Ana Rose, K.A. Zysk - Colombian mafia 01- Niezapomniane.pdf

(1801 KB) Pobierz
K. A. Zysk Ana Rose
Niezapomniane wakacje
seria: Colombian Mafia #1
Przebaczyć
to znaczy: nie
mścić się;
nie
odpłacać złem za zło, to znaczy kochać.
Lew
Tołstoj
Ostrzeżenie
Czasem historie
drastyczne i wulgarne, co
może bulwersować
niejednego czytelnika. Ostrzegamy,
że nasza
seria jest
jedną z
takich, ale nie odnosi
się
do
rzeczywistości.
Wszystkie postacie i
wątki zostały stworzone
przez autorki na
potrzeby książki.
Nie polecamy jej osobom o
słabych
nerwach, ale
wszystkim lubiącym mocne wrażenia.
Prolog
Alena
Nie mam zamiaru patrzeć, jak przeze mnie cierpi przyjaciółka. Gdybym nie uciekła, nic by się nie
stało,
a z mojej winy przechodzi katusze niewinna osoba.
– Powiedziałem,
kurwa, patrz! Nie zmuszaj mnie,
żeby
Hugo
naprawdę zaprezentował
ci, jak
wyglądają tortury. Zapewne wtedy nic by nie zostało z twojej przyjaciółki. –
Po raz kolejny mnie zastrasza,
więc otwieram
oczy i
oglądam
to, co rozgrywa
się
po drugiej stronie ekranu.
Hugo rozkuwa Mimi i rzuca ją na podłogę. Słyszę jej pisk i zaczynam płakać. Chwyta ją brutalnie za
włosy i podnosi do góry. Drugą ręką ją poddusza i widzę, że zaczyna brakować jej tlenu. Moja przyjaciółka
drapie go paznokciami po dłoni, żeby poluzował uścisk. Na ten widok wkładam sobie pięść do ust i mocno ją
przygryzam, żeby nie krzyczeć. Następnie mężczyzna stawia ją na podłodze, każe jej się odwrócić twarzą do
ściany i oprzeć się o nią rękami. Na chwilę znika, ale po kilku sekundach wraca z biczem w dłoni. Czy on ma
ją zamiar wychłostać?
Nie dam rady tego
oglądać.
Po prostu nie dam
rady…
Chcę wstać z kanapy, ale Maca chwyta moją dłoń w żelazny uścisk i przytrzymuje mnie w miejscu,
warcząc:
– Oglądaj
i dobrze
się
przypatrz, do czego
doprowadziłaś.
Chce we
mnie wywołać poczucie
winy, ale nie musi. Ja
już dawno je czuję.
Wcześniej Mimi miała na sobie koszulę, ale teraz stoi zupełnie naga, a Hugo wymierza jej pierwszy
strzał w odsłonięte plecy. Dziewczyna krzyczy, a z bólu uginają się pod nią kolana, ale nie upada. Jednak to
nie powstrzymuje kata, który wymierza jej kolejne razy. Mim wrzeszczy i głośno szlocha. Jej plecy są całe
czerwone i wygląda to tak, jakby kot podrapał ją ostrymi pazurami. Na początku mojej kary stała, ale teraz
już klęczy,
bo nie ma
siły utrzymać się
na nogach.
– Niech on już przestanie, słyszysz mnie?! – wydzieram się do mojego porywacza. – Dość! Macario,
na Boga, przerwij to!
Nie zwraca na mnie uwagi, tylko rozsiada się wygodnie i zachowuje tak, jakby oglądał
ulubiony
serial…
Zgłoś jeśli naruszono regulamin