Andriej Morozow-Украина Пиздец как предчувствие.docx

(235 KB) Pobierz

Andriej Morozow: Ukraina – język, gospodarka i droga do wojny

https://swiatowidvideo.files.wordpress.com/2022/11/andriej_morozow_murz_2014.jpg?w=425&h=1&crop=1

Tych, których przerasta lektura moich „wstępniaków” bez żalu odsyłam od razu do tekstu.

Witam czytających dalej „koneserów”.
Powoli „domykam” tłumaczenie cyklu tekstów Andrieja Morozowa „Murza”, które uważam za kluczowe dla zrozumienia genezy wojny i obecnej sytuacji w przestrzeni poradzieckiej. Nie mogę ich opublikować w jednej paczce, bo objętość „paczki” będzie nie do przeczytania dla współczesnego czytelnika. Poza tym taka publikacja skończyłaby się lekturą „głównego tekstu” i kompletnym zignorowaniem – nie mniej ważnych – tekstów przywołanych w referencjach. Współczesny czytelnik nie interesuje się zrozumieniem czegokolwiek, on chce „błysnąć” w towarzystwie czy „na sieciach społecznościowych” znajomością „najnowszych fakcików”. Głębszym rozumieniem, co z nich wynika lub skąd się wzięły – niekoniecznie. A moim celem od początku jest zrozumienie sytuacji politycznej – w byłej Polsce, na byłej Ukrainie, w byłej Rosji. Zrozumienie nie jest łatwe nawet dla Rosjan, od 30 lat żyjących w oligarchicznym złodziejskim bagnie kapitalizmu, a od 8 lat – wojujących bratobójczo po obu stronach frontu wojny domowej. Od 8 miesięcy – na poziomie ogólnopaństwowym, nie jak do 24.02.2022 – regionalnym. Tym bardziej zrozumienie tego, co się dzieje jest trudne dla siedzących ledwo kilkaset kilometrów dalej Polaków, z których praktycznie żaden nie jest w stanie dotrzeć do właściwych publikacji rosyjskojęzycznych. Bo nawet jeśli jakoś tam umie „odcyfrować bukwy”, to nie ma pojęcia kto z piszących „bukwami” jest wart lektury, a kto nie. Na tą niezdolność do pracy z tekstami z „rosyjskiego świata” nakładają się kwestie „karierowe” i polityczne. Jeśli ktoś w III RP będzie popularyzował „niewłaściwe” teksty, nie zrobi „kariery” albo trafi na 3 lata do aresztu śledczego jako „ruski agent” (M. Piskorskiego organa nierządu zatrzymały na 3 lata bez realnego powodu, pod zmyślonym pretekstem; „Gazeta Wyborcza” tym razem jakoś nie broniła „praw człowieka” ani „praworządności”, nie upomniały się o niego lewackie organizacje prawoczłowiecze, ani żądne sensacji niemieckie tabloidy dla Polaków. „Sprawa dla reportera” ani inny „Alarm” się nim nie zajęły. Anita Gargas, 12 lat poszukująca bomby w Tupolewie była zbyt zajęta, by prowadzić „ślectfo dziennikarskie” w sprawie nadużyć „ziobraków”. Itd. itp.).

Ale mamy przecież i „naszych” ludzi ze „stronnictwa ruskiego”, skupionych wokół „Myśli Polskiej” i „wielomszczyzny” katolicko-integralnej z „Konserwatyzm.pl” i odprysków. Jaką to „stronnictwo ruskie” ma, z mojego punktu widzenia wadę? Jak diabeł święconej wody boi się ono tekstów przedstawiających prawdę o Rosji i Ukrainie, inną niż oficjalna narracja „duginowska”, „sołowiowowska” czy ogólnie – „kremlowska”. Ludzie dbają o dotychczasowe kontakty, „dojścia”, o możliwość dostania wizy. Może o jakieś „skromne datki” na działalność, wpłacane przez „anonimowych darczyńców”, których „ofiarność” jest funkcją zgodności przekazu „portalu” z propagandą „Kremla” (przy czym wpisuje się w tą propagandę także „grupa rekonstrukcyjna Cesarstwa Rosyjskiego”, czyli cała „białogwardyjsko-cerkiewno-kapitalistyczna” narracja rozmaitej oszołomskiej w warunkach rosyjskich „nacjo-konserwy”). Nie wiem, czy „stronnictwo ruskie” jest wyrachowane, czy infantylne, ale jego obraz świata w 2022r. nie różni się od obrazu świata … ludności Donbasu w 2005r., podsumowanej przez A. Morozowa (w tekście poniżej) tak:

(…) Putin. Cała nadzieja jest w nim. Do niego i do Rosji miejscowi dosłownie się modlą, czekając aż Rosja wyciągnie pomocną dłoń. Rosja jest tu wyidealizowanym krajem, gdzie walka z oligarchami jest skuteczna, gdzie ludzie mają pracę, (…)
Patrzą na Rosję jak na ikonę, jak na ostatnią nadzieję i nie mogą zrozumieć, dlaczego milczy. Patrzą na Putina jako prawdziwego ludowego prezydenta, jako dobrego cara, który uratował Rosjan przed złymi Czeczenami i przed oligarchami.(…)

A przecież takich ludzi jest w polskojęzycznej przestrzeni informacyjnej więcej. Jedni łączą niezachwianą wiarę w żydowskiego Jahwe z niezachwianą wiarą w Putina (czy tam jego ikoniczny wizerunek wykreowany przez propagandę), bo „religijność” wytresowana u nich, naturalnie „przeskakuje” na inny obiekt, w który „wierzą” równie fanatycznie i bezkrytycznie, na przekór rozumowi i faktom, jak wierzą w Jahwe. Osobowości „fanatyczno-dogmatyczne”. Drudzy po prostu żyją z datków lub odurzają się statusem „guru” i zabrnęli w ten sam ślepy zaułek, w który trafili guru rozmaitych sekt, gdy „przekaz od Boga” zaczął się nadmiernie rozjeżdżać z rzeczywistością. Bo jak tu wytłumaczyć „wyznawcom”, że wszechmocny car na białym niedźwiedziu, któremu „wszystko idzie zgodnie z planem” robi jeden „gest dobrej woli” za drugim, oddając banderowcom już nie tylko terytoria „ukraińskie” ale i włączone w skład Federacji Rosyjskiej na mocy (czyżby nieprzemyślanych?) referendów? Już lepiej – pozabijać gońców przynoszących złe wieści i komentatorów zadających kłopotliwe pytania.

Niezależnie od motywów, grupy te wyrządzają szkody narodowi polskiemu, dodając kolejną warstwę kłamstwa między nim a rzeczywistością. Ja natomiast, na miarę moich nader skromnych możliwości – staram się zmniejszać dystans między Polakami a wiedzą o stanie faktycznym. Ostatni krok – lekturę tekstu – niestety muszą wykonać sami. Pigułki prawdy są gorzkie, ale leczą ze złudzeń. Pigułki kłamstw pozwalają przedłużyć „odlot” za cenę jeszcze większego kaca w momencie, i tak nieuchronnego, wytrzeźwienia.

Polska strategia, opisana przeze mnie 28.VII.2019, jest i nadal będzie jedyną drogą z bagna, w którym znalazł się naród polski po 1989r. Niestety droga ta będzie kosztowna i pełna wyrzeczeń, a możliwość wejścia na nią wymaga zmiany sytuacji geopolitycznej, której jako naród nie mamy jak dokonać ani wspomóc (szczególnie – nie mając własnego państwa, bo III RP nie jest państwem narodu polskiego, tylko narodu wybranego). Kluczową rolę w planie ratunkowym dla narodu polskiego będzie pełnił naród rosyjski, który niestety najpierw sam musi wydobyć się z bagna, w które go wpakowała etniczna mafia andropowowska z figurantem Gorbaczowem na czele, a w którym go utopiły do reszty rządy etnicznej mafii-oligarchii jelcynowskiej, trwającej u władzy do dziś, po kosmetycznych zmianach „dekoracji” w 2000r. Tak, na przegniły do cna i walący się pod ciężarem własnego złodziejstwa i własnej zdrady stanu jasełkowy „carat” nie mamy już po co liczyć. Klęska narodu rosyjskiego, jaką byłaby nowa „demoliberalna” odsłona oligarchii kapitalistycznej, firmowana przez Nawalnego i jemu podobnych lokajów „wolnego światamade in USrAel, będzie ostatecznym pogrzebem sprawy polskiej. Naród polski potrzebuje nowej, rosyjsko-narodowej (oczyszczonej z „mafii etnicznej”) odsłony ZSRR jako dźwigni dla zmiany układu sił w naszej części świata, co pozwoliłoby wyeliminować etniczne elity kompradorskie niszczące państwo polskie i naród polski od 1989r. Oczywiście nie znaczy to, że wolno nam siedzieć z założonymi rękoma, czekając bezczynnie na nowy „cud domu brandenburskiego”. Nawet największe cuda nam nie pomogą, jeśli nie będziemy robić niczego w kierunku krzewienia świadomości narodowej wśród Polaków. Etniczne elity kompradorskie mogą nam co najwyżej zafundować kolejne atrapy pokroju „Konfederacji”.

Jeśli już o fundowaniu mowa – lewaccy Żydzi Sławomira Sierakowskiego nagonili tylu polskich gojów do swojej kwesty na wojsko Zełenskiego, że starczyło na „Bajraktara”. Drugiego, wzruszeni gestem „Polaków” tureccy przyjaciele Putina – dorzucili banderowcom z Kijowa gratis. A WY, drodzy polscy przyjaciele Rosjan, czy wpłaciliście na KCPN – wszyscy razem do kupy – choć tyle, by starczyło na zimowe gacie dla jednego rosyjskiego żołnierza, tak, by wzruszeni waszym szczodrym gestem Chińczycy dorzucili DRUGIE GACIE gratis? Tak na marginesie, gwoli refleksji – czy widzieliście – poza moim – choćby JEDEN „prorosyjski” blog, który by wam pokazywał, jak możecie wspomóc wojska ŁDNR pomocą humanitarną i który by WAS do tego zachęcał? …

Zdjęcie wprowadzające: Andriej Morozow „Murz”, Donbas, 2014.

Proszę o zamieszczenie odsyłaczy do tego tekstu na innych odwiedzanych przez Was stronach. Z góry dziękuję!

Spis treści

·                      Ukraina: 3.14ździec jako przeczucie, Rosja jako ikona. Albo: współczesna Ukraina bez żartów.

1.                                  Część pierwsza. 3.14ździec.

2.                                  Część 2. Rosja.

3.                                  Część trzecia. Prawie zapomniałem.

4.                                  Epilog.

·                      Украина: Пиздец как предчувствие, Россия как икона. Или современная Украина без шуток.

1.                                  Часть первая. Пиздец.

2.                                  Часть 2. Россия.

3.                                  Часть третья. Чуть не забыл.

4.                                  Эпилог.

Ważniejsze miejsca w tekście:

1.                „Januk zdradził”

2.                kwestia języka rosyjskiego i kwestia federalizacji

3.                rosyjskie szkoły są w większości zamykane na wschodzie kraju

4.                Wejście Ukrainy do WTO i Unii Europejskiej to bajka dla frajerów

5.                systemowe przyczyny inflacji na Ukrainie

6.                ale jaka jest tu logika procesu? Ona polega na oddaniu własnej populacji w wieku produkcyjnym do zdychającego „centrum” Europy

7.                z punktu widzenia geopolityki, każda prozachodnia wierchuszka w Kijowie w tych dniach to zespół oszołomów

8.                Tymoszenko o okrążeniu Donbasu drutem kolczastym

9.                „Putin” jest tylko takim ludowym mitem, którego podstawową rolą w Federacji Rosyjskiej jest utrzymywanie nastrojów narodu poza „strefą wybuchu społecznego”

10.           Putin to nasz Kuczma. Człowiek, który ostrożnie, półśrodkami, rozmywa i spycha na dalszy plan te wszystkie problemy, które muszą być rozwiązane tu, teraz i dziś

11.           opuścimy ciepłą Moskwę, zalaną nocą niezliczonymi światłami, opuścimy ją dla upiornego blasku ognia okopowej burżujki – to było w roku 2005, 9 lat przed „Euromajdanem” … w 2014r. A. Morozow faktycznie pojechał walczyć o przyszłość narodu rosyjskiego. Jego państwo – zdezerterowało.


Ukraina: piździec jako przeczucie, Rosja jako ikona. Albo: współczesna Ukraina bez żartów.

Autor: Andriej Morozow, „Murz” [Андрей Морозов „Мурз”]
Tytuł: Ukraina: 3.14ździec jako przeczucie, Rosja jako ikona.
Albo: współczesna Ukraina bez żartów. (Украина: Пиздец как предчувствие, Россия как икона. Или современная Украина без шуток.)
Opublikowano: 16.11.2005
Źródło: Украина: Пиздец как предчувствие, Россия как икона. Или современная Украина без шуток..
Tłumaczenie, wyróżnienia i komentarze: Światowid, swiatowid.video.blog

Część pierwsza. 3.14ździec. [Часть первая. Пиздец.]

Zadajcie sobie pytanie, drodzy czytelnicy – jak teraz wyobrażacie sobie Ukrainę, jej mieszkańców, ich stosunek do ich rządu, do naszego, do polityki w ogóle? Nie zdziwiłbym się, gdyby większość z Was dała ten sam obraz – Majdanu [Ś.: „Pomarańczowej Rewolucji” zrobionej przez agenturę USA w 2004, w efekcie której władzę przejął duet Juszczenko-Tymoszenko]. Po tym wydarzeniu urywa się dopływ informacji, które były wlewane do mózgu z ekranów telewizorów i zaczyna się toaletowa papka mega-sagi o JUKOSIE i wolności słowa w Rosji [Ś.: sprawa Chodorkowskiego].

A tymczasem Ukraina żyje w stanie odroczonej wojny domowej. Tezę tą sformułowałem jakieś trzy dni temu [Ś.: 13.11.2005] i od tego czasu czekam na wystarczające potwierdzenie tych wstępnych wniosków o sytuacji. I muszę powiedzieć, że otrzymałem potwierdzenia, i to z różnych źródeł. I teraz po prostu nie mogę nazywać sytuacji inaczej. Opowiem więc ze szczegółami, co tu się działo i dzieje i dlaczego uwielbiam komentatora politycznego Michaiła Leontiewa [Михаила Леонтьева].

W Moskwie niewiele osób o tym wie, w Donbasie wszyscy o tym pamiętają. Jedni charakteryzują sytuację krótko – „Januk zdradził”, inni opowiadają całą historię. O tym, jak po Majdanie i po trzecim głosowaniu [Ś.: skarga na fałszerstwa wyborcze dokonane na korzyść Juszczenki została odrzucona – polecam niesłusznie zignorowany przez Was tekst „Pomajdanowa Ukraina marionetek USA: orientacja prozachodnia a konflikt interesów ekonomicznych i konflikt etniczny. Korsuń-Szewczenkowski i narodziny terroru.” – w połowie mojego „wstępniaka” jest mapka, pokazująca wyniki wyborów z 2004r. Na mapce widać dość wyraźnie dwa „skrajne” ośrodki polityczne – Donbas i „Banderowszczynę”. Skąd wojna „robotników rolnych z robotnikami przemysłowymi i górnikami”? O tym mówi A. Morozow poniżej i ja w linkowanym tekście.], które dało zwycięstwo Juszczence, Janukowycz wrócił do Doniecka, uklęknął przed ogromnym tłumem na placu Lenina i kazał ludziom się rozejść. Powiedział, że wybrali swojego prezydenta. A połowa tłumu, rzuciwszy swoje niebiesko-białe [Ś.: kolory sztabu wyborczego Janukowycza], cicho i szybko się rozeszła. Reszta czekała i czekała, a potem też się rozproszyła.
Tymczasem ludzie byli gotowi na wszystko. I bardzo wielu ludzi zdawało sobie sprawę, że śmierdzi im wojną domową. Rozumieją to nawet teraz [Ś.: w 2005r.] wszyscy tutaj, od poważnych polityków po proste wiejskie staruszki. Po prostu poważni politycy rozumieją to w milczeniu. Nawiasem mówiąc, krążą dzikie plotki, kto i jak przekonuje pana Janukowycza, aby nie rozpoczynał wojny domowej. Dlaczego wojna? Bo nie widzieli innej odpowiedzi na Majdan niż bezpośrednie użycie siły. Te bardzo straszne „autobusy i wagony pełne potwornego bydła” [Ś.: dehumanizacja przeciwników orientacji prozachodniej, w czym uczestniczyły media „wolnego światamade in USrAel„, zaczęła się już w 2004r., dziś już tego nikt z was nie pamięta, a w 2014r., po latach dehumanizacji, bojówki banderowskie zaczęły ich po prostu mordować przy zerowej reakcji „mediów wolnego światamade in USrAel„.] faktycznie były w Kijowie podczas Majdanu, tylko były to autobusy i wagony zwykłych lokalnych donieckich ludzi pracy, którzy nie rozumieją tych pomarańczowych żartów, ale doskonale zdają sobie sprawę z tego, z czyich pieniędzy żyje Kijów i czyje pieniądze zgarnie jeszcze bardziej, jeśli wygrają pomarańczowi rewolucjoniści. Gdyby im pozwolono, zmietliyby Majdan [w 2004r.], bo zrozumieli, że to naprawdę jest wybór między dwoma drogami rozwoju. W przeciwieństwie do Rosji, która w ostatnich latach nie dokonała takiego wyboru i każda frakcja w Dumie, wybrana w wyborach, może być później przefarbowana, a każdy prezydent będzie amorficzny i do pewnego stopnia plastyczny, uginając się pod naciskiem tradycyjnego braku woli ludu [Ś.: taka figura retoryczna, naród apolityczny, bezideowy – zbiorowo nie zmierza donikąd, niczego nie chce – coś jak u nas elektorat „ciepłej wody w kranie” (ale – bo to elektorat PiS czy „Konfederacji” dokądkolwiek zmierza? w tym systemie istotą „polityki” jest wykonywanie teatralnych gestów w granicach dopuszczonych przez oligarchię), polityk bez idei i charakteru nie nada takiej masie narodowej żadnego kierunku (bo sam go, z woli oligarchów, którzy go „wystrugali z niczego”, nie posiada), będzie zajmował się „nic nie robieniem”, by nie „podpaść” elektoratowi; polityka niczego nie zmieniających medialnych gestów w imię – poprawy lub zachowania – wyniku w sondażach], na Ukrainie rok temu masy jasno rozumiały, czym jest dla nich Janukowycz, a czym Juszczenko.

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1f/%D0%92%D0%B8%D0%B1%D0%BE%D1%80%D0%B8_2004.png/640px-%D0%92%D0%B8%D0%B1%D0%BE%D1%80%D0%B8_2004.png
Wyniki wyborów prezydenckich w 2004r. na Ukrainie. Kolory obwodów wg zwycięzców.

Janukowycz to w większości stara ekipa, która dużo nie ukradnie, będzie kraść jak dawniej, a Wschodowi da zasłużony kawałek [Ś.: autor czasem nieprecyzyjnie określa mianem „Wschodu” tak naprawdę uprzemysłowiony południowy wschód kraju, od Odessy po Charków, czyli całą „rosyjską” Ukrainę; sugeruję rzut okiem na podział polityczny mapy Ukrainy]. Zresztą Janukowycz słynął tu w Donbasie z wieloletniego patronatu nad wschodem, nie patronatu w słowach, ale w konkretnych proporcjach podziału budżetu wypracowanego przez wschód kraju.

Juszczenko to nowa ekipa, która będzie chciała natychmiast zgarnąć jak najwięcej, a przy okazji odkroi kolejną część z tego, co dotąd jeszcze zostało na wschodzie. Niedługo odbije się to na życiu Doniecka, Ługańska i innych lokalnych ośrodków przemysłowych.

Wszyscy widzieliśmy masy, które stały na Majdanie dla Juszczenki. Niewielu, jeśli w ogóle, filmowało masy demonstrujące na rzecz Janukowycza, ale od tego te masy nie przestały istnieć. Nie przestały też istnieć masy tych, którzy nie mogli opuścić miejsca pracy. Można zamknąć uniwersytet na co najmniej tydzień, żeby rzucić studentów na Majdan, ale jak zatrzymać piece w hucie?
Górnikowi czy hutnikowi znacznie trudniej pojawić się w Kijowie niż studentowi czy pracownikowi biurowemu. Tutaj [Ś.: na Wschodzie] – „popodróżowałeś dzień-dwa – to siedź bez pracy, bez pieniędzy, z głodną rodziną na karku” [Ś.: „kolorowe rewolucje” to teatrzyki robione przy użyciu bezrobotnych lumpów i ogłupionej młodzieży z okolic stolicy lub ośrodków wielkomiejskich (gdzie naturalnie jest najwięcej debilnej, zdemoralizowanej liberalizmem młodzieży), ludzie pracujący, szczególnie w przemyśle, nie mają możliwości uczestniczenia w takiego typu „demokracjimade in USrAel” i zawsze będą jej głównymi przegranymi, bo ktoś za zmianę ekipy musi zapłacić – gospodarczo lub politycznie, każda sterowana z zachodu „kolorowa rewolucjamade in USrAel” kończy się katastrofą albo ekonomiczną albo ogólnonarodową polityczną].

To, że rok temu wszyscy ci ludzie, którzy rzeczywiście przyszli i poparli Janukowycza zostali „zdradzeni” oznacza tylko jedno. Sytuacja na politycznym polu boju o interesy Wschodu metodą „powszechnie szanowanych polityków” jest sytuacją bez wyjścia. Problem wschód-zachód zostanie rozwiązany albo skrajnymi metodami politycznymi, albo przy jawnym użyciu siły zbrojnej. Pozwolę sobie jednak powiedzieć nieco o istocie problemu, zanim będę kontynuował opisywanie lokalnych nastrojów.

U podstaw podziału Ukrainy na Wschód i Zachód leżą dwie kwestie – kwestia języka rosyjskiego i kwestia federalizacji...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin