Rzecz wydaje się wątpliwa by kłóciły się warzywa.docx

(11 KB) Pobierz

Rzecz wydaje się wątpliwa by kłóciły się warzywa
                                                                                                                autor: Dembińska


Rzecz wydaje się wątpliwa
by sprzeczały się warzywa,
lecz to prawda - ja słyszałam,
gdy w ogrodzie przebywałam.

Ach! okropna moja dola
odezwała się fasola,
pnę się w górę, aż do nieba,
więcej miejsca mi potrzeba.

Więcej miejsca? - cha cha cha!
·śmieją się z niej pory dwa,
choć jadalny korzeń mamy,
tak jak Ty nie narzekamy.

W deszczu, zimnie czy upale
my czujemy się wspaniale,
mrozu też się nie boimy,
stać możemy tu do zimy.

Każdy por zadowolony
bo ma korzeń wciąż zielony,
bardzo smaczny na dodatek,
doskonały do sałatek.

Pietruszka nie wytrzymała,
coraz bardziej zieleniała
krzycząc głośno: Panie Porze!·
niech Pan wreszcie mi pomoże!·

·Niech Pan wreszcie ze mnie wstanie,
piękną natkę Pan mi łamie!·
Każdy wie, że natka ma
moc witamin wszystkim da.

Wnet się marchew odezwała,
co tuż przy pietruszce stała:
na co Pani się oburza?·
ja urosnąć muszę duża!··

Wielką siłę w sobie mam,
a karoten mówię Wam
choć uwierzyć może trudno
to witaminowe źródło!·

·Krępy seler nie wytrzymał:·
też mi wielka witamina!·
Me walory wszyscy znają,
wartość moją doceniają.

Pan pomidor ciut podparty
krzyknął: to prawdziwe żarty!·
Ja ściśnięty tutaj stoję,
że opadnę się nie boję.

Do słoneczka pnę się cały
abym zrobił się dojrzały,
muszę stać się purpurowy,
wtedy jestem smaczny, zdrowy.

Ja nie muszę być czerwony,
smaczny jestem choć zielony,
ukiszony i surowy
zawsze jestem bardzo zdrowy.

Po co więc ambaras cały?·
pytał się ogórek mały.
Dalej by ten spór toczyli
ale mnie zauważyli.

Ja się tylko uśmiechnęłam,
do koszyczka seler wzięłam,
por, pietruszkę i marchewkę
oraz słodką kalarepkę.

Pyszną zupę z nich zrobiłam,
domowników nakarmiłam,
w zupie równo smakowały,
wszystkie moc witamin miały.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin