NS 01 Zdalne sterowanie A5.pdf

(3052 KB) Pobierz
Andy McNab
(właśc. Steven Billy Mitchell)
Zdalne sterowanie
Cykl: Nick Stone Tom 1
Z angielskiego przełożył
Grzegorz Woźniak
Tytuł oryginalny: Remote Control
Rok pierwszego wydania: 1997
Rok pierwszego wydania polskiego: 2000
Nick Stone wystąpił z oddziałów SAS w pięć lat po tajnej
operacji przeciwko bojówkarzom IRA w Gibraltarze i został
agentem brytyjskiego wywiadu.
W czasie misji w Waszyngtonie wpada na trop niewyjaśnionego
morderstwa, którego celem padł jego przyjaciel z lat służby w
SAS, Kev Brown. Z masakry uratowała się tylko siedmioletnia
córeczka Keva, Kelly. Stone zabiera dziecko, ale zabójcy depczą
mu po piętach. Kto jest ich celem - Stone czy Kelly?
Stone jest prawdziwym zawodowcem, mistrzem w swoim
fachu. Gdyby był sam, miałby szansę. Z dzieckiem u boku szanse
są zerowe, a sprawy zaczynają się komplikować.
Za prześladowcami stoją potężne siły i osobistości ze sfer
rządowych. Prawda jest przerażająca - w międzynarodowym
spisku stoją obok siebie terroryści, wielki biznes i ludzie władzy.
-2-
Słownik wybranych skrótów i określeń
active service unit,
oddział w służbie czynnej
ammunitions technical officer,
oficer amunicyjny
Drug Enforcement Administration,
Biuro Zwalczania
Narkotyków, agenda rządu USA
Det
skrót od
detachment.
Oddział specjalny 14 Grupy
Wywiadu prowadzący inwigilację organizacji
działających w Irlandii Północnej
the Firm
„Firma”,
Secret Intelligence Service,
wywiad
brytyjski
head shed dowództwo (niezależnie od szczebla)
K
tajny agent, pozornie nie związany z oficjalną
organizacją wywiadowczą
MoD
Ministry of Defense,
Ministerstwo Obrony (Pentagon)
OPSEC
zasady bezpieczeństwa operacyjnego
PIRA
Provisional Irish Republican Army,
Irlandzka Armia
Republikańska - Tymczasowa
SF
Special Forces,
Oddziały Specjalne
SIS
Secret Intelligence Service,
Tajna Służba
Wywiadowcza
SOP
standard operating procedure,
reguły postępowania
operacyjnego
SWAT
special weapons and tactics,
specjalne uzbrojenie i
taktyka
VDM
visual distinguishing mark,
widoczny znak
rozpoznawczy
ASU
ATO
DEA
-3-
Gibraltar, niedziela, 6 marca 1988.
Od razu go namierzyłem.
- Delta do Alfy. Mam go z prawej. To Bravo Jeden. Dochodzi
do Niebieskiej Dwójki. Brązowa marynarka, wytarte dżinsy -
zameldowałem przez radio.
Łachów nigdy nie zmieniał, stale nosił to samo - marynara jak
psu z gardła, kieszenie wypchane, wyświechtane dżinsy z krokiem
pętającym się między kolanami a jajami. Lekko zgarbiony, krępy,
włos krótki, baki długie. Widziałem go od tyłu, ale mogłem się
założyć, że to on - Sean Savage.
- Tu Delta. Mam go nadal. Mija Niebieską Dwójkę, zmierza w
stronę Siódemki.
Jeszcze przed odprawą, a prowadził ją Simmonds, ustalono
kryptonimy. Kolor plus liczba to skrzyżowanie lub znaczniejszy
punkt w mieście. Cały Gibraltar tak oznaczono.
Savage dochodził właśnie do skrzyżowania przed biblioteką.
Niebieska Dwójka to niewielki placyk - na końcu Main Street,
zaraz obok siedziby gubernatora - z którego w czasie uroczystych
zmian wart korzysta orkiestra garnizonu. Był tam parking i bomba
pewnie też.
Alfa - koordynator operacji - powtórzył mój ostatni meldunek,
żeby do wszystkich dotarło, dokąd to zmierza Savage. Bez
wątpienia Kev i Pat zaraz ruszą w moją stronę.
Na placu, w cieniu pod ścianą starego budynku w kolonialnym
stylu, stało sześć, może siedem aut i właśnie tam kierował się nasz
figurant. Z daleka widziałem, że pakuje łapę do kieszeni
marynarki. Sięga po zapalnik, pomyślałem, przypominając sobie
odprawę.
-4-
Simmonds nie wiedział, bo i skąd, w którym konkretnie aucie
podłożono bombę. Wiadomo było tylko, że chodzi o RCIED -
ładunek zdalnie odpalany.
- Zdalnie - podkreślił Simmonds - i pamiętajcie, że nie wiadomo
też, który z nich - mówił oczywiście o bojówkarzach PIRA, którą
właśnie tropiliśmy - będzie dysponować urządzeniem
odpalającym. Zapalnik - tłumaczył jak dzieciom - może
znajdować się w kieszeni któregokolwiek. Zadanie polega na tym,
aby nie dopuścić do eksplozji, pochłaniającej setki ofiar.
Savage nie przyśpieszył kroku, ale widziałem już, do którego z
zaparkowanych aut zamierza podejść.
- Delta do Alfy - zameldowałem. - Bravo Jeden jest na
Niebieskiej Siódemce... Sprawdźcie numer ML, Mike Lima,
siedemnaście, czterdzieści cztery, dwanaście, biały renault pięć.
Alfa w pokoju, gdzie koordynowano działania, miał do
dyspozycji zestaw komputerów z całą bazą danych. W
dowództwie operacji wszystko przygotowano jak trzeba.
- Alfa. Potwierdzam odbiór. Mike Lima, siedemnaście,
czterdzieści cztery, dwanaście, biały renault pięć.
- Trzeci samochód po prawej od wejścia, przodem do ściany -
dodałem. Pracowaliśmy w sieci, cała ekipa na tej samej
częstotliwości. - Uwaga, uwaga - nie przerywałem meldunku, bo
zobaczyłem, że Bravo wyjął kluczyki - jest przy aucie,
powtarzam, podszedł do auta.
Nie mogłem ani zawrócić, ani się cofnąć, bo to wzbudziłoby
podejrzenia Savage'a. Musiałem przejść obok. Mignęła mi jego
usiana krostami twarz. Taki już był. W stresie, z nerwów, zawsze
dostawał wysypki.
Stał przy aucie, udawał, że wybiera właściwy klucz z całego
pęku, w istocie jednak - dobrze o tym wiedziałem - sprawdzał
zabezpieczenia. Te mogą być różne: kawałek taśmy klejącej na
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin