Trzy zyczenia A5.pdf

(2234 KB) Pobierz
Isabelle Merlin
Trzy życzenia
Przełożyła Monika Gajdzińska
Tytuł oryginalny: Three Wishes
Rok pierwszego wydania: 2008
Rok pierwszego wydania polskiego: 2009
Pewnego dnia Rose poprowadziła na prośbę nauczycielki blog,
który nazwała „Trzy życzenia”. Opisała w nim swoje trzy
życzenia. a jej życie zmieniło się jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki. Dowiedziała się, że jej dziadkiem jest
bogaty arystokrata mieszkający w prawdziwym zamku i na jego
zaproszenie wyjechała do Francji. Zachwycona nowym stylem
życia oraz czarującym chłopakiem, który wyraźnie się nią
interesuje, dziewczyna nie dostrzegła grożących jej
niebezpieczeństw. Kiedy jednak decyduje się poznać rodzinne
sekrety, piękny sen zaczyna przypominać koszmar. Ktoś życzy jej
śmierci. Rose musi się dowiedzieć, kim jest wróg, by... jego
życzenie się nie spełniło!
-2-
Spis treści:
Uważaj, o co prosisz.......................................................................................................................................................4
Królowa Śniegu............................................................................................................................................................11
Srebrne pantofelki.........................................................................................................................................................26
Ropuchy i diamenty .....................................................................................................................................................36
Zamek Kosa..................................................................................................................................................................45
Bądź śmiała, ale nie zuchwała......................................................................................................................................55
Czarny rycerz, biały rycerz...........................................................................................................................................72
Klątwa i grobowiec ......................................................................................................................................................89
W Czarnym Lesie.......................................................................................................................................................105
Żałobne Dzwony.........................................................................................................................................................122
Ukłułam się w palec....................................................................................................................................................135
Zło czai się za plecami ...............................................................................................................................................151
Interludium paryskie...................................................................................................................................................167
Kroki babci..................................................................................................................................................................183
Fi fi fo fum..................................................................................................................................................................194
Człowiek w masce......................................................................................................................................................208
Serce z lodu.................................................................................................................................................................215
Królestwo cieni...........................................................................................................................................................224
Ciemność zapada w południe......................................................................................................................................242
Dom żałobny...............................................................................................................................................................251
Komu możesz zaufać?................................................................................................................................................267
Zaraz chuchnę, zaraz dmuchnę i twój dom wybuchnie!.............................................................................................282
Przez ciemne szkło......................................................................................................................................................291
Obrócony w kamień....................................................................................................................................................303
A potem żyli długo i szczęśliwie................................................................................................................................314
-3-
Uważaj, o co prosisz.
Wypowiadanie życzeń wymaga rozwagi. Opowieści o ludziach,
którym obiecano spełnić trzy życzenia, zawierają sporo mądrości.
Uwaga - nie używajcie pierwszych słów, jakie wam przyjdą do
głowy...
Zgodnie z tym, co pamiętam, cała historia zaczęła się od blogu.
Ale to niezupełnie tak. Zaczęła się wiele lat wcześniej, zanim się
urodziłam. Mimo to mam wrażenie, że moje życie przed blogiem
płynęło monotonnie przez osiem lat, od chwili kiedy
zamieszkałam z ciocią Jenny. Przeprowadziłam się do niej po
wypadku, w którym zginęli moi rodzice. A potem założyłam blog
i zaczęły się dziać dziwne rzeczy...
To było zadanie z angielskiego. Nasza nauczycielka, panna
Bryce, uznała, że zainteresuje nas wprawka z pracy
dziennikarskiej. Mieliśmy połączyć „nowe techniki” z
„konwencjonalną formą eseju i opowiadania”. Poleciła nam
stworzyć blog z prawdziwego zdarzenia, nie dziennik, jaki można
znaleźć na stronach MySpace czy Bebo. Nasze blogi powinny
mieć tematy przewodnie.
Panna Bryce była niezwykłe podekscytowana swoim projektem.
W przeciwieństwie do większości uczniów naszej klasy. Moje
najlepsze przyjaciółki - Portia Warren, Alice Taylor i Maddy Fox
- okropnie grymasiły. Też udawałam niezadowolenie, ale w głębi
duszy wcale mi to nie przeszkadzało. Lubię pisać, pod warunkiem
że mogę to robić po swojemu. Chcę zostać pisarką. Dobrą pisarką
bestsellerów. Nie przepadam natomiast za zwykłymi
wypracowaniami z języka angielskiego. Wiecie, o czym mówię -
o dociekaniach, co autor chciał powiedzieć i tak dalej. Radzę
sobie z tym, ale bez entuzjazmu. Takie ćwiczenia potrafią zepsuć
-4-
przyjemność czytania dobrych książek i obrzydzić jeszcze
bardziej te, które i bez tego są nudne.
Postanowiłam zrezygnować z poważnych tematów w rodzaju
tych, które panna Bryce wypisała na tablicy jako propozycje dla
nas: Sławni pisarze, Zagadnienia historyczne, Wielkie podróże itd.
Nie zamierzałam też trudzić się opisywaniem Moich wakacji albo
Historii rodzinnej (zresztą i tak nie miałam pojęcia o losach
rodziny). Chciałam stworzyć coś zabawnego, zwariowanego.
Ostatecznie wybrałam temat trzech życzeń, tych z bajek o dobrych
wróżkach.
Kiedy byłam mała, wierzyłam we wróżki. Sądziłam, że
wystarczy lekko zmrużyć oczy i mocno się skupić, żeby je
zobaczyć. Czytałam książki o wróżkach, oglądałam ilustracje,
które je przedstawiały i rozmyślałam, o co mogłabym poprosić
wróżkę, gdyby nagle zjawiła się przede mną i zaproponowała, że
spełni moje trzy życzenia.
Spisywałam życzenia na karteczkach, które wkładałam później
pod poduszkę lub zakopywałam pod drzewem oraz w innych
miejscach, w których wróżki mogłyby je odnaleźć. Pewnego roku
jedno życzenie się spełniło: dostałam śliczną lalkę, królewnę w
sukni błękitnej jak niebo, w srebrnych pantofelkach, ze
skrzydełkami z gazy i koroną. Upewniło mnie to o istnieniu
wróżek, bo nie widziałam takiej lalki w żadnym sklepie. Była
niezwykła. Jedyna w swoim rodzaju. Była darem od wróżki.
Nazwałam ją Celestyną i pokochałam całym sercem.
Ale już następnego roku wszystko się zmieniło. Podczas lekcji
do naszej klasy weszła dyrektorka. Bardzo blada, poprosiła mnie
do swojego gabinetu i powiedziała, że mama i tata mieli potworny
wypadek, zderzenie czołowe na autostradzie, i że oboje stracili
życie - tata na miejscu, a mama w drodze do szpitala. Powiedziała,
że nie mieli najmniejszych szans na przeżycie. Okropnie się przy
tym jąkała i próbowała mnie przytulić.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin