Turasiewicz R., Corpus Hippocraticum i jego tajemnice.pdf

(1918 KB) Pobierz
POLSKA AKADEMIA NAUK
KOMITET NAUK O KULTURZE ANTYCZNEJ
M
E
A
N
D E R
DWUMIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY
KULTURZE
ŚWIATA STAROŻYTNEGO
ROKLIX
3-4/2004
WYDAWNICZY
DOM
iECfPSN
WARSZAWA 2004
WYDAWCA
Komitet Nauk o Kulturze Antycznej Polskiej Akademii Nauk
KOMITET REDAKCYJNY
Małgorzata
Borowska (Warszawa), Jerzy Kolendo (Warszawa),
Włodzimierz
Lengauer (Warszawa),
Ignacy Lewandowski
(Poznań),
Henryk Podbielski (Lublin), Ludwika Press (Warszawa),
Marek Starowieyski (Warszawa), Marian Szarmach
(Toruń),
Joachim
Śliwa
(Kraków)
REDAKOA
Anna Maria Komornicka (red. nacz.), !Anna Sadurska
Mieczysław
Grzesiowski (sekr.)
I,
Wydanie publikacji dofinansowane przez Komitet
Badań
Naukowych
©
Copyright by Komitet Nauk o Kulturze Antycznej PAN and Dom Wydawniczy ELIPSA
Adres Redakcji
Pałac
Kultury i Nauki, pok. 2119 (p. XXI)
00-901
Warszawa
Tel. 65 66 139
Nakład
300
egzemplarzy
WYDAWNICZV
DOM
JE!CfP§Ar
Realizacja wydawnicza:
Dom Wydawniczy ELIPSA,
ul. Inflancka
15/198, 00-189
Warszawa
tel/fax
635 03 01, 635
17
85,
e-mail: elipsa@elipsa.pl,
www.elipsa.pl
MEANDER 3-4/04
!ROMUALD TURASIEWICZ!
(Kraków)
CORPUS HIPPOCRATICUM
I JEGO 'TAJEMNICE'
1
z 53 pism w 72
księgach
zbiór
noszący imię sławnego
lekarza
z Kos, nie tworzy, jak wiadomo, ani spoistej
całości,
ani
też
nie prezentuje
wyłą­
cznie
poglądów szkoły
hipokratejskiej. Jego powstanie,
ukształtowanie się,
pocho-
dzenie,
wartość
naukowa - z medycznego punktu widzenia -
stanowią
od czasów
starożytnych
do dzisiaj przedmiot
badań
i
niekończących się
dyskusji. Wprawdzie
wiele kwestii spornych
już wyjaśniono,
jednak na wiele trudnych
pytań
nie udzie-
lono
przekonywujących
odpowiedzi:
pozostają białe
plamy. Historia
Corpus
w dal-
szym
ciągu
kryje w sobie
niejedną zagadkę.
Składający się
2
Grecka medycyna
miała
pierwotnie charakter sakralny i magiczny. Za uzdro-
wicieli
uważano
niektórych bogów, jak Apollona,
Artemidę, Hekatę,
czy
też pół­
bogów-herosów jak Heraklesa. W dawnych mitach z okresu minojskiego i
mykeń­
skiego
pojawiają się
przywódcy grup plemiennych, którzy
są równocześnie wróżbitami
i
kapłanami
-
iatromanteis.
Takim lekarzem uzdrowicielem
miał być
Melampos,
który
uleczył
z
szaleństwa
córki argiwskiego króla Proitosa.
Był
nim
też
Herakles,
znawca
ziół
leczniczych, higienista (oczyszczenie stajni Augiasza), lekarz, któremu
przypisywano nawet moc przywracania do
życia zmarłych
(casus Alkestis ). Przede
wszystkim jednak stare mity
wymieniają
centaura Chirona i Asklepiosa, syna Apol-
lona, jako znakomitych i wszechstronnych lekarzy. W epoce,
którą obrazują
po-
ematy homerowe, medycyna nie
straciła
jeszcze charakteru sakralnego. Lekarze
podobnie jak
wróżbici
i
pieśniarze-aojdowie
uchodzili za ludzi obdarzonych szcze-
gólną łaską
bogów. Wierzono bowiem,
że
ich wiedza i uzdolnienia
darem
bogów. Wykonywanie zawodu
stanowiło
przywilej rodziny,
gdyż
uzdolnienia te uwa-
żano
za dziedziczne. Warstwa owych uprzywilejowanych
demiurgów
-
podobnie
zresztą
jak arystokracja - zdaje
się wywodzić
z najstarszych struktur
społecznychl.
E. Mireaux,
Życie
codzienne
w
Grecji
w
epoce homeryckiej,
przekł.
polski S.
Kołodziejczyka,
Warszawa 1962, s. 59 i 114.
1
160
Romuald Turasiewicz
Machaon, naczelny lekarz wojsk achajskich
walczących
pod
Troją,
jest zarazem
wojownikiem. Jest nim
również
jego brat Podaleirios. Jako synowie Asklepiosa
boga-uzdrowiciela nie
ustępują
znaczeniem
członkom
rodzin królewskich.
Lekarze, którym nieobce
są już
praktyki medyczne i sztuka zielarska2, podob-
nie jak wieszczkowie i
pieśniarze, uchodzą
przede wszystkim za
objaśniaczy
woli
bogów, bo bóstwo jest zarówno
sprawcą nieszczęścia
choroby jak i
szczęścia
ule-
czenia. Zagniewane
zsyła chorobę, ubłagane
-
łaskę
uzdrowienia. Zaraza,
którą
obrażony
i zagniewany Apollon
doświadcza
Achajów na
początku
Iliady,
daje naj-
lepszy wyraz
tym
wierzeniom. Jest charakterystyczne,
że
w wypadku zarazy - wy-
raźnego
objawu boskiego gniewu -
społeczność
achajska szuka ratunku i pomocy
nie u lekarza, lecz u wieszczka. Przyczyna choroby jest bowiem „oczywista",
więc
tylko modlitwy i ofiary
złożone obrażonemu
bóstwu
mogą przynieść
wybawienie:
nie
pomogą żadne zioła,
ani
żadne
praktyczne
środki
sztuki lekarskiej.
Te praktyczne
środki rozwijała też
medycyna ludowa, która nie ma historii.
I ona
często sięgała
do magii i
zaklęć,
z czasem jednak
wyzwalając się
z
pęt
za-
bobonu
zaczęła zmierzać
w kierunku religijnych praktyk
przywracających
zdrowie.
W cieniu sanktuariów bóstw uzdrowicieli
powstały
pierwsze
szkoły
medyczne sku-
piające
lekarzy -
kapłanów,
które na
przełomie
VI i V wieku przed Chr. prze-
obraziły medycynę kultową
i
terapię eksperymentalną
w
nową samodzielną
dyscy-
plinę naukową. Dokonało się
to pod
wpływem jońskiej
filozofii przyrody.
Ponieważ
medycyna naukowa
zerwała
ze
ślepą wiarą
w bogów uzdrowicieli,
szkoły
lekarskie
wkrótce
się uniezależniły
od sanktuariów. „Bez
poszukiwań
najstarszych filozofów
za naturalnym
wytłumaczeniem
wszelkich zjawisk - pisze
W.
Jaeger3 - bez ich usi-
łowań,
by
każdy
skutek
sprowadzić
do
określonej
przyczyny, a w
powiązaniu
ich
przyczyn i skutków
wskazać jakiś
powszechny i konieczny
ład
... medycyna nigdy
nie
stałaby się sztuką". Później nastąpił
odwrotny proces: to nowa medycyna em-
piryczna
zaczęła
z kolei
oddziaływać
na
filozofię.
Z biegiem czasu przyjmowano do sanktuariów
(tzw.
asklepiejony) na
naukę
lecz-
nictwa
młodych
ludzi, którzy nie byli
związani
z rodami
kapłańskimi.
Zawód leka-
rza
gwałtownie się
sekularyzuje.
Uprawiają
go
też
przyuczeni przez mistrza wy-
zwoleńcy
i niewolnicy. Dla
prestiżu
lekarza
miało
to w
społeczeństwach helleńskich
dwojakie skutki: pozytywne i negatywne. Pozytywne - bo
wyprowadzało
uprawia-
nie medycyny z sanktuariów i
nadawało
jej
świecki
i racjonalny charakter, nega-
tywne -
gdyż obniżało
autorytet wykonywanego zawodu.
Pojawiają się
lekarze
wę­
drowni na wzór sofistów, którzy za swe
usługi pobierają
wynagrodzenie. Wykonywanie
praktyki w jednym miejscu, to jest w jednej
polis
w charakterze lekarza miejskie-
go
(iatros demosios)
uchodziło
za przywilej tylko ogólnie
poważanych
lekarzy. Wy-
zwolenie
się
medycyny z
ograniczeń
kastowych i kultowych
uczyniło
leczenie sztu-
ką społecznie
wszystkim
dostępną.
Obok
właściwych
lekarzy
medycyną
w szerokim
znaczeniu zajmowali
się kapłani
Asklepiosa,
gimnaści
(gymnastai)
i trenerzy
(pai-
2
3
Por.
Iliada,
XVI 28.
Paideia,
przekł.
poi. M. Plezi, Warszawa 1964, Il, s. 28.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin