Peter Robinson - Alan Banks 20 - Ukryte w mroku.pdf

(1800 KB) Pobierz
Tytuł oryginału:
WATCHING THE DARK
Copyright © 2013 by Eastvale Enterprises, Inc.
Copyright © 2014 for the Polish edition by Wydawnictwo Sonia Draga
Copyright © 2014 for the Polish translation by Wydawnictwo Sonia Draga
Projekt graficzny okładki: Mariusz Kula
Redakcja: Grzegorz Krzymianowski
Korekta: Aneta Iwan, Barbara Meisner
ISBN: 978-83-7999-221-8
WYDAWNICTWO SONIA DRAGA Sp. z o.o.
Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice
tel. 32 782 64 77, fax 32 253 77 28
e-mail: info@soniadraga.pl
www.soniadraga.pl
www.facebook.com/wydawnictwoSoniaDraga
E-wydanie 2014
Skład wersji elektronicznej:
Virtualo Sp. z o.o.
Nakładem Wydawnictwa Sonia Draga
ukazały się następujące książki tego autora:
Kameleon
Niebezpieczny chłopak
Podpalacz
Skrawek mego serca
Trucicielka
W mogile ciemnej
Dla Sheili
Rozdział 1
W dni, kiedy ból nie pozwalał jej zasnąć, Lorraine Jenson
wstawała przed świtem i wychodziła na dwór, jeszcze zanim cały
ośrodek zaczął budzić się do życia. Siadała na wiklinowym krześle,
ciasno owinięta kocem w szkocką kratę, i wsłuchiwała się w śpiew
ptaków, popijając earl greya i wdychając unoszący się znad
filiżanki aromat. Zapalała wtedy swojego pierwszego papierosa –
już żaden kolejny w ciągu dnia nie smakował równie dobrze.
Czasem o tej porze sztuczne jeziorko pod trawiastym
wzniesieniem pokrywała mgiełka, spowijająca także drzewa na
drugim brzegu. W inne dni tafla tworzyła gładkie, ciemne
zwierciadło, w którym idealnie odbijała się każda gałąź i każdy
liść. W tamten pogodny kwietniowy poranek obraz był nieco
pofalowany, ponieważ przejrzystą wodę lekko marszczył chłodny
wiatr.
Kiedy proszki zaczęły działać, Lorraine poczuła, jak schodzi
z niej ból, odpada z jej ciała niczym warstwa martwego naskórka,
podczas gdy herbata i papieros koiły jej skołatane nerwy.
Odstawiła filiżankę na niski stolik z kutego żelaza i poprawiła koc
okrywający jej ramiona. Była zwrócona twarzą na południe i po
lewej stronie widziała, jak słońce wolno wyłania się zza
porośniętego drzewami wzgórza. Niedługo czar pryśnie.
W budynku za swoimi plecami słyszała już pierwsze odgłosy
poranka: ludzie wstawali z łóżek, nawoływali się wzajemnie,
otwierali drzwi, wchodzili pod prysznic, spuszczali wodę
w toalecie. Zaczynał się kolejny dzień, który trzeba było jakoś
przetrwać.
Niebo robiło się coraz jaśniejsze i w pewnym momencie
Lorraine dostrzegła coś na skraju lasu po drugiej stronie jeziora,
coś jakby leżącą na ziemi stertę ubrań. Wydało jej się to dość
Zgłoś jeśli naruszono regulamin