Robert Ziębiński - Metro.pdf

(1832 KB) Pobierz
Mojemu tacie,
w podziękowaniu za to,
że kiedy miałem siedem lat,
pozwolił mi obejrzeć Płonący wieżowiec
Wojna nie polega na tym, aby oczekiwać,
że wróg się nie zjawi,
ale na tym, aby go odpowiednio przyjąć.
– Sun Tzu,
Sztuka wojny
Pięciu na jednego,
Jeden na pięciu,
Nikt nie wyjdzie stąd żywy.
– Jim Morrison,
Five to One
A co, jeśli rzeczy, które robię, by przeżyć,
zabijają wszystko to, co kocham.
– Bruce Springst een,
Devils and Dust
WARSZAWA
24 CZERWCA 2019 ROKU
GODZ._9.04
Chłopak ma może piętnaście lat. Jedna słuchawka w  uchu, drugą obraca między
palcami. Denerwuje się i nie potrafi tego ukryć. Pochyla się nad siedzącą kobietą,
która coś do niego mówi. Nie słychać słów, ale z mowy ciała łatwo wyczytać, że
nie jest to nic przyjemnego. Gdyby mógł, wsunąłby drugą słuchawkę do ucha, ale
ma na tyle instynktu samozachowawczego, że tylko bawi się nią, czekając, aż
matka, chyba matka, przestanie mówić. Ona też jest zdenerwowana. Na kolanach
kurczowo trzyma czarną skórzaną teczkę. Palce prawej dłoni wbija mocno w skórę,
która ugina się pod ich naporem. Zostaną ślady. Na pewno zostaną ślady. Ludzie
często to robią. Nieświadomie przestają panować nad emocjami, przenosząc na
przedmioty to, co w sobie noszą.
Na siedzeniu po drugiej stronie siedziała dziewczyna. Ciut starsza od chłopaka
ze słuchawkami. Miała na sobie obcisłą bluzkę, która podkreślała kształt ciała
i piersi. Za pasek obcisłych dżinsów włożyła iPhone’a. Słuchała muzyki, delikatnie
kołysząc się do jej rytmu. Wystarczyło jedno spojrzenie w  jej zmrużone oczy, by
domyślić się, że w  przeciwieństwie do chłopaka nie miała żadnych zmartwień.
Uśmiechała się, a muzyka w jej uszach musiała grać na tyle głośno, że nie zwracała
uwagi na to, co mówią inni.
Za to zdenerwowana matka wadziła mężczyźnie, który siedział obok niej.
Patrzył z  niesmakiem na kobietę, nerwowo kręcąc głową. Zapewne gdyby był to
jego syn, przylałby mu, rozwiązując w  ten sposób wszystkie problemy
wychowawcze. Mężczyzna miał jakieś pięćdziesiąt lat, sporą nadwagę i  mocno
zaczerwienione policzki, które sugerowały, że raczej nie odmawiał kieliszka.
Zwłaszcza gdy nalewał go sobie sam.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin