Danuta Psuty - Ludzie bez dusz.pdf

(1983 KB) Pobierz
Copyright © Danuta Psuty, 2024
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ilustracja na okładce
Paulina Foryś
Opracowanie okładki
Anna Jamróz
Mapa Lśniącej
Zbigniew Larwa
Redaktor prowadząca
Jadwiga Mik
Redakcja
Magdalena Wołoszyn-Cępa
Korekta
Katarzyna Kusojć,
Aleksandra Marczuk-Radoszek
Autorka dziękuje Marcie Mareckiej
za wkład w rozwój twórczy.
ISBN 978-83-8352-776-5
Warszawa 2024
Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o.
02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
ROZDZIAŁ 1
UZDROWICIELKA
Elena zerknęła w górę. Deszcz ustał, a księżyc wyszedł zza
chmur. Mimo to naciągnęła kaptur na oczy, a ręce wsadziła do
kieszeni. Wzdrygnęła się. Miała wilgotne buty, pończochy i nawet
nogawki od bielizny. Jej plecy były tak mokre, jakby stała pół
godziny pod rynną. Czuła na sobie każdy podmuch wiatru.
Czemu musiało padać akurat wtedy, gdy ona została wysłana na
miasto?
Wokół dziewczyny unosił się swąd palonego węgla i gotowanej
kapusty. Elena kaszlnęła i potrząsnęła głową, jakby próbowała
pozbyć się złego powietrza. Zerknęła za siebie. Od strony dzielnicy
przemysłowej ciągnęła się posępna chmura i jak mgła osiadała na
ulicy. Wraz z nią nadchodzili mieszkańcy Lśniącej. Wyglądali
podobnie do niej: skuleni i szczelnie opatuleni, chronili się
przed deszczem i wiatrem przedwiośnia. Pomiędzy nimi a dziewczyną
była jednak istotna różnica: Elena nosiła dobrze skrojony, podbity
futrem płaszcz, na którym srebrnymi nićmi wyhaftowano pnącza
kwiatu księżycowego. Wzdłuż ulicy pracowała grupa latarników,
którzy zaczęli właśnie podpalać zanurzone w nafcie knoty. Ich blask
jednak na niewiele się zdał. Ledwo przebijał się przez chmurę
smogu, mieszając się z dymem i tworząc brudnożółtą poświatę
o wyraźnych brzegach. Poza tym niewiele było widać.
Elena sunęła przez tłum ludzi, rzucając im spojrzenia spode łba.
Kasztanowe włosy kleiły się do jej czoła. Nie zrobiła nic, by je
odgarnąć – musiałaby wtedy wyjąć ręce z kieszeni, a na to nie miała
ochoty. Wolała zezować na chodnik i co chwila na kogoś wpadać,
choć i tak większość ludzi jej ustępowała. To przez ten płaszcz.
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin