Malarz cieni A5.pdf

(2679 KB) Pobierz
Esteban Martín
Malarz cieni
Z hiszpańskiego przełożyła: Anna Jęczmyk
Tytuł oryginału: El pintor de sombras
Wydanie oryginalne 2009
Wydanie polskie 2010
Barcelona, koniec XIX wieku. Po studiach w Szkole Sztuk Pięknych w
Madrycie młody malarz Pablo Picasso powraca do miasta, w którym od kilku
lat zamieszkuje jego rodzina. W krótkim czasie zdołał doskonale wtopić się
w środowisko modernistów, młodych artystów i intelektualnej bohemy,
zwykłych spotykać się w tawernie Cztery Koty. Przez pewien czas mieszka
w domu publicznym przy ulicy Avinyó, prowadzonym przez Benignę. Potem
przeprowadza się do pracowni malarskiej, ale nadal bywa z przyjaciółmi w
domu Benigny. Podczas jednej z nocnych wypraw spotyka tam swą byłą
ukochaną, prasowaczkę Carmen, która porzuciła go i zniknęła. Przeżywa
wstrząs. Tymczasem Barcelonę obiega przerażająca wiadomość - na jednym
z placów znaleziono straszliwe okaleczone ciało prostytutki. Pablo otrzymuje
przesyłkę od nieznanego nadawcy: w środku jest fragment ludzkiej wątroby.
Z pracowni artysty ginie nóż i szkicownik. W szkicowniku były rysunki
innych dziewcząt pracujących na ulicy Avinyó. Był także rysunek mordercy,
który odwiedził kiedyś dom publiczny przebrany za marynarza. Czego chce
od Picassa? Uwikłać go w zbrodnię? Dlaczego właśnie jego? Giną kolejne
dziewczyny, zabite w identyczny sposób. Zbrodnie do złudzenia
przypominają zabójstwa popełnione kilka lat wcześniej w Londynie przez
Kubę Rozpruwacza.
Władze miasta zwracają się o pomoc do znanego angielskiego detektywa,
Stevena Arrowa, człowieka, który zainspirował Conan Doyle'a do stworzenia
postaci Sherlocka Holmesa. Pablo i Arrow, zakochani w typowanej na
następną ofiarę Carmen, zrobią wszystko, by ją ocalić...
-2-
Spis treści:
Pewnego razu poznałem.................................................................................................................................................5
CZĘŚĆ PIERWSZA. PABLO PICASSO.....................................................................................................................15
CZĘŚĆ DRUGA. GRA SIĘ ZACZYNA...................................................................................................................152
Jak narodziła się ta historia.........................................................................................................................................335
Podziękowania............................................................................................................................................................339
-3-
Mojemu ojcu,
który zasługuje na więcej
W moim przypadku obraz
to suma destrukcji.
Pablo Picasso
-4-
Pewnego razu poznałem...
Notre-Dame-de-Vie, marzec 1973 roku
Nazywam się Pablo Picasso
najsłynniejszego mordercę świata.
i
poznałem
Manuel Pallarés przeczytał pierwsze zdanie zapisane w starym
bloku rysunkowym. Grube okładki, pomarszczone i zniszczone,
skrywały mnóstwo niewielkich szkiców i rysunków.
Mimo podeszłego wieku Pallarés co roku wyjeżdżał z synem na
dwutygodniowe wakacje z Picassem. Zatrzymywali się w Cannes,
skąd co dzień rano kierowca wiózł ich do Mougins. Starzy
przyjaciele spędzali całe dnie w Notre-Dame-de-Vie,
wspominając dawne czasy, a wieczorem ten sam kierowca
odwoził ich do Cannes. Manolo dobrze znał Picassa. Wiedział, że
artysta nie przepada za towarzystwem starszych osób, które
przypominają mu o jego własnym wieku, i że wpada w panikę na
samą myśl o tym, iż jego przyjaciel mógłby umrzeć w jego domu,
choć Manolo był doprawdy w doskonałej formie w porównaniu z
Picassem, który od czasu operacji prostaty niedomagał. Pablo już
od wielu dni chorował na dość nietypową grypę i zdaniem
Pallarésa, nie wyglądało to najlepiej. Mimo to stary raptus wciąż
palił papierosy.
Pallarés podał rękę przyjacielowi. Pablo, malarz o promiennym
spojrzeniu, ujął ją delikatnie prawą dłonią, jakby się wahał. Na
jego wspaniałej twarzy malowały się ból i rozgoryczenie. Potem
opuścił powoli dłoń na niewielki stolik pokryty plamami
zaschniętych farb, na którym piętrzyły się pędzle i ołówki. Blat
stołu był jak jeden z obrazów w przestronnej pracowni malarza,
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin