{218}{314}Teren pod szpitalem "Królestwo"|to dawne mokradła. {322}{386}Były tu stawy, przy których|bielono płótno. {394}{465}Ludzie moczyli wielkie|płachty tkaniny... {472}{550}w płytkiej wodzie,|i rozkładali do bielenia. {565}{677}Woda parujšca z płócien|otulała całš okolicę mgłš. {696}{768}Póniej zbudowano tu|szpital państwowy. {776}{855}Bielarzy zastšpili lekarze|i naukowcy. {861}{967}Najlepsze mózgi w kraju|i najdoskonalsza technologia. {1004}{1096}Dla ukoronowania dzieła|nazwali szpital "Królestwem". {1107}{1158}Mieli zgłębiać tajniki życia... {1165}{1269}a przesšdy nie powinny już nigdy|zachwiać bastionów nauki. {1365}{1422}Być może pycha ich|była zbyt wielka... {1435}{1506}i nazbyt odżegnywali się|od spraw duchowych... {1525}{1619}gdyż z czasem chłód i wilgoć|zaczęły powracać. {1685}{1767}Drobne oznaki zmęczenia|z wolna objawiały się... {1777}{1856}w tym doć solidnym|i nowoczesnym budynku. {1880}{1935}Nikt z żywych jeszcze nie wie... {1947}{2037}ale brama królestwa|na powrót się otwiera. {2165}{2289}KRÓLESTWO {3557}{3660}CZĘĆ TRZECIA|OBCE CIAŁO {4248}{4304}Pański wóz jest jak nowy. {4320}{4431}Zleciłem naprawę dachu|w moim volvo 850 GLT... {4443}{4537}i odstawienie go na moje|prywatne miejsce parkingowe. {4545}{4611}- Pańskie miejsce zlikwidowano.|- Duńskie gadanie! {4661}{4719}Gdzie sš pachołki|wyznaczajšce miejsce? {4765}{4809}Czerwone, plastikowe? {4817}{4898}Ustaw się za tym golfem.|Dokładnie na rogu! {5218}{5292}Gdzie moje miejsce parkingowe,|moje plastikowe pachołki? {5302}{5340}- Sš pańskie?|- Oczywicie! {5364}{5400}Rozmawiałem z szefem. {5405}{5471}Nikt tu nie ma prywatnego|miejsca parkingowego. {5480}{5527}Poza tym było bezsensowne. {5534}{5639}- Na drodze dla karetek.|- A po co tu podjeżdżajš? {5654}{5738}- Mogš z powodzeniem ominšć.|- Dwie miały z tym kłopot. {5755}{5786}Z Lund. {5795}{5885}Gdzie twój szef? Nikt nie będzie|ruszał moich pachołków! {5911}{5953}- Szczęciarz.|- Nie rozumiem. {5969}{6017}Szef dzisiaj jest. {6025}{6077}Tylko ma teraz ważne zebranie. {6187}{6240}Proszę uregulować należnoć. {6520}{6565}Panie Jezu słodki! {6582}{6636}To się nigdy nie skończy. {6717}{6775}12 pażdziernika, godz. 00.35. {6788}{6838}Tu ambulans nr 12. {6850}{6933}Jedziemy Lyngbyvej do szpitala|"Królestwo". Na sygnale. {7195}{7255}13 pażdziernika, godz. 00.35 {7265}{7316}Tu ambulans nr 12. {7324}{7424}Jedziemy Lyngbyvej do szpitala|"Królestwo". Na sygnale. {7447}{7482}I tak dalej, i tak dalej... {7527}{7597}Pękajšce mury, głupie dowcipy... {7611}{7662}Próbowalimy ich namierzyć... {7705}{7790}Bulder ma pomysł,|skšd pochodzš te wezwania. {7811}{7838}Mam? {7849}{7920}Powiedziałe, że wiesz,|skšd pochodzš. {7941}{7977}wietnie! Skšd? {8013}{8080}Bulder nie chce nikogo|bezpodstawnie oskarżyć. {8127}{8205}Czy moglibycie go zawiadomić|przez radio... {8211}{8284}- gdy znów to usłyszycie?|- Nie ma sprawy. {8435}{8468}To tutaj. {8484}{8533}To twoja szafka, nie? {8543}{8593}Zgubiłe klucz? {8678}{8709}To dobrze. {8740}{8821}Inaczej nie można by było|w niej trzymać... {8839}{8903}- No wiesz, czego.|- Nie trzymam. {8914}{9028}Została skradziona. Co mam|zrobić? Jeli Bondo się dowie... {9043}{9090}A więc o to chodzi... {9165}{9203}Klucz od głowy... {9237}{9276}Kto, kto jš wzišł... {9288}{9396}chce się z tobš spotkać przy|maszynowni wind nr 7 w piwnicy. {9420}{9468}Ale ja nie chcę go spotkać. {9483}{9541}Chciałbym zapomnieć o tej|głupiej głowie. {9586}{9688}- Pewnie już zawiadomił Bondo.|- To po co by to wieszał? {9776}{9829}Siódma maszynownia wind...|Gdzie to jest? {9887}{9969}Dlaczego powiedziała,|że wiem, skšd pochodzš wezwania? {9988}{10088}Nie widzisz, że to ma zwišzek|z karetkš... {10099}{10152}o której mówił Hansen? {10159}{10230}Z niej pochodzš te wezwania. {10242}{10345}Wykorzystamy wreszcie te twoje|78 godzin jazdy na kursie. {10360}{10471}Możesz zatankować.|Dzi wieczorem sobie pojedzimy! {10509}{10575}Zebralimy się tu wszyscy... {10589}{10642}ale jednak kogo brakuje... {11374}{11405}Przepraszam. {11423}{11506}Zamykasz się przed nami, Stig.|Widzę to dobrze. {11516}{11573}Skrzyżowane ręce o tym wiadczš. {11629}{11715}Mówiš: "nie zbliżaj się do mnie".|Może masz rację. {11731}{11813}Pochodzisz przecież|z innego kręgu kulturowego. {11871}{11967}Próbuję tylko pobudzić w nas|poczucie więzi. {11989}{12064}Rozumiem, że Helmerowi|może to przychodzić z trudem. {12071}{12164}Tak, Helmer pracuje najciężej|z nas wszystkich. {12215}{12314}Czy kto z was miał czas zajrzeć|do dzisiejszego biuletynu? {12361}{12427}To wspaniałe, Stig.|Nic dodać, nic ujšć. {12455}{12553}Imponujšca praca badawcza.|Musisz wysłać to do "Lancetu". {12578}{12655}Jak ci się to udało?|Zaimponowałe mi. {12668}{12716}Skoro mówimy o dr. Helmerze... {12725}{12800}to może by nam wytłumaczył|kroplówkę pani Drusse? {12830}{12929}Nam, praktykom, przydałoby się|poznanie jego planu terapii. {12977}{13012}O co panu chodzi? {13041}{13143}To nie ja przyjšłem paniš Drusse,|tylko kwiat duńskich lekarzy. {13154}{13239}Zakładam więc, że duńscy lekarze|majš jaki plan terapii. {13254}{13354}A jeli nie, to ja muszę|podjšć decyzję. {13364}{13442}Zalecam więc: pani Drusse|idzie na badania na otologię. {13470}{13516}Na otologię? Dlaczego? {13540}{13587}Nic nie wskazuje, że le słyszy. {13599}{13690}Najpierw powiedziałem życzliwym,|naturalnym głosem. {13702}{13782}Potem głosem silniejszym,|wręcz wrzasnšłem... {13789}{13838}do pani Drusse: {13870}{13937}"Zostań w łóżku, do diabła!" {13953}{14058}Wyglšda na to, że pani Drusse|nie usłyszała. Mówię więc: {14069}{14182}skierować na otologię.|Ona jest głucha jak pień. {14537}{14603}Niechaj zgiełk żywych... {14612}{14696}ucichnie w tym pokoju. {14786}{14842}Przyzywam ducha. {14917}{15010}Jeste tu, Mary ze Skelhoje? {15104}{15219}Wiem, że tu jeste,|bo chcesz mi co powiedzieć. {15292}{15369}Jeli tu jeste,|Mary ze Skelhoje... {15393}{15454}daj mi jaki znak. {15508}{15573}Zapaliłam dla ciebie wiecę. {15828}{15927}Słyszałam, jak płakała|w szybie windy. {15979}{16037}Zadaję ci więc pytanie: {16053}{16107}Była tam zamknięta? {16151}{16213}Dmuchnij w płomień... {16249}{16307}jeli chcesz odpowiedzieć "tak". {16527}{16625}Płakała dlatego,|że została zamknięta? {16692}{16735}Nie? {16784}{16873}Płakała, bo bolały cię|chore płuca? {17027}{17103}Bo przecież ty masz... {17119}{17194}chore płuca, czyż nie? {17402}{17484}Już mi się wszystko pomieszało. {17585}{17691}Czy płakała,|bo kto cię skrzywdził? {17819}{17865}Kto? {17878}{17939}Kto cię skrzywdził? {17960}{18029}Kto z rodziny? {18139}{18229}Dlaczego nie mogę rozmawiać|z Mary ze Skelhoje? {18239}{18336}Proszę drugiego ducha,|który tu jest, żeby nas opucił. {18346}{18426}Dlaczego nie pozwalasz rozmawiać|z Mary ze Skelhoje? {18445}{18502}Mary, jeste tu? {18507}{18564}Jeste tu jeszcze, Mary? {18574}{18601}Mary, jeste jeszcze? {18744}{18833}Rozumiesz chyba, Helmer,|jak ważne jest dla mnie... {18844}{18910}by oddział robił dobre wrażenie. {18919}{18977}"Operacja Poranny Powiew", itp. {18997}{19086}Nie czujesz, że wszystko|idzie teraz bardziej gładko? {19097}{19133}Czy widziałe... {19157}{19214}że dostalimy rysunki? {19221}{19304}Sš z oddziału dziecięcego.|"Dzieci" i "Poranny powiew". {19315}{19386}Musimy eksponować wszystko,|co pozytywne, prawda? {19402}{19451}Sšdzę, że... {19459}{19564}znalazłem rozwišzanie|problemu profesora Bondo. {19601}{19679}Będzie zadowolony.|Reszta braci też. {19690}{19766}To jest magnifikt.|Czy nie tak mówicie? {19776}{19839}Zdšżymy do niego zajrzeć? {20579}{20632}Co to Szwedzisko sobie wyobraża? {20701}{20785}To twoje wyniki i twojš pracę|opisał w artykule. {20795}{20889}Tego się nie robi, u diabła.|Chyba, że w Szwecji. {20903}{21009}Chciałbym zobaczyć raport|Mony. Wiem, że popełnił błšd. {21024}{21099}Traktujesz to zbyt poważnie.|Wymienił przecież moje nazwisko. {21138}{21170}Wymienił? {21178}{21270}Dała się oszukać, zedrzeć|z siebie skórę. Nie widzisz tego? {21340}{21394}Ten Age też cię oszukał. {21476}{21531}Nieprawda, niczego mi|nie obiecywał. {21556}{21609}I był naprawdę miły. {21624}{21654}Chcesz zobaczyć? {21666}{21701}Nieszczególnie. {21745}{21788}Wezmę je. {21804}{21862}Jest czas pamiętania|i czas zapominania. {22025}{22091}Zobacz. Widzisz, jak urósł? {22153}{22265}Tak, jest ogromny. Czy to był|potężny facet, ten Age? {22314}{22360}Już nie pamiętam. {22532}{22597}Mam dzi USG. Pójdziesz ze mnš? {22636}{22684}Oczywicie. {23031}{23106}- Co ty wyprawiasz?|- Nawišzałam kontakt. {23128}{23177}Ujawniła się. {23205}{23277}Chociaż kto jej przeszkadzał,|gdy odpowiadała. {23298}{23397}Powiedziała, że nie była chora.|Zagadkowa sprawa. {23432}{23497}Może po prostu nie wiedziała. {23527}{23613}Czy nie pora porozmawiać|z profesorem Bondo? {23626}{23684}Tylko nie mów, że go znasz. {23697}{23748}Znam, nie znam, nieważne. {23758}{23874}Miałam dobrze udokumentowany|zwišzek z jego ojcem w 1 944. {23884}{23974}Dokładnie go opisano|w wielkanocnym numerze "Gońca". {24013}{24079}Niewiele mieli wtedy|innych tematów. {24088}{24191}Poznałam wówczas jego syna.|Niezbyt był rozgarnięty. {24232}{24293}Nic nie mówiła. I co dalej? {24304}{24400}Umarł, tyle ci powiem. Nigdy|więcej o nim nie słyszałam. {24430}{24505}Był znacznie ode mnie starszy.|Prawdziwy szarlatan. {24540}{24585}Dokšd teraz idziemy? {24600}{24660}Mam cię zawieć|na "uszy, nos, gardło". {24678}{24736}Oddział otologii! {24780}{24824}Dlaczego nie? {24833}{24920}Może udałoby się po drodze|wpać do profesora Bondo? {24988}{25090}Co takiego! Jakbym słyszała|"nie" wypowiedziane do matki. {25102}{25173}Mylałam, że mnie kochasz,|ale musiałam się mylić. {25228}{25259}Mamo, do cholery... {25281}{25395}Dzień dobry, Bondo. Masz chwilę?|Helmer ma pewien pomy...
cezarioon22