od
hegemonii
cesarstwa
niemieckiego
....................................................................................
118
IX.
Wojny
domowe
i
religijne
przywodzą Francję
do
upadku
............
X.
Henryk
IV
odnawia
monarchię
i
podnosi
państwo
.........................
XI.
Ludwik
XIII
i
Richclieu:
walka
narodowa
przeciw
domowi
austriac­
kiemu
....................................................................................................
170
XII.
Nauka
Frondy
.............................................................................................
XIII.
Ludwik
XIV
.............................................................................................
XIV.
Regencja
i
Ludwik
XV
............................................................................
Część
druga:
Rewolucja,
wiek
XIX
i
XX
....................................
XV.
XVI.
XVII.
XVIII.
XIX.
XX.
XXI.
XXII.
30
29
35
44
73
135
157
>83
>93
226
363
265
296
345
3$*
4°t>
434
451
487
Ludwik
XVI
i
narodziny
rewolucji
.......................................................
Rewolucja
...................................................................................................
Konsulat
i
cesarstwo
...................
............................................................
Restauracja
.................................................................................................
Monarchia
lipcowa
.................................................................................
Druga
republika
i
drugiecesarstwo
.........................................................
Trzecia
republika
....................................................................................
Wojna
i
pokój,
prace
iżyciecodzienne ....................................................
PRZEDMOWA
„Dzieje
Francji"
J.
Bainuille’a,
złożone
i
wydrukowane
niemal
w
całości
przed
wrześniem
igjg
r.,
dziś
dopiero
uka­
zać
się
mogą
na
półkach
księgarskich.
Cały
nakład,
przecho­
wany
został
z
wielkim
ryzykiem
przez
cały
czas
wojny
i
oku­
pacji
w
drukarni
W.
L.
Anczyc
i
Sp.
w
Krakowie.
Książka
Baimńlle'a
daleko
odbiega
od
tego
typu
opraco­
wań
historycznych,
jakiego
moglibyśmy
się
w
chwili
obecnej
spodziewać.
Stawia
sobie
Bainuille
wielce
trudne
zadanie,
pragnąc
czytelnikowi
przedstawić
dzieje
Francji
w
sposób
rozumowy,
pokazać
„jak
się
wydarzenia
odbywały,
jakie
wy­
woływały
skutki,
dlaczego
w
danym
momencie
powzięto
taką
a
nie
inną
decyzję".
Trudno
nie
przyklasnąć
zamiarowi
znakomitego
historyka,
ale
trudno
również
nie
stwierdzić,
że
niestety
zamiaru
tego
spełnić
nie
potrafił.
Bainuille
wolę
miał
jak
najlepszą,
stara
się być
bezstronny,
poznał
gruntownie
chronologiczny
bieg
wydarzeń
politycz­
nych
we
Francji
i
u
jej
sąsiadów,
ale
prawdziwych
dziejów
Francji
napisać
nie
umiał.
Zawiniła
tu
błędna
metoda
nau­
kowa,
jaką
zastosował.
Historia
to
dla
niego:
psychologia
?
polityka,
czy
może
raczej
„upsychologizowana"
polityka.
Nie
ma
on
natomiast
żadnego
zainteresowania
dla
dziejów
gospodarczych
i
społecznych
swego
kraju,
a
w
konsekwencji
nie
może
on
zrozumieć
żadnego
z
wielkich
ruchów
maso­
wych.
jakich
świadkiem
była
Francja na
przestrzeni
wieków,
nie
dociera
do
genezy
opisywanych
.wydarzeń,
rozumowanie
jego
jest
powierzchowne,
nie
zgłębiające
nigdy
żadnego
z
tych
zjawisk,
które
przywykliśmy
uważać
za
najważniejsze
w
historii
Francji.
Stwierdzenie
to
powtarzać
możemy
wielokrotnie
przy
każ­
dym
rozdziale
i
czasem
drażnić
nawet
może
bardziej
wyro­
bionego
czytelnika
banalne
przedstawienie
feudalizmu,
abso­
lutne
niezrozumienie
istotnego podłoża
krucjat,
sekt
i
rewo­
lucji
średniowiecznych,
czy
choćby
krańcowa
naiwność
w
tłumaczeniu
przyczyn
wielkiej
rewolucji
francuskiej.
Przedstawienie
zaś
dziejów
tego
wielkiego
zjawiska
nie
tylko
francuskiej,
ale
i
światowej
historii,
jest
na
poziomie,
który
nawet
nasze
ubogie
piśmiennictwo
naukowe
porzuciło
od
dziesiątków
lat.
Bainwille
rozkochany
w
t.
zw.
warstwach
średnich,
uwa­
żający
je
za
główną
siłę
swego
kraju,
nie
rozumie,
że
wła­
śnie
wielka
rewolucja
francuska
była
ich
rewolucją.
Bur-
żuazyjny
konserwatyzm
społeczny
i
obawa
współczesnych
ru­
chów
ludowych
spychają
go
w
przedstawieniu
dziejów
prze­
łomu
XVIII
i
XIX
w.
na
stanowisko
ówczesnej
konserwy,
a
więc
na
stanowisko
antyburżuazyjne.
Baimńlle
nie
poj­
muje
tej
niekonsekwencji
i
z
nienawiścią
najbardziej
otwartą,
a
nie
z
zapowiedzianą
w
przedmowie
bezstronno­
ścią,
traktuje
wielkich
wodzów
rewolucji,
nie
dostrzega
wiel­
kiego
dzieła
Konwentu
i
Komitetu
Ocalenia
Publicznego,
Marat
jest
dlań
potworem,
a
hebertyści
tylko
szumowinami.
Takich
przykładów
możnaby
przytaczać
dziesiątki,
ale
wtedy
krótki
wstęp
przemieniłby
się
w
tom
polemiczny,
ja­
kiego
napisać
nie
zamierzamy.
Powslaje
w
tych
warunkach
pytanie
dlaczego
wydawca
zdecydował
się
wykorzystać
leżący
na
składzie
nakład?
Pośrednią
odpowiedź
daje
nam
sam
Bainuille.
„Jest
w
dziejach
naszego
kraju
powiada
pe­
wien
rytm,
wedle
którego
co
kilka
wieków
wracają
zagad­
nienia
i
sytuacje
podobne".
W
innym
zaś
miejscu
dodaje,
jakby
w
uzupełnieniu
przytoczonego
wyżej
zdania:
„W
roku
lyii
rozpoczęła
się
walka
między
Francją
a
Domem
Austriackim,
w
istocie
między
Francją
a
Niemcami,
walka,
która
przeciągnęła
się
do
naszych
dni
i
może
wciąż
jeszcze
2
nie
jest zakończona".
Rok
1939
miał
potwierdzić
słuszność
ostatnich
słów.
W
sposób
mistrzowski
potrafił
Bainuille
uwypuklić
te
wszystkie
momenty
historii
Francji,
z
których
widać
najwy­
raźniej,
jak
mimo
zmieniające
się
w
ciągu
wieków
ustroje
gospodarcze,
społeczne
i
polityczne
ciągnie
się
wciąż
kon­
flikt
ludów
prawego
i
lewego
brzegu
Renu,
jak
wojny
fran-
cusko-niemieckie
czy
francusko-angielskie
w
olbrzymim
sto­
pniu
tłumaczą
elementarne
pojęcia
z geografii.
/
geografia
nie
jest
jednak
rzeczą
niezmienną.
Mówiąc
o
stosunku
Anglii
do
Francji
w
XIII
wieku,
rzuca
Bainuille
efektowne
spostrzeżenie:
„W
czasach,
gdy
świat
był
daleko
ciaśniejszy
niż
teraz,
prowincje
francuskie
odgrywały
dla
niej
rolę
kolonii.
Wtedy
Anglicy
uważali
posiadanie
Bor-
deaux
za
rzecz
równie
naturalną,
jak
dziś
posiadanie
Bom­
baju".
Zmieniła
się
geografia,
zmieniły
się
międzypaństwowe
sto­
sunki.
Tam
wszędzie
jednak,
gdzie
tych
podstawowych
zmian
nie
było,
politykę
międzypaństwową
cechować
muszą
te
wciąż
podobne
do
siebie
konflikty,
których
cykliczność
chciałby
widzieć
Bainuille.
Brak
zrozumienia
gospodarczej
podstawy
tych
konfliktów
nie
pozwala
Bainuille’owi
zrozu­
mieć
dobrze
ich
genezy
i
wewnętrznej
treści,
natomiast
ich
formę
zewnętrzną
uchwycić
potrafi
z
całkowitym
mistrzo­
stwem.
Dlatego
też
mógł
Bainuille
zarówno
w
przedstawianym
polskiemu
czytelnikowi
zarysie
dziejów
Francji,
jak
w
sze­
regu
rozpraw
specjalnych
ująć
należycie
współczesny
pod­
stawowy
czynnik
zagranicznej
polityki
swego
kraju
pro­
blem
niemiecki.
Dlatego
to
właśnie
mógł
ostrej
krytyce
pod­
dać
politykę
swego
państwa
wobec
jego
wschodniego
sąsiada,
dlatego
mógł
pokój
wersalski
traktować
tylko
jako
nieko­
rzystny
dla
Francji
rozejm.
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin