Słonimski Antoni - Djalog o milości ojczyzny między Josephem a Stefanem (1923).pdf

(1772 KB) Pobierz
JOSEPHEM
STEFANEM
NAKŁADEM
SPÓŁDZIELNI
KSIĘGARSKIEJ
’’KSIĄŻKA”
WARSZAWA
1923
9$
COPYRIGHT
BY
A.
SŁONIMSKI
Biblioteka
Narodowa
Warszawa
30001005141595
%
43.?
7
*
e
Joseph
Przychodzę
tu
zdaleka.
Pragnę
ujrzeć
grób
matki.
Nazywam
się
Joseph
Conrad,
Oficer
angielskiej
marynarki.
5
tefan
Spocznij,
przybyszu,
Wnet
ci
opowiem
Wszystko;
w
drzew
rozłożystych
ciszy
Będziemy
długo
gwarzyli
O
przeszłości,
Wichry
jeszcze
bowiem
Nie
rozdarły,
Nie
roztrwoniły
pamiątek.
Wiem,
gdzie
spoczywa
każdy
szczątek
I
kości
Wszystkich
umarłych.
Jose\ph
Na
nic
mi
wasze
muzea
I
święte
ogrojce.
Pokaź
mi
miejsce,
w
którem
spoczęła
Matka
i
ojciec.
Stefan
A
czy
nie
zechcesz
się
napić
powietrza,
Które
wchłaniały
ich
płuca?
Joseph
Wchłaniałem
głęboko
powietrze,
Gdy
mi
ocean
je
wrzucał.
Stefan
A
czy
nie
zechcesz
przemierzyć
krokami
Tych
pól,
które
twoi
rodzice
Krwawemi
znaczyli
łzami
W
niewoli
dnie
?
Joseph
Nie.
Stefan
Więc
świat
jest
taki
ogromny,
Ze
mogłeś
to
wszystko
zapomnieć?
Joseph
Nie
świat
jest
taki
olbrzymi,
Ale mała
jest
ziemia
Taka
czy
inna,
a
imię
%
W
K
4
$
K
W
niczem
tego
nie
zmienia.
Ten
kawał
lądu
ponury
Był
rafą,
na
której
zginął
Okręt
mojego
ojca,
Zanim
na
morze
wypłynął.
Kraj
ten
na
mapach
To
grudka
ziemi.
Wierzaj:
inny
ma
zapach
Ocean,
niźli
czarnoziem.
Stefan
W
wielkich
podróżach
Duch
twój
się
znużył,
Widzę
znamiona
słabości.
Roztopiłeś
w
morzu
Serce
do
kącika
ostatniego,
Gdzie
drzemie
Malutkie,
ciepłe
poczucie
własności
I
pamięć
o
ziemi.
Widziałeś
wszystko,
Świat
przemierzyłeś
Daremnie.
Biedniejszy
jesteś,
Mniej
masz
ode
mnie.
Uczucie
jak
światło:
$
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin