NUKLEARNE OSZUSTWO.docx

(66 KB) Pobierz

NUKLEARNE OSZUSTWO.


BOMBA ATOMOWA NIE ISTNIEJE.jpg


A-bomba (bomba atomowa) została stworzona przez dwóch wpływowych, chorych mężczyzn w latach czterdziestych - przez Amerykańskiego prezydent/wokalistę F.D. Roosevelta i dyktatora ZSRR/masowego mordercę J. Stalina - aby przestraszyć. Media wspierały propagandę bez poważnych dowodów na to, a ludzie uwierzyli, że sprężenie atomów dwóch stałych kawałków metalu, tworzących krytyczną masę, pozwoli pojedynczemu neutronowi w środku na reakcje pojedynczego atomu metalu, która rozpocznie ... nagłą eksplozję WYBUCH ... rozprzestrzeniającą się śmierć i promieniowanie. Ale w rzeczywistości to tak nie działa! To była propaganda.


Według Wikipedii istnieją co najmniej dwa (!) typy rozszczepienia jądrowego, tzn. rozszczepianie jądra atomu w celu uwolnienia energii: Pierwszy, pokojowy typ został odkryty przez Niemieckiego fizyka Otto Hahn’a w 1938 r. w laboratorium i po zweryfikowaniu i przebadaniu przez naukowców opracowanym przez inżynierów przez wiele lat, produkuje czystą energię (w formie ciepła) w energetyce jądrowej elektrowni różnego typu, w których neutrony dzielą/rozszczepiają atomy z 80-100 ton paliwa jądrowego (tlenku uranu) w warunkach moderowanych/kontrolowanych. Neutrony te są spowalniane wodą pod wysokim ciśnieniem lub zasysane przez specjalne pręty kontrolne, więc w reaktorze nie mogą powstać reakcje wykładnicze. Po kilku latach paliwo zużywa się (staje się innymi typami atomów) i trzeba wypełnić je świeżym paliwem. Jak jądro atomu jest rozdzielane i staje się dwoma innymi typami atomów, nadal w 2017 roku nie jest to w pełni wyjaśnione. Jest to tajemnicą.

   

Drugi rodzaj rozszczepienia występuje w elektrowni jądrowej, np. Fukushima lub Czarnobyl, kiedy stracisz kontrolę. Paliwo następnie topi się i kończy na dnie komory spalania (która się nie topi), a po chwili rozszczepianie – uwalnia ciepło – i samo się zatrzymuje. Wtedy można przesadzić w opowieściach o tym co się stało, przestraszyć ludzi promieniowaniem, deportować i nękać ludzi. Nikt nie umarł w Fukushimie! Miejscowa yakusa (mafia) sprzątała miejsce. Ale media oczywiście nie pokażą tego.  

Trzeci, bardzo paskudny, wojskowy typ rozszczepienia  produkujący destrukcję został szybko wymyślony przez Amerykańskiego klauna pod pełną tajemnicą w maju 1942 r. w następujący sposób: Dopóki zniszczenie nie jest pożądane, rozszczepienie pozostaje podkrytyczne - w przypadku bomby uranowej uzyskuje się je trzymając 61 kg czystego paliwa z uranu w wielu oddzielnych kawałkach, każdy poniżej krytycznego rozmiaru. W ogóle nie ma destrukcyjnego rozszczepienia! Aby wyprodukować zniszczenie, kawałki metalowego uranu szybko są kompresowane – aby stać się krytycznymi - gdy bardzo szybkie neutrony (nie moderowane) poruszają się niemal z prędkością światła, następuje wykładniczo momentalnie rozszczepienie eksplozja-błysku broni jądrowej do środowiska. Trwa kilka nanosekund, odparowuje i zabija przez promieniowanie niewinnych ludzi, którym zdarzyło się być na drodze. To wcale nie może się zdarzyć! Trzeci typ rozszczepienia, paskudny, wojskowy, destrukcyjny jest jedynie czystą pseudonauką.

Najwyraźniej wprowadzenie dwóch oddzielnych, subkrytycznych kawałków uranu lub plutonu, czystego, solidnego metalu w kontakt ze sobą nie wytwarza jednego stałego kawałka z jedną masą krytyczną, która nagle wybucha lub eksploduje. Dwa małe kawałki metalowe nie mogą stać się jednym, poprzez ściskanie ich ze sobą ... i nawet jeśli mogą, nie będą detonować. Metal nie może wybuchać!
Rozszczepienie jądrowe jest możliwe tylko w warunkach moderowanych i kontrolowanych poprzez powolne neutrony do wytworzenia energii w postaci elektryczności i ciepła. Rozszczepienie produkujące zniszczenie i promieniowanie w BŁYSKU jest nonsensem. Powinieneś się zastanawiać, dlaczego Wikipedia nie może tak powiedzieć.

   

O Czarnobylu, energetyce jądrowej i bombach atomowych powiedziano nam same bzdury. W okolicach Czarnobyla nadal mieszka kilka babć "babushka’s" w wieku 80 i 90 lat, w ich drewnianych chatach. Nigdy nie opuściły tego terenu po roku 1986, mają zdrowie i nadal żyją tam bez problemów. Nie wspominając już o pierwszych likwidatorach tzw. misji samobójczej, Aleksieja Ananenki i Valera Bezpalowa, którzy po wybuchu pracowali półnadzy w sąsiedztwie rdzenia, nadal żyją i mają się bardzo dobrze. Energia jądrowa nie istnieje, ponieważ nie ma broni nuklearnej. To kolejny sposób na zastraszanie i kontrolę ludzi na całym świecie, to zdecydowanie gra kontroli umysłu.

Zdaniem dr Kelvina Kemm’a, fizyka jądrowego i prezesa Nuklearnej Afryki, Fukushima nie jest nuklearną katastrofą a wszystkie obawy związane z potencjalnym negatywnym wpływem na biosferę i wszystkim co żyje, sprowadza się do niczego więcej niż medialnie-nakręcanego szumu.

„Najpierw wyjaśnijmy coś. Nie było katastrofy nuklearnej w Fukushimie. Całkowita liczba osób zabitych przez promieniowanie jądrowe w Fukushimie wyniosła zero. Całkowita liczba rannych w wyniku promieniowania wyniosła zero. Całkowita własność prywatna uszkodzona przez promieniowanie ... .zero. Nie było katastrofy nuklearnej. To, co tam się stało, było głównie karmieniem informacjami o szaleństwie spowodowanym dość odległą możliwością, że może wystąpić poważny wyciek promieniowania. W tym czasie nastąpił szał mediów, że "reaktory w Fukushimie mogły ulec katastrofie". Ostrzeżenia ostrzegawcze zostały wydane. Reaktory cierpiały z powodu rdzenia. Co się stało? Nic.”

Ostatnie doniesienia z TEPCO, że 400 ton zanieczyszczonej wody spuszczane było codziennie do Oceanu Spokojnego z uszkodzonej elektrowni jądrowej nr 1 w Fukushimie (zob. The Japan Times), nie są powodem do zmartwień. W rzeczywistości Kemm twierdzi, że TEPCO powinien po prostu wyrzucić większą ilość wody do oceanu:
Szczerze mówiąc i naukowo rzecz biorąc, najlepszą rzeczą do czynienia z łagodnie radioaktywnymi ściekami byłoby celowe wlanie ich do morza. Woda, która obecnie znajduje się w nowych zbiornikach Fukushimy, została już przefiltrowana w celu usunięcia radioaktywnego cementu.”

   

Kemm wyjaśnia, że tryt nie jest szkodliwy: „Pozostało tylko trochę radioaktywnego tryt-u. Tryt jest w istocie częścią cząsteczki wody ... więc tak naprawdę to co mamy to ... źródło, woda w wodzie ... Ciężka woda Tryt-u jest bardzo łagodnie radioaktywna i zwykle znajduje się w morzu na całym świecie przez cały czas. To stężenie Tryt-u w tysiącach zbiorników magazynowych w Fukushimie jest wyższe niż te, znajdujące się naturalnie w morzu, ale nadal jest tak niskie, że wcale nie stwarza żadnego zagrożenia.”

   

Wzrost promieniowania pochodzi także z nie jądrowych wybuchów. W Hiroszimie i Nagasaki również nastąpił wzrost przez chwilę, ale kwiaty zaczęły tam znowu rosnąć w ciągu miesiąca a ludzie odbudowali i przebudowali obszar natychmiast, bez żadnych długoterminowych problemów. 

Zdjęcia spalonych Japończyków są zgodne z dywanowym bombardowaniem jakie miało miejsce na przykład w Tokio czy w Dreźnie... to są wyraźnie ofiary spalenia, a nie ofiary bomby atomowej. Nie zrozumcie mnie źle, jestem zniesmaczony i oburzony, jak każdy tym co Amerykańska broń zrobiła Japończykom, Irakijczykom i innym narodom na całym świecie! Jednak to nie znaczy, że stało się dokładnie tak, jak powiedziano nam, że się stało.

   

Jak opowiada Major Aleksander Seversky: „W Hiroszimie byłem przygotowany na radykalnie odmienne widoki, ale ku mojemu zdziwieniu Hiroszima wyglądała dokładnie tak samo, jak wszystkie inne wypalone miasta w Japonii, były znane różowe plamy, o długości około trzech kilometrów, punktowo osmalone drzewa i budki telefoniczne, a tylko jeden z dwudziestu mostów w mieście się zawalił. Klocki nowoczesnych budynków w centrum miasta wyrastały w górę, jakby nic się nie stało, było oczywiste, że wybuch nie był tak silny, jak nam sugerowano. To były raczej obszerne wybuchy a nie jeden intensywny. Słyszałem o budynkach, które natychmiast chłonęły niespotykane dotąd ciepło, ale widziałem również budynki o nienaruszonej strukturze, a co więcej, pokryte nieuszkodzonymi masztami flagowymi, instalacjami przeciw piorunowymi, z pomalowanymi barierkami, znakami ostrzegającymi przed niebezpieczeństwem nalotów i innymi stosunkowo delikatnymi przedmiotami. Na moście Aioi "T", w docelowym punkcie bomby atomowej, szukałem ‘łysego miejsca’, gdzie wszystko przypuszczalnie zostałoby odparowane w mgnieniu oka, nie było tam tego ani nigdzie indziej. Nie było tam żadnych śladów niezwykłego zjawiska. To, co widać, jest w istocie repliką Yokohamy lub Osaki, czy przedmieść Tokio - znanych pozostałości z drewna i murowanych domów zniszczonych przez niekontrolowany ogień. Wszędzie widać pnie zwęglonych i bezlistnych drzew, spalonych i niespalonych kawałków drewna. Ogień był wystarczająco intensywny, aby ponaginać i skręcać stalowe dźwigary i stopić szkło, przemieszczając się tak jak lawa - tak samo jak w innych japońskich miastach. Betonowe budynki, które znajdowały się najbliżej środka eksplozji, niektóre zaledwie kilka przecznic od serca wybuchu atomu, nie wykazały żadnych uszkodzeń konstrukcyjnych. Nawet gzymsy, zadaszenia i delikatne dekoracje zewnętrzne były nienaruszone. Szklane szyby były oczywiście rozbite, ale ramy jednoskrzydłowe twardo stały; Tylko ramy okienne z dwoma lub więcej panelami były wygięte. Wstrząs nie był więc niezwykły."

   

Powietrzne korpusy (korporacyjnej) Armii USA "ogniowo zbombardowały" 62 Japońskie miasta, w tym Tokio, zanim ze spokojem zrzuciły fałszywe bomby w miastach Hiroszima i Nagasaki. Pytanie, które można zadać, dlaczego "bombardować" te papierowe i drewniane miasta? Proszę pamiętać, że Tokio również zostało "zbombardowane ogniowo" zabito około 100,000 ludzi. Hiroszima po raporcie z fałszywą bombą atomową wskazywała na niższą liczbę zgonów 60,000 osób. Kto jest tym, kto popełnił Holocaust paląc ofiary?
 
   

Ciężko znaleźć różnice pomiędzy Tokyo a Hiroshimą... ponieważ zostały zniszczone za pomocą tej samej broni, dynamitu i napalmu. Niezależni chemicy potwierdzają, że Uran i Pluton w swojej reakcji nie wytwarzają dymu, a Japończycy jako naród cieszą się najdłuższą średnią życia co już w ogóle kłóci się z teorią śmiertelnego nuklearnego wybuchu.
 
Galen Winsor jest renomowanym fizykiem jądrowym, który pomógł projektować i pracował nad elektrowniami jądrowymi w Hanford, WA; Oak Ridge, TN; Morris, IL, San Jose, CA; Wimington, NJ. Na swoich stanowiskach eksperckich był odpowiedzialny za pomiar i kontrolę zapasów paliwa jądrowego i jego przechowywanie. To on całkowicie zdmuchnął wieko pomysłu "topnienia rdzenia nuklearnego" lub "odpadów nuklearnych", to po prostu nie istnieje, pokazuje on odczyty licznika Geigera na swoim wykładzie i udowadnia jak „niebezpieczny” jest materiał promieniotwórczy poprzez zjedzenie go!  Twierdzi, że robi to od lat! On nawet pływał w basenie z radioaktywnym materiałem, aby pokazać, że jest to całkowicie nieszkodliwe.
 
   

W swojej prezentacji Galen pokazał, że strach przed nuklearnym promieniowaniem został znacznie przesadzony i wykorzystany do zastraszania ludzi, dzięki czemu wprowadzili kilka potężnych organizacji mogących zachowywać pełną kontrolę nad najbardziej cennymi źródłami zasilania na świecie. Na swoim filmie (dostępnym na youtube) Galen wskazywał również na to, że licznik Geigera nie służy do wyznaczania promieniowania, a umożliwia jedynie rejestrację energii, takiej jak np. energia pochodzącą od światła, a odnośnie kwestii mutacji, był zdania, że jeśli komórka dostaje dużo promieniowania, to nigdy nie ulega mutacji, tylko umiera, więc mutacje są kolejnym kompletnym nonsensem. Uważa on, że "elektrownie jądrowe są po prostu najbardziej kosztownym i skutecznym sposobem gotowania wody” a testy atomowe z Atol Bikini są również omówione w filmie. Na tych testach wielu ludzi rzekomo "widziało" wybuch bomby, tylko że kazano im też zamknąć oczy, przykryć ich uszy i schować głowę między kolana, podczas gdy to się działo. Wybuchy są prawdziwe, tyle tylko, że są to ogromne stosy ułożonego warstwowo dynamitu, a nie pojedynczych maleńkich bomb atomowych. W filmach nawet są pokazane ogromne ilości TNT (dynamitu) a nie małe bomby/pociski.

   

Bomba atomowa to tylko propaganda strachu stworzona w XX wieku przez niewielką liczbę ludzi opętanych rządzą dominacji, a rozprzestrzeniana poprzez sprzedajne media i nadal obowiązuje w 2017 roku. Nie ma dowodów na to, że mechaniczne ściśnięcie dwóch kawałków czystego metalu Uranu lub Plutonu do podwójnej gęstości wspomaganej tajemniczym "inicjatorem" nagle pozwoli małemu neutronowi rozpocząć reakcję rozszczepienia łańcuchowego, której nie da się kontrolować i kończy się ona w nano sekundach gorącym błyskiem o temperaturze 100 000 000 K i dużej ilości promieniowania.

Cała idea, że mechaniczna kompresja dwóch kawałków metalicznego uranu lub plutonu z neutronem pomiędzy wyprodukuje wybuch bomby atomowej oraz błysk, jest naprawdę głupia. Nie będzie to działało, ponieważ nie ma nic, co by moderowało wypuszczanie wolnych neutronów. Wolne neutrony zwyczajnie odlatują i rozbijają się na inne cząstki w ciągu kilku minut. Bez błysku! Bez promieniowania.
 
"A-bomba" faktycznie została wynaleziona przez pisarza science fiction H.G Wells'a już w 1913 roku, prawie 30 lat wcześniej zanim prezydent USA Roosevelt rozpoczął tajny projekt na Manhattanie. H.G. Wells w "World Set Free" opisuje miasta na całym świecie, które są zdruzgotane przez to, co nazwał "bombami atomowymi". Wells przewidział nie tylko chmury grzybów, które łączymy z bombami, ale także ich trwałe promieniowanie, pisząc "Niewiele osób które wkroczyło na te obszary zniszczenia przeżyło i próbowało później powtórzyć swoje doświadczenia. Są opowieści o drobinach świetlnego promieniowania oparów dryfujących czasami kilkadziesiąt kilometrów od centrum wybuchu, zabijające i spalające wszystko na swojej drodze."
 
Jeśli temperatura wybuchu atomowego wynosi 6000 ° C, to piasek również będzie żarzący. Jeśli odwiedzisz fabrykę szkła lub spojrzysz na zdjęcia szklanego pieca, gdy szkło jest roztopione, jest świecące, podobnie jak żarzące się żelazo w temperaturze kucia. Więc piasek zasysany do wybuchu byłby rozżarzony, a nie ciemno czarny. Inna sprawa: w fizyce proces przebiega drogą najmniejszego oporu. W wybuchu, w powietrzu, byłoby dużo łatwiej zassać powietrze z góry, niż zassać brud z ziemi. Jeśli wierzysz w któreś z tych rzeczy próżniowych, które ja nie wierzę. Tworzy to wielki układ dysonansu poznawczego, wierzenie, że można mieć jednocześnie eksplozję i próżnię w tym samym czasie.
 
Po fałszywych, ale udanych bombardowaniach Japonii (ludzie uwierzyli wyraźnie, że to się stało) szaleni, ale wciąż przestrzegający prawa fizycy poważnie traktowali swoje własne kłamstwa propagandowe i zaczęli uczyć ich jako prawdy na uniwersytetach. Wewnętrzna krytyka nie była już możliwa. Musiałeś uwierzyć albo nie byłeś członkiem gangu (sterów).

Stworzenie agendy wybuchającej bomby atomowej było idealnym początkiem dla stworzenia służb specjalnych, które powstały w skutek nuklearnego mitu. Tworząc wrażenie że pewne informacje powinny być tajne, bo jakby wpadły w niepowołane ręce to było by źle.

   

Na przykład Harold Agnew (członek CFR) według oficjalnej wersji był świadkiem pierwszej kontrolowanej reakcji łańcuchowej, był również świadkiem kiedy po raz pierwszy reaktor był w stanie krytycznym 2 grudnia 1942 roku. W dniu 6 sierpnia 1945 roku poleciał samolotem jako obserwator na misję bombardowania Hiroszimy. Pracował również przy testach w Bikini Atol w 1954r. Czy to wszystko zbieg okoliczności czy zaplanowane działania pewnej grupy ludzi? Po prostu łącząc punkty można dojść do informacji że, znowu fizykami stojącymi za rzekomą bombą byli przeważnie Żydzi, jeśli nie wszyscy Żydzi. Tajne studio hollywoodzkie, które dokonało dokumentacji materiału filmowego, znów było Żydowskie. Historia dyrektorów laboratorium Lawrence Livermore, pokazuje że ani jeden z jej dyrektorów nie miał innej narodowości aniżeli Żydowskiej.

   

Anders Bjorkman prowadzi stronę internetową-bloga http://heiwaco.tripod.com/bomb.htm  
Można na nim znaleźć wiele przydatnych i szczegółowych informacji w temacie nuklearnego oszustwa, poniżej niektóre z jego wpisów:
„Rozszczepienie jądrowe jest reakcją jądrową w reaktorze jądrowym, w którym jądro atomu dzielone jest na mniejsze części (lżejsze jądra) przez wolny, moderowany (wolny) neutron. Proces rozszczepienia jądra wytwarza, oprócz energii, więcej wolnych neutronów. Rozszczepianie jądrowe powoduje zatem wytwarzanie energii/ciepła w elektrowniach jądrowych. Energia jądrowa jest możliwa, ponieważ niektóre substancje zwane paliwami jądrowymi ulegają rozszczepieniu, gdy są niszczone przez rozszczepienie neutronów i w związku z tym emitują wolne neutrony, gdy paliwo jądrowe się rozpada. Umożliwia to pokojowe, samowystarczalne, moderowane (lub dokładnie kontrolowane - spowolnienie neutronów) reakcję łańcuchową, która uwalnia czystą energię/ciepło w kontrolowanym tempie w reaktorze jądrowym. Rozszczepienie jądrowe w elektrowni jądrowej po prostu produkuje energię, ciepło, gdy atomy uranu są dzielone na mniejsze atomy. Nie ma dymu! Nie ma promieniowania! Paliwo jądrowe staje się tylko innymi, jaśniejszymi atomami/cząsteczkami i ciepłem. Aby przerwać proces wystarczy uniemożliwić dotarcie neutronom do paliw jądrowych.”

„Spokojna elektrownia jądrowa może zawierać 80-100 ton pyłu z paliwami jądrowymi w stalowych rurach, które powoli ulegają przekształceniu w czystą energię w wyniku rozszczepienia. Zwykle granulki po prostu odprowadzają ciepło absorbowane przez wodę. Możliwe jest również stopienie granulek i umożliwienie topniejącemu tlenkowi podgrzanie wody aby stała się parą i energią elektryczną. Jeśli coś pójdzie nie tak - brak chłodzenia (?) - elektrownia przegrzewa się, rury paliwowe i zawartość topnieją i ... rozszczepianie zatrzymuje się, tak jak w Fukushimie w 2011 r. Oczywiście eksperci mówią, że coś innego następuje – połączenie - i że niebezpieczne promieniowanie zniszczy świat albo Ocean Spokojny, jednak jest to tylko część propagandy pokazywanej przez media i pseudo-naukowców.”

Twierdzi się, że cała energia elektryczna jest wytwarzana przez węgiel, inne paliwa lub hydroelektrownie. Tak zwane elektrownie jądrowe to śmieci, podobnie jak wielkie czajniki do wrzenia wody. Są potrzebne, ponieważ zapotrzebowanie na energię elektryczną jest zróżnicowane, więc nie ma stałego wyrzucania nadwyżki. Większość ludzi nie może sobie tego wyobrazić: płacą rachunki, a pomysł odpadów wrzucanych do elektrowni jądrowych które by ją napędzały nie jest częścią ich perspektywy.

8

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin