Odc.12_PRZY KIELISZKU.pdf
(
188 KB
)
Pobierz
Adam Bystroński
Tajemnica księgozbioru
Profesora
Odcinek 12
—
PRZY KIELISZKU
Przed wieczorem zadzwonił Władek Kuzior. Zapytał, czy bym nie
zszedł do niego na „dwa
kieliszki”.
Janka poszła do wsi, więc i my moglibyśmy
trochę „poweselować” — powiedział. Właściwie to czemu nie, pomyślałem.
Zdążyłem rozpakować cały sprzęt, rozlokowałem go, podłączyłem i tylko
sprawdziłem podstawowe działanie. Postanowiłem, że jutro go wypróbuję.
Po chwilowej, niespodziewanej przygodzie z Haliną, nawet miałem chęć
wypić kieliszek lub dwa.
— Janka zostawiła nam tu gar kapusty z kiełbasą i boczkiem —
powiedział wyjmując z kredensu butelkę żubrówki i dwa kieliszki. — Trochę
podgrzeję na patelni i będziemy mieli pod co wypić. A może chcesz kawę,
albo herbatę?
Wolałem herbatę. Po chwili zajadaliśmy ze stylowych misek
wyśmienicie pachnącą kapustę, obficie okraszoną podsmażanym boczkiem,
cebulą i kiełbasą. Oczywiście, przy kieliszku wódki.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Władek opowiadał na jakich
budowach pracował, gdzie teraz robi a raczej pomaga, bo lata już nie te i
trzeba trochę zdrowia oszczędzać. Ale grosz zawsze się przyda. Za
pilnowanie dworu też trochę wpadnie, nie jest tego wiele ale za to mają
mieszkanie za darmo no i przy wyżywieniu też sobie nie krzywdują. Tylko że
Nadina każe sobie co miesiąc przedkładać szczegółowe rachunki. Tym się
zajmuje Janka, która też jest bardzo skrupulatna i rozliczy się z każdej
złotówki. A ty — zapytał mnie między jednym kieliszkiem a drugim —
profesor dobrze ci płaci? No bo mówił, że będziesz miał tu roboty na jakieś
dwa lata. Po co to mu tyle książek — zaśmiał się — przecież są biblioteki,
teraz wszystko można wypożyczyć, a i sprzedać na Allegro i jeszcze trochę
zarobić. A najwięcej to podobno można znaleźć w tym internecie. Dużo masz
z tego, wyjdziesz na swoje?
— zapytał jeszcze raz.
—
Na razie jeszcze nie wiem
— nie widziałem potrzeby by
wtajemniczać go w swoje układy finansowe z Danilewiczem, który tuż przed
str. 1
wyjazdem wręczył mi sporą zaliczkę, którą skrzętnie odnotowała Nadina za
moim pokwitowaniem.
— Musisz wiedzieć — zwróciłem się do Władka podnosząc drugi
kieliszek w górę — że ja jako inżynier robię jeszcze od czasu do czasu
dokumentacje, ekspertyzy i projekty techniczne, natomiast będąc tutaj
oczywiście nie mogę się zająć tamtą pracą. Ale ustaliliśmy z Danilewiczem, że
nie będę stratny, dlatego on też pokrywa moje wyżywienie tutaj…
—
Acha
— Władek kiwnął głową —
jasne,
musisz przecież wyjść na
swoje.
Potem mówiliśmy trochę o Jance, o moich rodzinnych sprawach i
kiedy właściwie w butelce zostało już niewiele lekko zielonkawego płynu ze
zgniłozieloną trawką, sam nie wiem dlaczego zapytałem:
— A Halina? Kim jest i co właściwie robi Halina.
—
A bo ja wiem
— wzruszył ramionami Władek. — Chłopak siedzi za
granicą, pieniądze przysyła, więc co ma robić? Ma matkę na rencie i
niesprawną babkę, po wylewie…
ciąg dalszy w odcinku
13 pt:
NAMIĘTNOŚĆ W DESZCZU
str. 2
Plik z chomika:
K_May_W48
Inne pliki z tego folderu:
Odc. 14_POPRYSZNICOWE REFLEKSJE.pdf
(200 KB)
Odc.13_NAMIĘTNOŚĆ W DESZCZU.pdf
(215 KB)
Odc.12_PRZY KIELISZKU.pdf
(188 KB)
Odc.11_NADINA część 1.pdf
(190 KB)
Odc.11_NADINA część 2.pdf
(232 KB)
Inne foldery tego chomika:
NIEUSTALONY
PRZED ZACHODEM SŁOŃCA 📕
TAJEMNICA SZAROTKI 📗
W POŚCIGU ZA ZŁEM 📘
zz_Magazyn 🆎 📕 📗 📘
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin