Kapela Jaś - Wybór wierszy (2022).pdf

(385 KB) Pobierz
Ta lektura,
podobnie ak tysiące innych, est dostępna on-line na stronie
wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach pro ektu
Wolne Lektury
przez
fun-
dac ę Nowoczesna Polska.
JAŚ KAPELA
Wybór wierszy
To jednak jest już wojna
ze zbioru
Prolog: wo na
To nie miała być wo na,
tylko przy acielska inkorporac a,
ale ednak est.
Wo na.
Nikt nie wita kwiatami.
Solą tylko w oczy.
Przy aciółka nada e ze schronu w Kijowie.
Pisze, że musimy zmusić NATO do zamknięcia nieba.
Jak zamknąć niebo?
Ustawą!
Nie znam nikogo z NATO, ale
wrzucam memy na Instagrama i tagu ę
organizac ę sto ącą na straży porządku na świecie.
«Słyszeliście, że w Kijowie Ruscy mordu ą rakietami cywilów i dzieci?»
Nawet nie odczytali.
To eszcze nie est wo na?
To eszcze nie czas na wo nę?
To czemu mam w domu uchodźców?
Wo na uż est.
Wo na est zawsze.
Ale ostatnio trochę akby bliże ,
więc szybko umawiam się na liczne randki.
Wyłącznie z posiadaczkami paszportu UE,
uprzedza ąc wasze obawy,
wy, marzący o przemocy, pierdoleni rasiści.
Na prawie żadną nie idę.
Nagle okazało się,
że możemy pomóc  milionom uchodźców,
a co drugi zna omy ma dla nich wolne mieszkania.
Oczywiście pod warunkiem, że ich skóra ma odpowiedni pigment.
Jest wo na, oni tam umiera ą,
a niektórzy ciągle uważa ą,
Wo na, Prawo,
Bezpieczeństwo, Przemoc
że granice nasze empatii powinny wyznaczać kolory.
Ta wo na eszcze potrwa
i nie skończy się dobrze.
Ale może eszcze zdążę
kogoś pokochać
i pobić kilku faszystów.
Światło
ze zbioru
Prolog: wo na
Zapalam światło na ganku,
akbym na kogoś czekał.
Jakbym chciał komuś pokazać,
że ciągle ży ę i czekam,
aż pogodzę się ze sobą i swo ą samotnością.
Zapalam światło ak mó o ciec,
gdy czekał, aż dzieci wrócą do domu.
Choć nie mam dzieci i nie zamierzam,
to zapalam światło na ganku,
bo może ktoś się z awi.
Może nawet dzieci.
Może będą chciały selfie,
a może ukryć się przed wo ną.
Światło, Dom, Opieka
Jeszcze jeden wiersz o wojnie
ze zbioru
Prolog: wo na
Wo na to rośliny,
które zostały w mieszkaniu Ani w Kijowie
i nie ma kto ich podlewać.
Było kiedyś takie miasto Mariupol.
Wcześnie a też o nim nie słyszałem,
a teraz zostały z niego tylko ruiny.
Dobrze wiem, ak to est, gdy sta esz się znany
z tego, że zostałeś roz echany.
Bogu dzięki, że nie rakietami
powietrze-ziemia.
Ale czemu słychać syreny?
Oddycha !
Czy kwiaty przetrwa ą wo nę?
Przy aciółka zbudowała spec alne
konstrukc e irygacy ne.
Czy mama pó dzie e podlać?
Czy musimy spytać Putina?
Wo na, Rośliny, Opieka
Miasto, Katastrofa, Sława
 
Wybór wierszy
Co cię nie zabije,
zostanie z tobą na zawsze.
Zszarga ci nerwy i połamie serce.
Będzie cię dręczyć nocami
i zmuszać do płaczu w na mnie odpowiednich momentach.
Twó ból nie minie.
Co cię nie zabije, zrobi z ciebie zombi,
trzęsącą się galaretę, w pościgu na ludzi,
którzy nie będą przed tobą spierdalali.
Czy nie lepie byłoby umrzeć,
czy nie byłoby lepie dać się zabić?
Czy lepie płynąć przez ten ocean łez?
Na składaku z połamanego serducha
i pogruchotanych wartości
mam po echać na wo nę?
Nigdy za tym nie głosowałem,
a eśli prosiłem, to tylko w żartach.
Ostatnio ednak żarty zbyt często sta ą się rzeczywistością.
Na szczęście ciągle wolno
śmiać się i marzyć
o płonących ruskich czołgach.
Mama Ani poszła podlać kwiaty,
dęby na balkonie trzyma ą się mocno.
Cierpienie, Śmierć
Kolęda graniczna
ze zbioru
Prolog: wo na
Przybieżeli do Usnarza żołnierze¹,
walą dzielnie armatkami na płocie.
Wała praworządności,
wała sprawiedliwości,
a dzieci do lasu!
Pushbackować imigrantów w pokorze
Tobie z serca ochotnego, o Boże!
Wała praworządności,
wała sprawiedliwości,
a dzieci do lasu!
Mariusz Błaszczak sam ogłosił te dziwy,
których oni nie słyszeli, bo martwi.
Wała praworządności,
wała sprawiedliwości,
a dzieci do lasu!
Sprawiedliwość, Państwo,
Prawo, Władza, Żołnierz,
Dziecko, Współczucie
¹Kolęda
graniczna
as.kapela,
Kolęda
graniczna,
https://vm.tiktok.com/ZMLxLbnXq/ [dostęp: ..]. [przypis autorski]
TikTok,
..,
 
Wybór wierszy
Jak zostałem wojownikiem MDMA
Czy oddam pieniądze na cele charytatywne? Oczywiście,
że nie.
Sam estem celem charytatywnym.
Jakbyście nie wiedzieli,
akbyście nie czytali komentarzy,
w których umiarkowanie uprze mi internauci łaskawie zachęcali,
żeby wysyłać mi esemesy o treści „POMAGAM”,
choć wcale nie chcieli mi pomóc.
Chcieli mnie zranić.
Bo widzieli, ak dostawałem wpierdol
i nie potrafiłem się obronić,
więc postanowili skorzystać z okaz i
i dorzucić swo e trzy klapsy.
Chcieli, żebym wiedział, aki estem z ebany.
Tak bardzo z ebany,
że aż muszą mi o tym napisać.
W prywatne wiadomości.
Bo może nie wiem.
(Niektórzy nawet nagrali piosenki).
Dzięku ę!
Teraz uż wiem, że estem śmieciem.
Śmieciem się urodziłem
i śmieciem umrę.
Przegram, nawet eśli wygram.
Wszystkim internautom chciałbym serdecznie podziękować
za propozyc e wsparcia.
Dzięki, dzięki, dzięki,
a skoro pytacie, to nie,
nadal nie planu ę się zabić,
a na aborc ę estem za stary.
Ale pragnę zadać wam edno pytanie:
Kiedy ostatnio nienawidziliście samych siebie?
Nigdy? Nie? Na pewno nie?
Trochę wam nie wierzę.
Widziałem was w internecie.
Czytałem, co wypisywaliście w komentarzach
pod filmikiem streamera komentu ącego youtubera
ogląda ącego
Hejt Park
z Jasiem Kapelą.
«Ty debilu, czemu nie możesz zabrać się do prawdziwe pracy?»
«Ty kurwo ebana w dupę, żebyś zdechł i się kutasem własnym zadławił».
«Ale ty gówno esteś. Serio. Jesteś nikim. Parchu».
«Memy nie ogarnia ą two ego idiotyzmu».
«Nazywanie Jasia niepełnosprawnym est obelgą dla niepełnosprawnych».
Czy tak piszą mężczyźni zadowoleni z życia i kocha ący siebie?
Może słabo znam się na filozofii, życiu i występowaniu w telewiz i,
ale o braku miłości własne trochę ednak wiem.
Walka, Przemoc, Słowo
 
Wybór wierszy
Zgłoś jeśli naruszono regulamin