Pozornosc A5.pdf
(
1670 KB
)
Pobierz
Natalia Nowak-Lewandowska
Pozorność
Wydanie polskie 2017
Już nic nie miało znaczenia, bo właśnie w tej chwili jej życie się
skończyło. Życie i małżeństwo, które okazało się tak bardzo
koszmarne, tak zakłamane, że już sama nie wiedziała, czy chociaż
przez chwilę rzeczywiście było prawdziwe.
Historia dwojga młodych ludzi, którzy po krótkiej znajomości
postanawiają się pobrać, rozstając się jednocześnie z
wcześniejszymi partnerami. Wkrótce po ślubie Piotr zaczyna być
agresywny. Kiedy dochodzi do pierwszego poronienia otwarcie
obwinia Ankę o tę sytuację. Kobieta pod wpływem szoku
przechodzi krótkie załamanie nerwowe, podczas którego traci
kontakt z rzeczywistością.
Wszelkie wydarzenia i osoby, który pojawiły się w książce, są
fikcyjne, a ich ewentualna zbieżność z rzeczywistością może być
tylko przypadkowa i niezamierzona.
-2-
Ta książka nie powstałaby, gdyby nie wsparcie i wiara we mnie
najbliższych osób.
Dziękuję mojemu mężowi, Jarosławowi, za trzymanie mnie w
pionie, niegasnącą pewność, że mi się uda i za miłość.
Moim dzieciom - Oliwii i Matyldzie - za cierpliwość. Dały radę,
dziewczyny! Kocham Was, krasnale.
Moim rodzicom - za pomoc i utrzymywanie mnie w pewności, że
mogę wszystko.
-3-
CZĘŚĆ I.
Anna spojrzała w lustro. Jeszcze jeden szybki ruch szczotką po
włosach i już była gotowa. Założyła krótką, jeansową spódniczkę
podkreślającą jej szczupłe, bardzo zgrabne nogi, bluzkę z
szerokimi rękawami w pięknym czerwonym odcieniu, a całości
dopełniały buty na niebotycznie wysokich obcasach. Podeszła do
Piotra, chcąc się pożegnać. W tym momencie spojrzał na nią,
wstał, oblizał palce i szybkim ruchem przejechał po jej
powiekach.
- Zmyj to. - Usiadł ponownie w fotelu.
Stała zszokowana. Po chwili wyprostowała się i sztywnym
krokiem wróciła do łazienki. Spojrzała w lustro. Jeszcze przed
chwilą w miejscu karykaturalnego wyglądu był starannie
wykonany makijaż. Powoli sięgnęła po płyn do demakijażu i
dokładnie umyła twarz. Ponownie spojrzała na swoje odbicie. Nie
płakała, jedynie milczała, starając się ogarnąć umysłem to, co
przed chwilą się zdarzyło. Gonitwa myśli i jedno dręczące
pytanie: co to właściwie było?
Zaczerpnęła powietrza i wyszła z łazienki. Skierowała kroki do
wspólnego pokoju.
- Wytłumaczysz mi swoje zachowanie? - spytała pozornie
spokojnym głosem, choć wewnątrz niej emocje kotłowały się
wraz z narastającym wzburzeniem.
- Tak wymalowana nie wyjdziesz - odparł Piotr i dalej
rozwiązywał krzyżówkę.
Anka sięgnęła po papierosa, tłumiąc narastający gniew i
sprzeciw.
- Tak… to znaczy jak?
-4-
- Jak dziwka. Moja żona nie będzie wyglądać jak dziwka -
odrzekł.
Przeszedł ją dreszcz. Czy przesłyszała się? Nie, to niemożliwe.
Powiedział „dziwka”. Powoli odwróciła się i poszła ponownie do
łazienki. Zamknęła się od środka, usiadła na zamkniętym sedesie i
mocno, aż do pieczenia w przełyku, zaciągnęła się dymem
papierosa. A potem jeszcze raz i kolejny… Myśli krążyły jej w
głowie, choć nie miały żadnych konkretnych kształtów.
Próbowała złapać którąś z nich, zatrzymać choć na chwilę, żeby
nadać jej wygląd, jakieś znaczenie, ale nie potrafiła. Zaciągnęła
się ponownie. Może miał gorszy dzień w pracy? Tak, na pewno
coś się stało! Pewnie znowu kierownik się go uczepił, a przecież
był dobrym pracownikiem. No, w końcu każdy ma jakieś granice,
pewnie jest zdenerwowany, stąd takie dziwne zachowanie,
sądziła. Z każdą upływającą minutą Anka upewniała się w tym
przekonaniu.
Cicho otworzyła zasuwkę w drzwiach. Stąpała delikatnie, jakby
po żarzących się węglach. Oddychała miarowo, starając się
stłumić emocje. Awantury nie były jej teraz potrzebne. Wdech,
wydech. Krok, potem kolejny. Pod stopami zatrzeszczała podłoga.
Zatrzymała się. Słyszał, z pewnością usłyszał, że się zbliża.
Wyprostowała się. Wdech, wydech.
Weszła do pokoju i spojrzała na niego. Piotr siedział w tej samej
pozycji, niespiesznie paląc kolejnego papierosa. Zapełniał
krzyżówkę odpowiedziami.
Z pewnością wszystkie są poprawne
-
pomyślała Anna z niezmąconą wiarą w jego wiedzę.
Usiadła na wprost niego.
- Czy coś się stało? Coś złego w pracy? - zapytała z troską w
głosie.
- Nie, czemu miałoby się stać coś złego? - Piotr był szczerze
zdziwiony, spoglądając na nią z uśmiechem.
-5-
Plik z chomika:
entlik
Inne pliki z tego folderu:
Poz A5.7z
(1797 KB)
Pozornosc A5.pdf
(1670 KB)
Pozornosc A5.doc
(1299 KB)
Inne foldery tego chomika:
Nagata Linda
Nair Anita
Naphy William
Nathan Melissa
Nathanson E M
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin