Z SERII - Droga krzyżowa DZIECKA nienarodzonego.odt

(28 KB) Pobierz

Z SERII - Droga krzyżowa DZIECKA nienarodzonego

 


1. Skazanie na śmierć.

Myślałam, że kiedy dowiesz się o mnie, pogłaszczesz dłonią brzuch i będziesz wizualizować moje serduszko, główkę i dwa komplety serdelkowatych paluszków. Tymczasem dwie kreski na teście stały się moim wyrokiem. Chciałaś się upewnić. Poszłaś do ginekologa, po badaniu lekarz umył ręce...

2. Krzyż na ramiona.

Rozpoczęłam moją małą drogę krzyżową. Dwie kreski na ciążowym teście były jak dwie belki krzyża.

3.Pierwszy upadek.

Pierwszy był najboleśnijeszy, kiedy zanosząc się płaczem powiedziałaś o mnie tatusiowi. Twoje serce bardzo się bało, bo biło bardzo szybko. "Podobno brałaś tabletki?! Nie wrobisz mnie w bachora!" Później było trzaśnięcie drzwiami, a Twoje serce biło jeszcze szybciej. Nie martw się mamusiu, poradzimy sobie.

4. Spotkanie z Matką.

Miałam sen. Przyśniła mi się piękna Pani w błękitnej sukience. Uśmiechnęła się do mnie. Była jak słońce. Powiedziała mi:" Nie bój się. Zawsze będę z tobą".

5. Szymon z Cyreny.

Usłyszałam miły męski głos. Należał do mężczyzny o imieniu Szymon. Wywnioskowałam, że zanim pojawił się tatuś, był Twoim chlopakiem. Mówił, że pomoże i że może być moim tatą. Mamo, zgódź się proszę...

6. Weronika

Kiedy wysiadałaś z tramwaju, spotkałaś Weronikę, koleżankę z podstawówki. Zaczełyście rozmawiać, a kiedy wybuchnęłaś płaczem, ona zbierała chusteczką Twoje łzy. Bardzo wcześnie została mamą. Opowiadała, że było ciężko, ale Bóg postawił na jej drodze dobrych ludzi. Spojrzałaś na pięcioletniego wtulonego w nią Jasia. Powiedziałaś, że nie dasz rady...

7. Drugi upadek.

Moim drugim upadkiem była rozmowa z Twoją przyjaciółką. Mówiła o tym, że nie czas na dzieciaka, że zmarnujesz sobie życie. Kiedy mówiła o prawie wyboru kobiet, przeszło mi przez myśl, że ja też jestem małą kobietą, ale nie mam wyboru.

Padło słowo "aborcja" Nie wiedziałam co to znaczy, ale Twoja koleżanka uspokajała Cię, że to będzie tylko drobny zabieg, jak wyrwanie kłopotliwej ósemki.

8. Pocieszenie.

Próbowałam Cię pocieszyć, przytulić, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale byłam jeszcze zbyt mała.

9. Trzeci upadek.

Trzecim upadkiem był numer znaleziony w internecie pod nazwą: "przywracanie miesiączki".

10. Obnażenie.

Poszłaś na wizytę dowiedzieć się, jak będzie wyglądał zabieg. Pan doktor miał szorstki głos. Mówił o swojej pracy w taki sposób, jakby pracował na taśmie produkcyjnej w jakiejś fabryce. Wiedziałam, że rozmawiacie o mojej śmierci. Kiedy nazywał mnie "problemem" poczułam się całkowicie odarta z godności. Jestem człowiekiem a nie problemem. Nawet psy dostają imiona a moim imieniem był "problem"...

11. Przybicie do krzyża.

Kiedy zaczęła się egzekucja bardzo się bałam. Metalowe narzędzia były zimne jak gwoździe. Próbowałam krzyczeć. "Mamusiu, nie pozwól. Pomóż mi!" ale to był tylko niemy krzyk.

12. Śmierć

Rozrywane ciałko bolało mniej, niż rozrywane serduszko. Kiedy gasłam jak mała iskierka, usłyszałam slowa lekarza: „Już po kłopocie”.

Nie byłam zlepkiem komórek, ale o tym się nie dowiedziałaś. Przecież nie pokazano Ci "odpadu medycznego" i tego, że miałam paluszki, które tak bardzo chciałam oplatać wokół Twojego palca. Miałam zarysowane usta i nosek. Miałabym Twój nos mamo, wiesz...?

13. Zdjęcie z krzyża.

Nikt mnie nie zdjął z czułością z krzyża, nikt mnie nie namaścił, nie owinął całunem.

14. Nie mam grobu, ale jest wiele miejsc, gdzie ludzie przynoszą kwiaty, zapalają światełka i stawiają pluszowe misie.

W Niebie mam Mamusię i to jest Mama wszystkich ludzi. To Mama w pierwszej kolejności przed wszystkimi ziemskimi mamami. To ta piękna Pani w błękitnej sukience. Lubię gdy nuci piosenki i nazywa mnie małą perełką. Jest też nowy Tata, który bierze mnie na kolana i mówi, że mnie planował od dawna. Od zawsze. Czuję się chciana i kochana, więc nie martw się o mnie (gdyby na przykład przyszło Ci na myśl się martwić.)

Czekam na moment, kiedy spotkamy się po drugiej stronie. Wtedy Cię przytulę i powiem dwa słowa: wybaczam i kocham. A póki co modlę się za Ciebie.

Zosia

Tekst pochodzi z powstającej książki "Serce nowe 2" z rozdziału "życiowy modlitewnik"

 

P.S. Spodziewam się bana od fejsbuczka za ten post...

Wielki Post to również czas jałmużny.

Może ktoś z was poczuje, by wesprzeć te kobiety, które zdecydowały się urodzić.

Zapraszam do wsparcia Fundacja Małych Stópek.

Tomasz Kancelarczyk wspaniały kapłan, który robi dla tych kobiet i dzieciaków kawał dobrej roboty


 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin