Krasnowska, Violetta - Będziesz siedzieć.pdf

(1191 KB) Pobierz
Violetta Krasnowska
Będziesz siedzieć
O polskim systemie niesprawiedliwości
Projekt okładki Magda Kuc
Projekt typograficzny i redakcja techniczna Robert Oleś / d2d.pl
Fotografia na okładce © by Rawpixel.com / Shutterstock
Copyright © by Violetta Krasnowska, 2020
Opieka redakcyjna Jakub Bożek
Redakcja Ewa Charitonow
Konsultacja merytoryczna Dorota Głowacka
Korekta Anna Zygmanowska, Sylwia Paszyna
Skład Ewa Ostafin / d2d.pl
Skład wersji elektronicznej d 2 d. p l
I S BN 97 8- 8 3 - 8 1 9 1 - 0 28- 6
Spis treści
Strona tytułowa
Strona redakcyjna
Ja na was osiemnaście lat czekałem – czyli historia uniewinnienia Tomasza Komendy
Telefon z góry
Komenda i tak miał duże szczęście
Przeklęta Palisadowa
Zwłoki znalezione w studni
Drugie życie Piotra Mikołajczyka
Z piekła do nieba i z powrotem
Przypisy
Kolofon
Ja na was osiemnaście lat czekałem – czyli historia
uniewinnienia Tomasza Komendy
Czekał w celi na ratunek całe lata. Gdy przyszli po niego, nazwał ich
aniołami. Policjant zapamiętał go jako chudego, skulonego człowieka,
prokurator zapamiętał płacz. Nie byli nawet w stanie zadawać pytań,
czując, że rozmawiają z niewinnym człowiekiem, który od blisko
dwudziestu lat siedzi w celi.
Potem już poszło.
Rok później sędzia Sądu Najwyższego Andrzej Ryński, w pełnej
napiętego wyczekiwania ciszy, wypowiedział słowa, że sąd „uniewinnia
Tomasza Komendę od przypisanego mu przestępstwa”. Komenda na te
słowa gwałtownym ruchem zakrył twarz dłońmi. Jego matka w pierwszym
rzędzie załkała, zerwała się i zaczęła tulić stojącego obok niej drugiego
syna.
Sędzia Sądu Najwyższego odwołał tym jednym zdaniem – jako omyłki –
wyroki, które zapadały na wszystkich szczeblach, uznające Tomasza
Komendę za winnego zbrodni.
Chwilę wcześniej sędzia penitencjarny Andrzej Niwiński, nakazując
natychmiastowe przedterminowe zwolnienie Komendy z więzienia,
powiedział, że te wyroki to efekt „fali błędów i pomyłek”. I że sąd, wydając
wyrok skazujący, „być może działał pod pewną presją”.
A my płaczemy ze wzruszenia z powodu uniewinnienia Tomasza
Komendy. Happy end? Naprawdę? Nikt już nie pyta, jak to możliwe, że
takie wyroki zapadły?
A winni? Gdzie są winni? Dlaczego nikt nie pyta, jak to możliwe, że
skazano niewinnego?
Wbrew pozorom historia Komendy jest dość typowa. Wyprawa
niewinnego człowieka do piekielnej otchłani może spotkać naprawdę
każdego z nas.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin