Lucyferyzm jako sekret towarzystw tajemnych.docx

(41 KB) Pobierz

Lucyferyzm jako „sekret" towarzystw tajemnych

Jak zauważa William T. Still, w tajnych stowarzyszeniach Lucyfer jest zawsze określany jako dobrotliwy, miłujący pokój bóg, mający najlepsze intencje wobec ludzkiej rasy. W greckiej mitologii był Prometeuszem, Tytanem, który zbuntował się przeciw Zeusowi, by obdarzyć darem ognia ludzką rasę, akt, za który był bezlitośnie torturowany. Ciekawe, że wtajemniczająca wiedza tajnych stowarzyszeń jest powszechnie określana jako światło  i powiązana z ogniem. Zresztą gnostycyzm
w swoim rdzeniu posiada tę samą wiarę w Lucyfera jak wszystkie filozofie iluminatów. Wszystkie gnostyckie idee pasują do ogólnego wzoru satanizmu i w rzeczywistości doprowadzają do jego upowszechnienia (R. Cavandish).Gnostycyzm jako „matka" wolnomularstwa wywiera swoje piętno w samym centrum głównych symboli owego stowarzyszenia (pięcioramienna gwiazda otaczająca literę G).Legenda Atlantydy (idealna cywilizacja, o której wspominał już Platon, twierdząc jednocześnie, że pycha Atlantów stała się przyczyną ich zguby) wydaje się ustawiać podstawę ideologiczną, na której opierają się wszystkie tajne stowarzyszenia. Przez ponad 3 tys. lat tajne stowarzyszenia pracowały, by realizować swoje plany nowej cywilizacji (Nowa Atlantyda), opartej na gnostyckiej zasadzie ubóstwienia człowieka . Powstanie Kościoła chrześcijańskiego i jego opór wobec tej idei popchnęło
tajne stowarzyszenia ku większej skrytości; lecz kontynuowały one swe działania ukrywając się pod różnymi rytuałami i symbolami. Chodziło jednak nie tylko o to, by uniknąć potępienia i prześladowań, ale by stworzyć mechanizm uwiecznienia z pokolenia na pokolenie polityki, zasad i systemów nauczania dla wyselekcjonowanych grup wtajemniczonych osób. Tajne organizacje, kultywujące boskość człowieka w przymierzu z duchami znane są także w społeczeństwach prymitywnych, np. wśród Indian. Wszystkie tajne stowarzyszenia wykorzystują motywy religijne i eschatologiczne (np. poszukiwanie nieśmiertelności: „będziecie jako bogowie"). Stąd wynika kult Lucyfera, obiecujący zarówno gnostycką iluminację jak i gnostyckie zbawienie („lucyferyzm jest właściwością wyższych stopni masonerii”). Prawdziwa tajemnica wszystkich tajnych stowarzyszeń polega na przekonaniu, że Lucyfer nigdy nie spadł na ziemię i jest prawdziwym bogiem od najwcześniejszego okresu stworzenia. Mit o wciąż istniejącym, dobrotliwym Lucyferze jest w osnowie wszystkich tajnych stowarzyszeń. Chrześcijańskiego Boga nazywa się tam urągliwie Adonaj i uważany jest on za boga zła, albowiem zmusił człowieka, by niewolniczo przestrzegał jego represyjnych nakazów (te zasady leżą także u podstaw młodzieżowego satanizmu). W tej ideologii Bóg ma dwoistą naturę (neomanichejski monodualizm): jest dobrym Bogiem-Lucyferem i złym Bogiem-Adonaj, gdzie obaj przypuszczalnie obdarzeni są tą samą siłą. Podobna monodualistyczna idea prezentowana jest dziś w kulturze przez zawłaszczone symbole buddyjskie jing-jang czy też wzór czarno-białej szachownicy prezentowanej na podłodze masońskich lóż lub budynków. Ten monodualistyczny motyw leży także w początkach ideologii psychoanalizy S. Freuda i C.G. Junga. Jednym z największych sekretów masonerii i wszystkich tajnych stowarzyszeń jest tzw. „tajny plan", którego szczegóły początkowo były znane tylko najbardziej wtajemniczonym. W istocie chodzi tutaj o ubóstwienie człowieka poprzez wtopienie go w mechanizmy kontrinicjacji, tj. „inicjacji lucyferycznej", propagowanej powszechnie przez New Age. Związki między masonerią a lucyferyzmem wcielonym" są podkreślane przez różnych okultystów masońskich, jak M.P. Hall, który stwierdza, że kiedy mason nauczy się jak używać siły okultystycznej, „wyuczy się tajemnicy swojego kunsztu. Kipiąca energia Lucyfera jest w jego rękach i zanim
postąpi dalej i wyżej, musi udowodnić swą zdolność do prawidłowego użycia swojej energii"
Według R. Steinera, wszystkie inicjacje przedchrześcijańskie były inspirowane przez Lucyfera, który stał przede wszystkim u kolebki misteriów azjatyckich. Przez obudzenie węża-kundalini inicjacja lucyferyczna prowadzi do „roztopienia  człowieka" w bogu, tj. do pochłonięcia przez Węża-Lucyfera. Dążenie to cechuje większą część religii azjatyckich, przejawia się w nim bowiem jednostronne, spirytualistyczne pragnienie ucieczki od ziemi, charakterystyczne dla Lucyfera. Według Steinera, klasycznym przykładem „lucyferyzmu" orientalnego jest kult Siwy i Siakti, istniejący w Indiach od czasów przedaryjskich (Steiner pisał, iż Siwa to Lucyfer z wczesnej fazy rozwoju na ziemi). W siwatyzmie, z tantrą „prawej” i „lewej" ręki włącznie widać charakterystyczny dla lucyferyzmu związek z energią seksualną i jej mistycznymi transformacjami (czego przykładem może być kult lingamu i joni, co odpowiada kultom fallicznym w tradycji masońskiej). Waż-Lucyfer odgrywał także dużą rolę w misteriach starożytnego Egiptu (ureusz Faraona), które są bodajże największym natchnieniem dla masonerii. Inicjacja lucyferyczna jest także istotna dla antropozofii. W istocie antropozoficznego podejścia do problemu zła tkwi prastara i utracona dopiero w nowszych czasach wiedza o podwójności zła i podwójnej roli zła w ekonomii kosmosu. Siły zła pełnią podwójną rolę, mogą sprawiać zło i dobro. Problem tak rozumianego monodualizmu uwyraźniony jest właśnie w ideologii tajnych misteriów, kabale, tarocie, dialektyce heglowsko-marksistowskiej (wzorowanej na gnozie J. Boehme).


W ideologii tajnych towarzystw następuje wymieszanie symboli sprowadzonych do znaków przynależności do ciemnego czy podziemnego świata. Nic dziwnego że miesza się tam wszelkie możliwe sensy, znaczenia i alegorie, odbierając im w istocie sakralną treść. Mrok i Światłość są dla siebie tłem i zwierciadłem. Np. okultystyczny system kabały mnoży hierarchie świetlisto-mrocznych bytów po to, by pozwolić człowiekowi doświadczać np. przy pomocy kart tarota obcowania z „anielsko-demonicznymi" duchami. „Dialektyczna" synteza, godzenie „przeciwieństw" to w istocie zamazywanie wymiaru dobra i zła, likwidowanie świętości Boga i sumienia człowieka.
J.W. Suliga, wybitny znawca tarota (od którego się odwrócił), opisuje finał kabalistyczno-alchemicznej inicjacji (istota inicjacji masońskiej), która jest istotą tarota: „Głupiec znalazł swójukryty kamień, kubiczny kamień systemów analogii i magicznych odpowiedniości. Ozdobił głowę Koroną Magów. Wyruszył w drogę dawno temu, gdy po raz pierwszy spotkał ojca łgarstwa. Zstąpił do »wnętrza ziemi
i ponownie go ujrzał. Wędrując złożył pokłon wszystkim postaciom imitatio Dei, które mu ów ojciec w tym czasie podsunął. Łamał przykazanie za przykazaniem, kalał błogosławieństwa, plątał ścieżki Pańskie. Zarysował krąg, przestąpił próg, stanął po środku mandali, ujrzał Drzewo o czarno-białych gałęziach. Zerwał z niego owoc poznania dobrego i złego, powtarzając grzeszny czyn prarodziców ludzkości. Jadł go z upodobaniem, dawał innym do skosztowania, mamił ich prawdami o coniunctio et unio oppositorum, o przeciwieństwie i współistnieniu dwóch Bogów, o pradawnej mądrości magów, kabalistów, gnostyków, alchemików i mystagogów. Był Magiem dla Głupców, Głupcem dla Magów, poszukującym i poszukiwanym, oszukującym i oszukanym, bo gdy na końcu umarł nie zmartwychwstał, bo choć w tej grze dużo mówi się o zmartwychwstaniu, zmartwychwstania tam nie ma”


Najgłębszą istotę ezoteryzmu masońskiego wyraża były mason J. Marques-Riviere w następujący sposób, jakby potwierdzając zasady rozeznania duchów ustanowione przez św. Pawła (por. 2 Kor 11, 14): „Szatan nie przedstawia się nigdy jako taki. Byłoby rzeczą dziecinną tak właśnie wierzyć. On udaje zawsze Anioła Światłości, Pocieszyciela, Ducha Prawdy. Ów Ojciec Kłamstwa staje się Apostołem Pokoju, mistycznym Przewodnikiem, Księciem Nauki. Jednak biada tym, którzy postępując po stopniach satanistycznej hierarchii, nawiązują z nim coraz większy kontakt”.

Tak wyrażona zasada kontrinicjacji przedstawiona jest w sposób jeszcze bardziej szczegółowy: „Niektórzy uśmiechną się wobec takich twierdzeń. Są nieświadomi mocy demonicznej tego, co nazywam światami magicznymi, które otaczają ziemię niby niewidzialną siatką (...). Owe istoty ciemności tworzą plan zagłady wrogi wobec człowieka. To właśnie stąd pochodzą nauczyciele przewodnicy, kierownicy astralni, pojawiający się i znikający w obrzędach wysokiej magii, której rzeczywiste istnienie jest niezaprzeczalne. Są to demony, które inspirują tajne loże i grupy  ezoteryczne. A jest to rzeczywiście otchłanna tajemnica nieprawości. Zbliżyłem się do niej, odczuwałem jej odór i choćbym miał się wydawać szalonym lub nawiedzonym, stwierdzam w tym miejscu rzeczywiste jej istnienie" (J. Marques-Riviere, La trahison spirituelle de la franc-maçonnerie, cyt. za A. de Lassus, Masoneria -Intrygująca tajemniczość, Paryż 1993, s. 55)

 

 

 

Bibliografia

A. Posacki Ezoteryzm i okultyzm formy dawne i nowe
W.T. Still, Nowy światowy ład. Starodawny Plan Tajnych Stowarzyszeń, Warszawa

R. Cavendish, Świat tajemny. Leksykon magii, okultyzmu i parapsychologii, Łódź 1992,
W. Sawicki, Organizacje tajne w walce z Kościołem. Antykościół tajny - zarys, Poznań 2000.

T. Marrs, Mroczny majestat

S. Grof, Obszary nieświadomości

J. Prokopiuk, Istota i pochodzenie zła. Perspektywa antropozofi Rudolfa Steinera,

W. Suliga, Tarot - zwierciadło światła i mroku

J. Marques-Riviere, La trahison spirituelle de la franc-maçonnerie, cyt. za A. de Lassus, Masoneria -
Intrygująca tajemniczość, Paryż 1993.

 

 

Ezoteryzm masoński

 

Istnieją różne hipotezy co do początków masonerii - stworzyli wiele sami masoni pragnąc dodać swojej organizacji uroku tajemniczości. Najważniejsze z tych nich swą genezę streszczają w następujących punktach:

1° pierwszym masonem był sam Bóg, Jezus z Nazaretu, Archanioł Gabriel;

2° początki masonerii wywodzą się od Adama, Kaina, Noego, Hirama;

3° źródła masonerii znajdują się w teozofii indyjskiej, greckich misteriach Eleusis, egipskich misteriach Izydy, w   korporacjach murarskich starożytnych Rzymian, w bractwach pitagorejskich;

4° kolebką masonerii była gnoza i manicheizm, a także żydowska kabała;

5° istnieje pokrewieństwo masonerii z templariuszami.


Dwuznaczny i ezoteryczny charakter masonerii manifestuje się we wszystkich jej działaniach. Twierdzi ona, że nie jest religią ani sektą religijną, lecz w rzeczywistości funkcjonuje jak wielka sekta zamierzająca zjednoczyć swych członków wokół polityczno-etycznych zasad liberalizmu. Masoneria, by móc realizować swe cele, tworzy organizacje paramasońskie (patriotyczne, kulturalne, filantropijne, humanistyczne), chce kontrolować ośrodki władzy. Jako niewidzialna grupa nacisku dąży do kontroli władzy we wszystkich sektorach państwa i społeczeństwa, konstytuując w rzeczywistości ukryte centrum władzy.

 

Istnieje masoneria symboliczna-zewnętrzna i tajna-wewnętrzna. Masoneria symboliczna obejmuje 3 stopnie: ucznia, czeladnika i mistrza; masoneria tajna składa się ze stopni wyższych niż stopień mistrza. Masoni zachowują ścisły sekret co do swych członków i wewnętrznych ustaleń; „braciom" jest zabronione wyjawianie
sekretów masonerii. Neofita, zanim zostanie przyjęty, przysięga „służyć z honorem i bezinteresownie masonerii, strzec jej sekretów i zachowywać jej prawa". Uczeń przysięga, że „nigdy nie wyjawi żadnego z powierzonych mu sekretów masonerii, nigdy nic nie zapisze, nie narysuje, nie nagra, nie wydrukuje oraz nie wykorzysta innych środków, poprzez które mógłby coś wyjawić"; masoni, podobnie jak kiedyś
pitagorejczycy, używają także znaków rozpoznawczych . Organizacja masońska opiera się w sposób istotny na tajemnicy, stąd wielość tekstów masońskich podkreślających wagę sekretu. Każdy stopień wie o istnieniu i tajemnicach swojej grupy, a także grup niższych, nie wie natomiast co obmyśla się i rozstrzyga w grupie bezpośrednio wyższej. Istnieją więc tajemnice wewnętrzne (sekrety, do których zobowiązani są masoni danego stopnia względem masonów stopnia niższego) oraz tajemnice dotyczące świata niewtajemniczonego". Reguła
wewnętrzna to wyższe tajemne stowarzyszenia jak Wysoka Masoneria, Loże Kierownicze, Władza Tajna. Kierują one masonerią klasyczną, nazywaną regułą zewnętrzną (C. Jannet).


Masoneria jest powiązana światopoglądowo i duchowo, a także ze względu na podobieństwo form zewnętrznych (rytualnych, organizacyjnych, pragmatycznych) z sektami ezoterycznymi czy misteryjnymi, które działały od wieków; np. związki masonerii widoczne są z sektami egipskimi, chaldejskimi, indobramińskimi, greckimi, perskimi itd. „Naśladując te sekty lub szkoły masoneria wprowadziła dwie doktryny - zewnętrzną i wewnętrzną - dostępną tylko dla zainicjowanych. Z tych źródeł pochodzą także i doktryny co do panteizmu lub materializmu, teza o dualizmie lub biseksualizmie Boga, o reinkarnacji dusz” itd(J.M.C. Rodriguez, Wolnomularstwo i jego tajemnice, Krzeszowice 1998).

Masoneria nawiązuje zarówno do kultów solarnych, jak i do fallicznych, stosując taki sam synkretyzm, jaki stosowały doktryny i bractwa misteryjne w starożytności. Jest to także synkretyzm gnostycki, który „reprezentuje zajadły antyjahwizm, kult Lucyfera, uznanie manichejskiego dualizmu i relatywizm moralny". Tylko masoneria zachowała pierwotne znaczenie, którym była symboliczna aluzja co do słońca, jako źródła
światła fizycznego i najwspanialszego dzieła Wielkiego Architekta Wszechświata". „Słońcu także jako odnowicielowi i czynnikowi ożywiającemu wszechrzeczy trzeba przypisać kult fallusa, który stanowił główną część misteriów". Ten synkretycznyy charakter masońskiego misterium został w toku historii nie tylko
utrzymany, ale i wysublimowany. Przykładem superezoteryzmu jest tajny kult Lucyfera na wyższych stopniach, ukrywany bardzo radykalnie (bł. bp J.S. Pelczar ks. J. Warszawski) – nawet prowokacja L. Taxila (który odsłaniał satanizm masonerii, aby go rzekomo ośmieszyć i odwrócić od niego uwagę) nie mogła tego zmienić. Jak stwierdza kard. J.M.C. Rodriguez „w legendach masońskich dostępnych na pewnych stopniach zwykło mówić się, że masoneria pochodzi przez Kaina, syna Ewy, od Eblisa - anioła światłości u masonów, zwanego Lucyferem przez chrześcijan. Pochodzi więc według nich od samego Szatana, który dla nich jest bogiem, dobrym i wiecznym wrogiem Jahwe - Boga znanego z Biblii i Boga chrześcijan(...) Duchowo pochodzi od Szatana, oczywiście nie w ten sposób jak ona samatwierdzi (...) Szatan jest nieprzejednanym wrogiem Chrystusa, podpowiadając przeciwko Niemu wszelkiego rodzaju zdrady, herezje i prześladowania. Masoneria, która czyni to samo, jest oczywiście jego prawdziwą córką i narzędziem na świecie.
Szatan jest ojcem kłamstwa i masoneria jest kłamstwem ze swej konstytucji i przez konieczność, jeśli ma istnieć. Jest naprawdę córką Eblisa, czyli Szatana i ma rację, że ma kult dla niego i śpiewa hymny na jego cześć, jak to ma miejsce u masonów pewnych stopni. Satanista A. La Vey przekonuje zresztą, że rytuał satanistyczny
jest mieszaniną elementów gnostycznych, kabalistycznych, hermetycznych i masońskich (por. The Satanic Rituals - Companion to the Satanic Bible).


Zarówno autorzy masońscy, np. Pike, Mackey, jak i antymasońscy przypisują masonerii ścisłe pokrewieństwo z kabałą, która akcentuje panteizm, materializm, a także biseksualizm Boga, któremu autorzy amerykańscy nadają kapitalne znaczenie tak, jakby to była wielka tajemnica masonerii. Kabała może być pojmowana jako „tradycja ezoteryczna Żydów" (E. Barbier) czy też tradycja tajemna Izraela (Papus). Jest tam, według okultysty Papusa, wykład teoretycznych i praktycznych zasad wiedzy okultystycznej. Nie jest więc ona jedną z wielu form okultyzmu pośród innych, ale „tradycją tajemną Zachodu", która jest źródłem i inspiracją ezoterycznych i okultystycznych tradycji zachodnich . Tego samego zdania jestE. Barbier, który pisze: „Okultyści, gnostycy, teozofowie, kabaliści, martyniści, różokrzyżowcy podają sobie dłonie. Studiując owe systemy coraz wnikliwiej, odkryło by się prawdopodobnie, że wszystkie pochodzą z tego samego pierwot...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin