Lucas Jennie - Klucz do szczęścia.pdf

(753 KB) Pobierz
JENNIE LUCAS
Klucz do szczęścia
Tłumaczenie:
Małgorzata Dobrogojska
Tytuł oryginału:
The Italian’s Doorstep Surprise
Harlequin Mills & Boon Limited, 2021
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2021 by Jennie Lucas
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z
o.o., Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji
Harlequin Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem
reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek
formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne.
Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych –
żywych i umarłych – jest całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są
zastrzeżonymi znakami należącymi do Harlequin
Enterprises Limited i zostały użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem
należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa
i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody
właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą
Harlequin Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-8878-1
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Gwałtowny letni sztorm zaciekle atakował
wybrzeże Atlantyku i  położoną tam posiadłość.
Właściciel stał w otwartym oknie, w nastroju równie
chmurnym, jak rozciągający się przed nim widok.
Miotany wichurą deszcz wpadał do gabinetu
i  zalewał drewnianą podłogę, pociemniale niebo
przecięła błyskawica, a  domem wstrząsnął grzmot.
Nico Ferraro, ponuro zapatrzony w noc, upił kolejny
haust whisky.
Stracił to, co liczyło się najbardziej. Majątek,
sława, romantyczne podboje  – to wszystko było nic.
Stracił szansę zemsty, na którą szykował się od lat.
Z drugiej strony domu dobiegły jakieś łomoty.
Natarczywe stukanie, a  potem walenie. Ktoś dobijał
się do frontowych drzwi.
– Proszę! – dobiegło przez odgłosy burzy. – Panie
Ferraro, proszę mnie wpuścić!
Łyknął czterdziestoletniej szkockiej. Kamerdyner
da sobie radę, a  w  razie potrzeby pomogą mu
ochroniarze. Nie chciał w tej chwili nikogo widzieć.
– Jeżeli mnie pan nie wpuści, ktoś zginie!  –
zabrzmiał kobiecy głos.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin