Początek - moje streszczenie.docx

(58 KB) Pobierz

Andrzej Szczypiorski: Początek - streszczenie GR

 

I.                                                         s. 5

Sędzia Romnicki sprzedaje kupcowi (krawcowi) Apolinaremu Kujawskiemu obraz fauna beczułce wina. Sędzia rozmawia na temat natychmiastowego pokoju i jego ceny: bycie w niewoli i okrutne wyzyskiwanie; pokój, ale bycie pod obcym butem bez prawa sprzeciwu. Dochodzi do wniosku, że liczy się Polska i polskość, a nie europejski pokój. Dogadują się na, że cena za obraz będzie częściowo w naturze: tłuszcz i mięso. Krawiec, choć bogaty, to z szacunkiem przyjmuje myśl Sędziego, że będzie się targować.

II.                                                         s.13

Paweł Kryński miał 19 lat. Należał do pokolenia, które uciekało od dzieciństwa. We śnie odwiedzał go Henio Fichtelbaum. Na chłopięcą miłość do pani Irmy Seidemanowej, samotnej wdowy po doktorze. Trudnił się u krawca Kujawskiego pośrednictwem w handlu dziełami sztuki. Drugą miłością Pawełka była kruczowłosa Monika. To były różne miłości, z panią Irmą chciał dojrzewać, a z Moniką przeżyć całe życie. Wspominał Henia Fichelbauma: bawili się po szkole w egzotyczne bitwy i wojny. W 1942 roku Henio uciekł z getta (przeskoczył mur). Pawełek ukrył go na strychu u znajomego zegarmistrza. Henia ciężko znosił samotność w kryjówce. Wymykał się potajemnie, aż w końcu zniknął. Pawełek czuł się związany z Warszawą, to jego ojczyzna. Wspominał jej obraz i ludzi. Był szczęściarzem– przeżył wojny.

III.                                           s. 24

Irma Seidenman siedziała w wąskiej celi za kratą. Rozmyślała nad swoim życiem, wspominała męża. Miała korzystny wygląd: jasne blond włosy i niebieskie oczy. Była teraz Marią Magdalena Gostomską, wdową po oficerze z Grodna. Żyła spokojnie obok piekła ze swą ideą fixuporządkowaniem i opracowaniem osiągnięć rentgenologicznych męża.

Spotkała przypadkiem konfidenta Bronka Blutmana. Zmusił ją, aby iść na gestapo. Riksiarzowi zostawiła wiadomość dla sąsiada, doktora Kordy, że została omyłkowo zatrzymana. Sturmfuhrer Stuckler miał wątpliwości wobec Blutmana. Zdecydował drobiazg - srebrna papierośnica z inicjałami I S. Błahostka, ale siedziała.

IV.                                          s. 35

Henryczek Fichtelbaum siedział ukryty w wygódce na ulicy Brzeskiej. Od 3 dni nie jadł. Na ogół nie był religijny, ale od ucieczki z getta stał się mniej bezbożny. Jego rodzina była żydowska, ale niezbyt religijna, bardziej świecka. W getcie zostawił ojca i siostrzyczkę Joasię. Znalazł pomoc u przyjaciela, Pawełka Kryńskiego. Mając 18 lat wyszedł na miasto, do cukierni na Marszałkowskiej. To był błąd miał semicki wygląd. Polacy panicznie i rasistowsko zareagowali. Uciekł, czuł na sobie spojrzenia przechodniów, był zaszczuty i samotny. Zimą 1942/43 spędził w lesie na wsi pod opieką chłopa. Pod koniec zimy uciekł przed obławą z powrotem do Warszawy. Rozmyślał nad swym życiem i istnieniu Boga. Zasnął w wygódce. Rankiem zimno i słońce obudziły go. Przeczuwał swą rychłą śmierć i pytał siebie: czemu ma umrzeć?

Na dziedzińcu napotkał przy studni dziewczynę - prostytutkę. Nie uciekł, zatrzymał się, Zaniósł jej wiadro z wodą. Ona dała mu jć i pozwoliła mu wyspać się na kozetce. W duszy modliła się za niego. Wieczorem nieco porozmawiała z nim życzliwie, dała mu jeść. Tu był środek Ziemi, oś Wszechświata, miejsce spotkania się narodów, ludzi i kultur. Gestem poprosił i stał się mężczyzną. Chciał już umrzeć, pocieszała go, że jakoś tam będzie.

Później ona stała się dużą tęgą kasjerką w sklepie mięsnym w pomniku żydowskim dopatrywała się rysów Henryczka w twarzy kamiennego młodzieńca. On niebawem zniknął, ale się zmienił: zdecydował się wrócić do getta, nie uciekać i przyjąć przeznaczenie.

V.                                                         s. 57

Pawełek rozmawiał z kupcem Kujawskim. Zobaczył prostytutkę Felę, rozmyślał o niej, potem rozmawiali o niej. Nastręczył Apolinaremu dwie XVIII-wieczne miniatury. Umówili się na pojutrze. Fela wracając powiedziała, że Niemcy zastrzelili pijanego dozorcę spod siódemki. Pawełek rozmyślał o spotkaniu Pana Boga.

VI.                                                         s. 63

Siostra Weronika była wysoką, jasnowłosą kobietę o dużych stopach. W wieku 7 lat zimą miała widzenie: Pan Jezus ocalił ją przed zawaleniem mostku i kazał nawracać Murzynów. Proboszcz parafialny był nieczuły i lekceważący. Dopiero w zakonie zrozumiała swoją misję: Murzynów należało rozumieć symbolicznie. Krzewiła wiarę wśród dzieci. Jedynie oschła i niechętna była wobec dzieci żydowskich. Była bardzo otwarta, szczera i religijna. Organizowała pomoc rannym we wrześniu 1939 roku. Potem pomagała dzieciom żydowskim: uczyła je znaku krzyża i modlitw, ale też nowych tożsamości. Jedynie 7-letni Arturek Hirschfeld, syn dentysty był krnąbrny i oporny. Nie chciał być Władziem Gruszką, synem stolarza.

Dygresja: po wojnie całkiem się spolonizował i skomunizował. Siostra Weronika była bardzo niechętna wobec Rosjan i komunizmu. Oboje stopniowo zaakceptowali nowości posoborowe w Kościele. Władysław był chrześcijaninem agresywnym i walczącym. Był samotny (nie założył rodziny) urzędnikiem w administracji rolniczej. W 1968 roku był antysemicki. Różnili się znacząco, jeśli chodzi o rolnictwo: on nigdy nie żył i nie myślał wsią, a ona od zawsze była chłopką i rozumowała z twardym chłopskim realizmem. Podczas jednej z jego wizyt (w latach 80ych), gdy była już bardzo stara, użyła szyderstwa wobec niego (jego broni): wypomniała mu jego żydowskie pochodzenie. Rozpłakała się, potem on i szczerze ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin