Sęczykowska Elżbieta - Toskania. W cieniu Amiaty.pdf
(
1916 KB
)
Pobierz
Mądre kobiety się nie mszczą,
tylko otwierają butelkę wina i czekają,
aż karma za nie wszystko załatwi.
Ryszardowi
Rozdział 1
Kinga
Ciszę zimowego sobotniego popołudnia przerwał niespodziewanie dzwonek domofonu. A prze-
cież to miał być taki spokojny weekend…
Pies przekrzywił głowę i nastawił uszu, nie ruszając się spod biurka Anny. W słuchawce usłysza-
łem Kingę.
– Wpuśćcie mnie szybko, muszę z wami pilnie pogadać!
„Aha, coś jej się znów przytrafiło, skoro potrzebuje duchowego wsparcia” – pomyślałem.
Lubimy Kingę, jej szaloną osobowość, którą nas wielokrotnie zaskakiwała, twórczy umysł,
poczucie humoru. Niestety, jej ciągłe problemy natury emocjonalnej, jak również nieustanne zmiany pla-
nów życiowych są obezwładniające. Chaos w działaniu oraz wynikające z tego kłopoty bytowe i finan-
sowe wprawiają w dygot nie tylko ją samą, ale całe otoczenie przyjaznych jej ludzi. Bo Kinga to osoba
lubiana przez wszystkich, przyjazna światu, otwarta i ciekawa. Lecz ma pewną dozę szczególnej wrażli-
wości, która jest przyczyną jej ciągłych dylematów oraz nieustannej szarpaniny. Swe burzliwe związki
kończy zazwyczaj jako poraniona, obolała, potłuczona emocjonalnie, poturbowana przez los.
Kiedy zaprzyjaźniła się z Anną, dokonała coming outu, licząc na przychylność z jej strony. Jednak
gdy okazało się, że z tej znajomości związku nie będzie, bo Anna jako typ zdecydowanie hetero nie
zamierza eksperymentować, pozostała z nią bez cienia żalu w ciepłych, przyjacielskich relacjach.
Teraz weszła zziębnięta, niosąc pod pachą butelkę wina. Rzuciła się uścisnąć Annę i pogłaskać
Lucka, a do mnie mrugnęła okiem, oddając wino – ty zajmij się flaszką!
– Przepraszam was, że z nagła, ale muszę się napić i z kimś mądrzejszym od siebie pilnie poroz-
mawiać – powtórzyła, zrzucając plecak oraz przemoczoną kurtkę.
– O co chodzi, Kingo? – spytałem, nie widząc jeszcze kłopotów rysujących się na horyzoncie.
W przeciwieństwie do Anny, która trzeźwiej ode mnie podchodzi do ekscesów Kingi, dlatego od
razu mrugnęła do mnie porozumiewawczo.
– Pewnie jakaś nowa miłość, nieprawdaż? – Próbowała zgadnąć.
– Oj tam, oj tam, jaka znowu miłość? Kochani, wiecie w jakiej czarnej dupie tkwię od dawna…
Ale chyba los się do mnie w końcu uśmiechnął!
– Jednak poznałaś kogoś nowego? – drążyła Anna, wiedząc, że Kinga jest beznadziejnie, bo nie-
szczęśliwie zakochana.
– Nie w tym rzecz – odparła.
– A w czym zatem?
– Znacie moją nieszczęsną sytuację finansową, od dawna jestem dosłownie na dnie. Ale dostałam
pewną propozycję!
Kinga, podobnie jak Anna, stała się ofiarą tak zwanego wolnego rynku. Trudno bowiem odnaleźć
się w świecie brutalnej konkurencji, w którym pracując w sektorze kultury, nie miało się szans zgroma-
dzić pieniędzy na inwestycje ani nawet na zabezpieczenie się przed bezrobociem. Jedynie nielicznym
udało się dzięki talentom, sile, wsparciu rodziny albo przyjaciół załapać na przyzwoite posady, założyć
własną firmę lub dołączyć do jako tako prosperującego biznesu.
Cóż zatem może zrobić wrażliwa kobieta z niedokończonymi studiami psychologicznymi, empa-
tyczna i zdolna wprawdzie, lecz bez nadzwyczajnych układów, umiejętności negocjowania warunków
pracy i przyzwoitych stawek, wieczna altruistka poszukująca swego miejsca w życiu, buddystka z przeko-
nań, a z duszy artystka? Z ciała zaś skłonna do wiecznych poświęceń, wciąż w kimś zakochana lesbijka?
Przyzwyczajeni do ciągłych zmian w miłosnym życiu Kingi oboje z Anną spojrzeliśmy na nią
z nadzieją.
– Lepiej dajcie spokój i otwórzcie wreszcie to wino, bo muszę się szybko napić. Potrzebne mi
dobra rada i wsparcie.
– Wobec tego zjedz z nami kolację, nie mamy nic specjalnego, ale są sery i sałata, znajdzie się coś
jeszcze – zaproponowała Anna.
– Może być – odpowiedziała łaskawie. – Dawajcie wszystko, bom głodna prawdę mówiąc jak
wilk, a właściwie wilczyca, jeśli chcemy być politycznie poprawni…
Kinga ma świetne poczucie humoru, aczkolwiek muszę przyznać, że czasem potrafi doprawdy
wkurzyć swą nadmierną beztroską, brakiem poczucia czasu, notorycznym spóźnialstwem. Jednak zawsze
jej się to wybacza, bowiem to dobry człowiek, wrażliwa dusza ze wszystkimi swoimi słabościami.
Wygląda młodo, szczupło, a kiedy jest w dobrym nastroju, to pięknie i rozbrajająco się uśmiecha. Tryska
Plik z chomika:
Videl373
Inne pliki z tego folderu:
Kasie West - Nieoczekiwana zamiana serc.pdf
(2144 KB)
Enenkiel Nikola - Just one call.pdf
(2090 KB)
Ciulak Paula - Troublemaker.pdf
(2021 KB)
Drab Magdalena - Między nami.pdf
(1400 KB)
Cleeton Chanel - French Kissed.pdf
(2028 KB)
Inne foldery tego chomika:
Audiobooki
Dokumenty
Galeria
Prywatne
zachomikowane
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin