whiskey chaser. tajemnicze miasteczko bootleg springs full.pdf

(3421 KB) Pobierz
Tytuł oryginału: Whiskey Chaser (Bootleg Springs #1)
Tłumaczenie: Krzysztof Sawka
ISBN: 978-83-283-8476-7
Copyright © 2018 Lucy Score
Published by arrangement with Bookcase Literary Agency and Booklab Agency.
Polish edition copyright © 2023 by Helion S.A.
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Niniejszy utwór jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci —
żyjących obecnie lub w przeszłości — oraz do rzeczywistych zdarzeń losowych, miejsc
czy przedsięwzięć jest czysto przypadkowe.
Materiały graficzne na okładce zostały wykorzystane za zgodą Shutterstock Images LLC.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
https://editio.pl/user/opinie/whibs1
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Helion S.A.
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
https://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
Kup książkę
Poleć książkę
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » Nasza społeczność
W
HISKEY
C
HASER
1
SCARLETT
ienawidzę pogrzebów. Pachną liliami i smutkiem. Wiąże się
z nimi zbyt wiele uścisków i mokrych chusteczek. A czarna
sukienka, którą znalazłam na wyprzedaży w Targecie, drażniła mój
kark w miejscu, gdzie metka ocierała się o skórę.
— Bardzo mi przykro z powodu twojej straty, Scarlett. — Znala-
złam się w niezręcznym uścisku przygarbionego, niemal dwumetro-
wego Berniego O’Della. Z powodu pogrzebu zamknął dziś zakład fry-
zjerski. Był jednym z nielicznych przyjaciół Jonaha Bodine’a, którzy
pozostali u jego boku aż do samego końca, nawet wtedy, gdy mój ojciec
nie zasługiwał już na ich przyjaźń.
Uśmiechnęłam się słabo do Berniego i poklepałam go po ramieniu.
— Tata zawsze cenił sobie waszą przyjaźń.
Oczy Berniego wypełniły się
łzami,
a ja przekazałam go Bowiemu,
mojemu dobremu bratu. Nie to,
żeby
Jameson i Gibson byli
źli,
ale Bowie
piastował urząd wicedyrektora w lokalnym liceum. Częścią jego obo-
wiązków było radzenie sobie z emocjami, które przerażały pozostałe
rodzeństwo.
N
5
Kup książkę
Poleć książkę
L
UCY
S
CORE
& C
LAIRE
K
INGSLEY
— Bóg ma plan — oznajmiła Sallie Mae Brickman i pocieszająco
uścisnęła mi dłoń. Jej ręce bez względu na porę roku zawsze były zimne.
Mogło być czterdzieści stopni czwartego lipca, a lemoniada trzymana
przez Sallie Mae byłaby i tak na wpół zamrożona.
— Z pewnością. — Wcale nie byłam pewna, czy istnieje jakiś plan
albo bóg. Jeżeli jednak Sallie Mae czuła się dzięki wierze lepiej, to wcale
nie miałam zamiaru jej tego odbierać.
Kolejka osób składających kondolencje wydłużyła się jak do toi toia
na koncercie, gdyż Bernie opowiadał Jamesonowi jakąś historyjkę węd-
karską. Mój brat był swego rodzaju artystą-samotnikiem, co samo w so-
bie stanowiło chyba dla niego osobisty koszmar. Za nim spoczywał
w trumnie nasz ojciec, a przed nim aż do drzwi wejściowych rozciągała
się kolejka
życzliwych
mieszkańców.
Bootleg Springs w Wirginii Zachodniej jest, moim skromnym zda-
niem, najwspanialszym miejscem na
świecie.
Mamy bogatą historię prze-
mytu alkoholu w czasach prohibicji (mój pradziadek, Jedediah Bodine,
został lokalną legendą, gdyż wraz z księżycówką i gorzałką sprowadził
do naszego miasteczka dostatek), a dzięki gorącym
źródłom
i kilku
uzdrowiskom rozwijamy się jako miejscowość turystyczna. Nasza spo-
łeczność
jest malutka, ale potężna. Każdy zna każdego. A gdy jedno z nas
umrze (bez względu na status tej osoby za
życia),
zawsze zbieramy się
do kupy, szykujemy zapiekanki i składamy kondolencje.
— Hej, dziunia. — Cassidy Tucker, najładniejsza i najbardziej złoś-
liwa zastępczyni szeryfa w całej Wirginii Zachodniej, była ubrana w mun-
dur i ciągnęła za sobą swoją siostrę, June. Moja najlepsza przyjaciółka
jeszcze z czasów przedszkolnych doskonale zdawała sobie sprawę z kotła
uczuć buzujących pod moim smutnym obliczem. Przytuliłam ją mocno
i wciągnęłam
Żuczka
*
w nasze objęcia.
June dwukrotnie klepnęła mnie po plecach.
*
W oryginale June Bug, czyli chrabąszcz. Taki przydomek nadały przyjaciółki
June od jej imienia —
przyp. tłum.
6
Kup książkę
Poleć książkę
W
HISKEY
C
HASER
— Jestem pewna,
że
czujesz ulgę, ponieważ nie musisz się już mar-
twić o twojego ojca nadużywającego alkoholu w miejscach publicznych
— powiedziała szorstko.
Zamrugałam. June była… inna. Relacje międzyludzkie ją zdumie-
wały. Dyskusje na temat statystyk sportowych sprawiały jej o wiele
większą przyjemność niż pogaduszki, co jednak nie przeszkadzało mi
ani Cassidy w zmuszaniu jej do uczestniczenia w
życiu
społecznym.
Poza tym była mieszkanką Bootleg. Wszyscy byli przyzwyczajeni do
jej dziwactw.
— Trafna uwaga, June — powiedziałam. Pozostali mieszkańcy byli
zbyt uprzejmi, aby wspomnieć głośno,
że
mój ojciec zapił się na
śmierć.
Jednak to,
że
podjął w
życiu
naprawdę gówniane decyzje, wcale nie zna-
czyło,
że
nie stanowił elementu bootlegowej mozaiki. Wszyscy zapo-
minaliśmy o wadach danej osoby, gdy spoczywała w wyściełanej atłasem
trumnie w Kościele Wspólnoty Bootleg.
— No co? — zapytała June swoją siostrę i uniosła brwi, gdy opusz-
czały kolejkę. Cassidy poklepała ją po plecach.
Stary sędzia Carwell ujął moją dłoń, a ja zerknęłam szybko w prawo
na Bowiego. Przytulał Cassidy… z zamkniętymi oczami. Postanowiłam
później go o to pomęczyć.
Wąchasz włosy zastępczyni na pogrzebie ojca,
Bowie? Do jasnej ciasnej, zaproś ją w końcu na randkę!
— Ubolewam z powodu twojego taty, Scarlett — wysapał sędzia
Carwell. Staruszek już od piętnastu lat starał się zrezygnować z piasto-
wanego urzędu i przejść na emeryturę. Jednak hrabstwo Olamette nic
sobie nie robiło z jego marzeń. Zmiany nie przychodziły w Bootleg
łatwo.
— Dziękuję, proszę pana — odparłam. — Proszę także podziękować
pani Carwell za chleb kukurydziany.
Chleb kukurydziany Caroliny Rae Carwell był sławny w czterech
hrabstwach. Tego ranka walczyłam z Gibsonem, najstarszym bratem,
o ostatni kawałek. Biłam się wystarczająco nieczysto,
żeby
wygrać.
Byłam wdzięczna za wsparcie. Wydawało się,
że
każdy mieszkaniec
zjawił się, aby złożyć kondolencje i poplotkować o
życiu
Jonaha
7
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin