Sekretne randki Jackie Ashenden.pdf

(774 KB) Pobierz
JACKIE ASHENDEN
Sekretne randki
Tłumaczenie:
Dorota Viwegier-Jóźwiak
Tytuł oryginału:
Pregnant by the Wrong Prince
Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2021
Redaktor serii: Marzena Cieśla
Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla
© 2021 by Jackie Ashenden
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2023
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin
Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek
podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest
całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi
znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały
użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do
HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być
wykorzystane bez zgody właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books
S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN: 978-83-276-9182-8
Opracowanie ebooka
Katarzyna Rek
ROZDZIAŁ PIERWSZY
– Stój!
Donośny głos przetoczył się przez wnętrze katedry niczym
lawina, uciszając samego biskupa.
Amalia De Vita będąca już w  połowie drogi do ołtarza
zastygła w bezruchu, a serce załomotało w jej piersi tak mocno,
że zastanawiała się, czy inni też je słyszą.
On wie.
Przeraziła ją ta myśl. Dłoń spoczywająca na ramieniu ojca
drgnęła, jakby chciała ją cofnąć i zasłonić brzuch. Niemożliwe!
Nie mógł wiedzieć. Nikt nie wiedział. Nawet Matias, jej
narzeczony. Zatrzymała tę informację dla siebie i pilnowała, by
nikomu jej nie zdradzić.
Przy ołtarzu czekał na nią Matias. Wysoki, przystojny
i  elegancki, w  doskonale skrojonym garniturze. Zmarszczył
brwi i patrzył pytająco w stronę Lii.
Lia nie odwróciła się. Wiedziała, do kogo należał głos. Strach
skradał się ku niej drobnymi kroczkami jak drapieżnik
w dżungli.
Trzeba było mu o wszystkim powiedzieć.
W katedrze panowała przytłaczająca cisza, a  każdy
z  kilkuset gości stał z  głową odwróconą w  kierunku bogato
Zgłoś jeśli naruszono regulamin