Nocna propozycja Cathy Williams.pdf

(691 KB) Pobierz
CATHY WILLIAMS
Nocna propozycja
Tłumaczenie:
Karol Nowosielski
Tytuł oryginału:
Consequences of Their Wedding Charade
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2022
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2022 by Cathy Williams
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9340-2
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
ROZDZIAŁ PIERWSZY
– Kwiaty? Dla mnie? Nie dość, że sporo przed czasem, to
jeszcze z  kwiatami, Curtisie? Wrzosy… narcyzy… i  bazie! Nie
wiedziałem, że tak doskonale orientujesz się w  angielskich
ogrodach zimowych!
Curtis Hamilton spojrzał na swojego znacznie drobniejszego
ojca chrzestnego i wyszczerzył w uśmiechu zęby.
– Nie mam o  nich bladego pojęcia  – powiedział przeciągle,
zamykając drzwi. Przez kilka sekund wciągał do płuc znajomy
zapach wypełniający dom, świadczący o  zamiłowaniu jego
właściciela do książek i wykwintnej kuchni.
Zdjął kaszmirowy płaszcz i zsunął ze stóp włoskie mokasyny,
które wprost absurdalnie wyglądały na tle zaśnieżonych pól
Cambridgeshire. Gdy wyjeżdżał, w  Londynie nie leżał
najmniejszy nawet płatek śniegu.
– Zdobyła je dla mnie Julia, moja asystentka. Niestety,
Williamie, te kwiaty nie są dla ciebie.
– Tak podejrzewałem, mój chłopcze. Zechcesz zdradzić coś
więcej?
– We właściwym czasie. Cóż to za zapachy?  – Pociągnął
nosem,
lustrując
uważnie
postać
starszego
pana
w poszukiwaniu jakichkolwiek niepokojących oznak.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin