Magdalena Wolińska-Riedi - Z Watykanu w świat. Tajemnice papieskich podróży.pdf
(
18890 KB
)
Pobierz
Moim ukochanym
dorastającym Córkom
Meli i Marysi
z życzeniami, aby ich życie stało się
najpiękniejszą podróżą –
Mama
Helikopter
P
oranki, kiedy ze snu wyrywał mnie donośny, charakterystyczny
dźwięk śmigieł, miały w sobie coś wyjątkowego. Świat zanurzony
w ciszy, którą jedynie sporadycznie przenikały dochodzące z daleka
i stłumione przez wysokie mury Watykanu odgłosy Wiecznego Miasta,
nagle zaburzał przenikliwy huk silnika.
Czasami tylko lekko uśmiechałam się do siebie i w bezruchu
wsłuchiwałam w dobrze znany mi dźwięk, często jednak mimochodem
zrywałam się na równe nogi i podbiegałam do okna w sypialni. Lubiłam te
chwile. Chciałam choć na moment dostrzec jego ogon, kiedy powoli,
ostrożnie zniżał się ponad watykańską zabudową, lecąc w kierunku
rozległych ogrodów.
Dostrzec go z moich okien było nie lada wyzwaniem.
Watykańskie mieszkanie, które zajmowałam przez szesnaście lat,
usytuowane na parterze niewielkiej dwupiętrowej kamienicy za Spiżową
Bramą, miało co prawda duże, wysokie okna – strop był na wysokości
prawie czterech metrów – ale i tak do środka dochodziło niezbyt wiele
światła. Na samym początku gdy tam zamieszkałam, w maju 2003 roku,
było inaczej. Apartament był dobrze nasłoneczniony. Jednak już trzy lata
później wolną dotychczas przestrzeń przed drzwiami wejściowymi zajął
budynek przeznaczony na siedzibę nowej watykańskiej centrali
telefonicznej wraz z kompleksem trzypiętrowych podziemnych garaży.
Miał stanąć w odległości dosłownie dwudziestu metrów od moich okien.
Pamiętam swoje zaskoczenie na wieść, że na pustym rozległym placu,
z którego rozpościerał się widok na górujące nad okolicą Muzea
Watykańskie, lada chwila rozpocznie się budowa. Nie pozostawał cień
wątpliwości, że na stałe zmieni ona topografię Watykanu i mocno zaburzy
dobrze znaną mi scenerię. Dziś, kiedy powracam do tego budynku, by
wymienić kartę SIM albo zamówić nową komórkę, jak przez mgłę
pamiętam czasy, kiedy centrali telefonicznej tam nie było.
Tak naprawdę do dziś pozostaje ona jednym z najnowszych zabudowań
na terytorium mikroskopijnego państwa. Swoją architekturą, stylem
i gabarytami idealnie wkomponowała się w krajobraz tej części Watykanu.
I to właśnie nad tym budynkiem przecinał watykańskie niebo papieski
helikopter. Piękny, masywny, śnieżnobiały. Dostojnie sunął po błękitnym
niebie. Był dla mnie jak zegar wyznaczający szczególny czas. Jak zwiastun
wyjątkowych wydarzeń. Nad maleńki obszar czterdziestu czterech
hektarów autonomicznej ziemi w centrum Rzymu nadlatywał z kierunku
wyznaczanego przez jego północno-wschodni skraj, przelatywał nad bryłą
Pałacu Belwederskiego, gdzie mieszkają ojcowie bonifratrzy, twórcy
eliksirów ze słynnej watykańskiej apteki. Dalej przecinał przestrzeń ponad
Muzeami Watykańskimi, by po chwili łukiem za absydą watykańskiej
bazyliki schować się w cieniu ogrodów. Siadał na najbardziej wysuniętym
na południowy zachód ostatnim skrawku Watykanu, na równiutkiej,
idealnie utrzymanej płycie lądowiska.
Obecność śmigłowca na watykańskim niebie od zawsze oznaczała
jedno: papież wyrusza w świat. Każda, nawet najdalsza i najdłuższa podróż
następcy świętego Piotra zaczynała się tutaj. Za wysokim murem,
w pobliżu wspaniałych wysokich pinii, na lądowisku helikoptera. To był
moment zero na kilometrze zero każdej pielgrzymki. A gdy maszyna
powoli podrywała się do lotu, wokół czuło się atmosferę podekscytowania.
Pracownicy kurii rzymskiej z plikiem dokumentów w dłoni, przemykający
Plik z chomika:
Targaryen
Inne pliki z tego folderu:
Magdalena Wolińska-Riedi - Z Watykanu w świat. Tajemnice papieskich podróży.pdf
(18890 KB)
Marjorie Wallace - Milczące bliźniaczki.pdf
(1645 KB)
Agnieszka Kamińska - Złota klatka. O kobietach w Szwajcarii.pdf
(1754 KB)
Moises Naim - Zemsta władzy.pdf
(2520 KB)
Tomáš Forró - Gorączka złota. Jak upadała Wenezuela.pdf
(2486 KB)
Inne foldery tego chomika:
❤ ❤ ❤ ❤ ❤
Biografia, autobiografia, pamiętnik
Ebook (pdf)
Fantastyka, fantasy, science fiction
Literatura młodzieżowa
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin