Carol Marinelli W stylu flamenco.pdf
(
725 KB
)
Pobierz
CAROL MARINELLI
W stylu flamenco
Tłumaczenie:
Piotr Błoch
SPIS TREŚCI:
Okładka
Strona tytułowa
Rozdział pierwszy
Rozdział drugi
Rozdział trzeci
Rozdział czwarty
Rozdział piąty
Rozdział szósty
Rozdział siódmy
Rozdział ósmy
Rozdział dziewiąty
Rozdział dziesiąty
Rozdział jedenasty
Rozdział dwunasty
Rozdział trzynasty
Epilog
Strona redakcyjna
ROZDZIAŁ PIERWSZY
– Ależ nie mogę tak po prostu wywrócić wszystkiego do góry
nogami i przeprowadzić się nagle na południe Hiszpanii! Mam
tu swoje zobowiązania! – Emily Jacobs pokręciła głową
z niedowierzaniem. Przecież oczekiwano od niej rzeczy
niewykonalnej.
– Wcale nie. To ja mam zobowiązania. Według stanu
faktycznego na dziś, który nie zmienił się od trzech miesięcy, ty
nie masz ani jednego – sprostowała Anna, kiwając w stronę
swojej córki, Willow, biegającej radośnie po śniegu.
– Ale powiedziałam przecież Gordonowi, że zostanę tutaj do
czasu sprzedaży firmy… – Emily urwała nagle, bo
w rzeczywistości odbyło się to dokładnie odwrotnie: to Gordon
powiedział jej, że może mieszkać w pensjonacie, który wspólnie
prowadzili, do czasu jego sprzedaży, co więcej, powiedział to
tak, jakby wyświadczał przysługę, czy wykonywał jakiś
wspaniałomyślny gest, pozwalając jej zostać.
Prawdę mówiąc, nie prowadzili tego pensjonatu tak
zupełnie wspólnie. Firma należała do jego matki, a kiedy ta
niedawno zmarła, Gordon dość brutalnie zerwał zaręczyny.
Wtedy Emily szybko zorientowała się, że ludzie wokół uważali
ją za jedną z pracownic na stałe zakwaterowanych
w pensjonacie. Istotnie, miała tam swój własny pokój, ale ponoć
wynikało to z przekonań religijnych Gordona i jego woli, by ze
wspólną sypialnią zaczekać do ślubu.
Tej części prawdy Emily nie zdradziła nikomu. Przecież
każdy by się z niej śmiał i pytał, po co tam tkwi, skoro
„narzeczony” najwyraźniej jej nie chce. Wolała nie przyjmować
tego do wiadomości, choć nawet nie mając żadnego
porównania, czuła, że jego pocałunki nie są namiętne, a i on
sam nie bywa podniecony. Gdy jeden jedyny raz trochę bardziej
go poniosło, natychmiast się wycofał, dodając komentarz, że
jest „dość pulchna”. Odchudziła się więc dla niego, czego nie
zauważył, i dlatego szybko wróciła do zwykłej wagi – również
nie wywołując tym żadnej reakcji.
Zawsze chorobliwie nieśmiała i spięta, stopniowo straciła
przez niego resztki pewności siebie, i zaczęła obwiniać siebie
o jego brak namiętności, a czasami wmawiała sobie nawet, że
wszystko zmieni się po ślubie.
Teraz nagle, w to jasne, lutowe popołudnie, przy niebie tak
błękitnym i słońcu tak oślepiającym, że pasowałyby do samego
środka lata, zaczynała widzieć wszystko coraz wyraźniej:
Gordon nigdy nie planował się z nią związać, nie chciał ani jej,
ani seksu, i traktował ją wyłącznie jako przykrywkę dla
uspokojenia matki. I dlatego, pomimo że ich związek trwał pięć
lat, w tym przez trzy jako pary narzeczonych, w wieku
dwudziestu sześciu lat była nadal dziewicą.
– Willow! Zaczekaj! – wykrzyknęła Anna, ruszając nagle
pędem za swoją energiczną, czteroletnią pociechą, która
Plik z chomika:
kaczki2012
Inne pliki z tego folderu:
Kali Anthony, Kim Lawrence - Skandale to moja specjalność; Ucieczka przed paparazzi.pdf
(1241 KB)
Lela May Wight, Lee Wilkinson - W porywie serca; Tydzień w Kornwalii.pdf
(1211 KB)
Joss Wood-Zastanów się dwa razy.pdf
(736 KB)
Michelle Smart-Podwójna gra.pdf
(733 KB)
Jackie Ashenden-Królewskie tajemnice.pdf
(557 KB)
Inne foldery tego chomika:
1 styczeń 24
10 PAŹDZIERNIK 24
11 LISTOPAD 24
12 GRUDZIEŃ 24
2 luty 24
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin