anioł łez. wiatr w skrzydłach helion.pdf

(5206 KB) Pobierz
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Niniejszy utwór jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci —
żyjących obecnie lub w przeszłości — oraz do rzeczywistych zdarzeń losowych, miejsc
czy przedsięwzięć jest czysto przypadkowe.
Opieka redakcyjna: Barbara Lepionka
Korekta: M.T. Media
Projekt okładki: Justyna Sieprawska
Fotografia na okładce została wykorzystana za zgodą Shutterstock.
Helion S.A.
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
https://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
https://editio.pl/user/opinie/anile2
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
ISBN: 978-83-283-9531-2
Copyright © Sandra Sotomska 2023
Printed in Poland.
Kup książkę
Poleć książkę
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » Nasza społeczność
Anioł
łez.
Wiatr w skrzydłach
Rozdział 1
Diana
15 marca 2012 roku
Stałam przed marmurowym nagrobkiem i wpatrywałam się
w złote litery układające się w imię i nazwisko mojej przyjaciółki.
Rodzice Chloe zlecili namalowanie na marmurze postaci Cza-
rodziejki z Księżyca, którą ich córka tak uwielbiała. Na rysunku
Usagi obejmowała rysunkową, różowowłosą wersję Chloe i obie
wpatrywały się z uśmiechem w księżyc w pełni. Poniżej malunku
znajdował się napis:
Chloe Hillary
14.06.1996 – 1.03.2012
Pamięci ukochanej córki, siostry i przyjaciółki
Żyłaś
pełnią
życia,
a swoją radością i dobrem
zarażałaś wszystkich wokół siebie.
Odeszłaś zbyt szybko z tego
świata.
Śmierć
nie jest końcem, lecz jedynie początkiem
nowej przygody. Do zobaczenia po drugiej stronie.
Kiedyś wszyscy znowu się spotkamy.
Rodzina i przyjaciele
Napisy na nagrobku i rysunek oświetlone były ciepłym,
żółta-
wym
światłem
bijącym od ogromnej ilości zniczy, które rozpra-
szały mrok.
5
Kup książkę
Poleć książkę
Layla Wheldon
Obraz stał się nagle zamazany, gdy do oczu napłynęła mi
nowa fala
łez.
Drżącą dłonią sięgnęłam do kieszeni kurtki, ale
natrafiłam jedynie na pustą już paczkę po chusteczkach.
Lily objęła mnie ramieniem i bez słowa podała mi czystą chu-
steczkę.
— Dzięki — szepnęłam ledwie słyszalnym, zachrypniętym
głosem i wydmuchałam nos.
Usłyszałam głośne bicie dzwonów z pobliskiego kościoła, gdy
wybiła dwudziesta pierwsza.
Od tamtej tragicznej nocy minęły dwa tygodnie, a ja nadal
czułam się jak w jakimś koszmarze i miałam nadzieję na prze-
budzenie.
Wciąż nie docierało do mnie to, co się wydarzyło.
Nie mogłam uwierzyć w
śmierć
Chloe, a każda wizyta na
cmentarzu powodowała bolesny
ścisk
w sercu.
Już trzy razy byłam przesłuchiwana przez policję w sprawie
wydarzeń na parkingu centrum handlowego oraz w sprawie
zabójstwa Chloe. Policjanci podejrzewali,
że
Daniel miał coś
wspólnego ze
śmiercią
naszej przyjaciółki i
że
obie zbrodnie były
ze sobą powiązane. Byłam jego dziewczyną i mieszkałam w jego
domu, więc uznali,
że
coś wiem.
Niczego nie powiedziałam. Powtarzałam jak zdarta płyta,
że
o niczym nie mam pojęcia, podczas wydarzeń na parkingu stra-
ciłam przytomność i nie widziałam, co się dokładnie wydarzyło.
Alison i Lily również twierdziły,
że
niczego nie pamiętają.
Raven utrzymywała swoją wersję,
że
dotarła pod wejście cen-
trum handlowego, gdzie czekał na nią Daniel, poszli razem na pod-
ziemny parking i zastali makabryczny widok. Policja nie miała
dowodu,
że
któraś z nas kłamie, więc ostatecznie dali nam spokój.
Chloe nie
żyła
i bardzo chciałam, aby jej zabójca poniósł karę,
ale niczego nie mogłam zdradzić,
żeby
nie narażać Daniela i Raven
na jeszcze większe kłopoty.
6
Kup książkę
Poleć książkę
Anioł
łez.
Wiatr w skrzydłach
Policja wydała list gończy za Danielem, na szczęście Raven na
razie była bezpieczna. Nie chciałam, aby i ona musiała uciekać.
Od czasu wyjazdu Daniel nie dawał znaku
życia.
Raven po-
cieszała mnie, twierdząc,
że
to dobrze. Miał się odezwać, gdy
sytuacja zrobi się bardziej stabilna, chociaż nie miałam pojęcia,
jakim cudem miałoby się tak stać.
W Spokane wrzało. Ludzie byli w szoku, jak to możliwe,
że
do-
bry uczeń z porządnego domu mógł dopuścić się takiej zbrodni.
Rodzice Daniela nie wierzyli w to, co się stało. Uważali,
że
albo
ich syn został wrobiony, albo działał w obronie własnej. Twierdzili,
że
nie byłby zdolny do zabójstwa z zimną krwią, a już na pewno
nie skrzywdziłby Chloe.
Chciałam się wyprowadzić i wrócić do Crownsów już następ-
nego dnia po tej strasznej nocy, lecz rodzice Daniela i Lily nie
chcieli o tym słyszeć. Nie potrafiłam tego zrozumieć, przecież
byłam dla nich nikim po wyjeździe Daniela. Nie mogłam się jed-
nak zdobyć na protesty.
Od czasu pogrzebu czułam się wrakiem człowieka, ale to było
nic w porównaniu z tym, co odczuwali Louise i Casper. Rodzina
Hillarych nie mogła pogodzić się z tragiczną
śmiercią
Chloe,
w dodatku nie wiedzieli, co się dokładnie stało. Alison była roz-
darta między wyznaniem swojemu chłopakowi prawdy a do-
chowaniem sekretu Daniela i Raven. Wskutek takiej tragedii
Casper mógł zrobić coś głupiego i to był główny powód, dla któ-
rego milczała.
Każdy na swój sposób przeżywał tamte wydarzenia, Alison od-
cięła się praktycznie od wszystkich, spotykała się tylko z Casprem.
Ja od pogrzebu widywałam Jasona i Elodie wyłącznie w szkole.
Dawniej skory do
żartów
i psikusów chłopak teraz chodził przyga-
szony i w niczym nie przypominał dawnego siebie.
Raven przyjeżdżała do domu Williamsów, chociaż znacznie
rzadziej — widziałam ją zaledwie cztery razy w ciągu ostatnich
7
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin