f-miarka danykowa.pdf

(1200 KB) Pobierz
Prosta f-miarka "danykowa" sześciocyfrowa, bezoffsetowa
(fajowy częstotliwościomierz warsztatowy do 10 lub 45 MHz)
Oto sprawdzona, dokładna, pewnie działająca i wykonana całkowicie samodzielnie „od zera”
warsztatowa/podręczna f-miarka, czyli „hercmiarka”, czyli sześciocyfrowy miernik częstotliwości
(bez offsetu uwzględniającego p.cz.), umożliwiająca przeprowadzanie całkiem miarodajnych
pomiarów częstotliwości do 10 MHz (w niższym podzakresie z rozdzielczością nawet już
od 1 herca!!!), a po dodaniu preskalera (= dzielnika przez 10) do nawet około 45 MHz. Autorem
układu podstawowego jest czeski konstruktor o imieniu Dan ze strony
danyk.cz
(chłopisko jest
z roku 1987 i mieszka w miasteczku
Mělník).
Jego dzieło (w wersji bazowej, czyli
bez dodatkowego przedwzmacniacza) jest w stanie mierzyć TYLKO „cyfrowe” przebiegi
prostokątne z poziomami TTL (do 10 MHz, z rozdzielczością już od 1 Hz lub 10 Hz
oraz z samoczynnym / automatycznym przełączaniem zakresów), co oznacza, że nawet jeśli go
(w wersji podstawowej) wykonamy, to na niewiele on nam się przyda, bo nie zmierzymy
np. typowych w radiotechnice przebiegów sinusoidalnych czy bardziej nietypowych
(„niepoziomowych”) sygnałów prostokątnych, trójkątnych, piłkokształtnych
oraz pochodnych/mieszanych (czyli wszelkich takich bez zachowania „podręcznikowych”
progów/poziomów napięciowych TTL). Musimy więc (zazwyczaj) dobudować układ
przedwzmacniacza z „formatorem prostokąta z poziomami TTL” (najlepiej na bazie
klasycznego/scalonego przerzutnika Schmitta), a jeśli zechcemy mierzyć częstotliwości wyższe,
tzn. z zakresu 10 MHz ... 45 MHz, również i dzielnik częstotliwości
(= preskaler dzielący przez 10).
tak toto wygląda ---> górna płytka to f-miarka, dolna płytka to przedwzmacniacz z formatorem
prostokąta (z poziomami TTL) oraz dzielnik przez 10 (w prawym górnym rogu jest scalak SMD
„dzielący przez 10” o oznaczeniu 74HC4017, zalany klejem epoksydowym), na wyświetlaczu
widać pomiar oscylacji
generatora kwarcowego
27.145 MHz (tutu sygnał "idzie" akurat
przez preskaler dzielący przez 10, więc wyświetlacz pokazuje „2714.5...”, czyli kropka dziesiętna
jest w trochę "głupim" miejscu, ale to akurat drobiazg, bo to zwykły miernik warsztatowy,
czyli nie musi być idealnie pięknie)
F-miareczka niniejsza zbudowana jest na mikrokontrolerze ATttiny2313, kwarcu 20 MHz,
sześciocyfrowym wyświetlaczu LED ze wspólną anodą (typowy współczesny high bright/low
current, u mnie akurat o wysokości 0.56 cala) oraz niewielkiej ilości pośledniejszej „drobnicy”.
Oto oryginalny schemat autora:
opracowanie:
danyk.cz,
strona tego projektu
tutu (CZ)
lub
tutu (EN)
... a tutu
link do wsadu HEX
(oraz zapasowy
mirrorek
z tymże samym). Fusebity lecą tak oto: Low
Fuse:
EF,
High Fuse:
D9.
Kto korzysta z programu
PonyProg2000,
to ustawienie „fusów” robi
sobie według
tej ściągi
(plus
mirror).
Swojego proca zaprogramowałem na
BARDZO
starym
kompie poprzez
BARDZO STAROŻYTNE
złącze LPT,
korzystając z własnoręcznie
"wystruganego"
programatora ISP i w oparciu o tę instrukcję
(lub
mirror).
Używałem
wspomnianego już programu PonyProg2000. Autor (= ten gościu z Czech) oferuje gotowy
zaprogramowany procesor, który można u niego odpłatnie
zamówić i otrzymać pocztą.
Można toto
oczywiście wgrać do proca również współczesnymi programatorami poprzez złącze USB
(najpopularniejszy nowoczesny programator nazywa się USBasp i można go nabyć w cenie około
30 złotych razem z kosztami przesyłki).
Budując układ podstawowy należy mieć na względzie, że szósta cyfra wyświetlacza (skrajnie
po prawej stronie na schemacie) jest w rzeczywistości pierwszą cyfrą naszego prawdziwego
wyświetlacza LED (= czyli tego realnego/fizycznego, gdzie będzie pierwszą z lewej, bo tak się
autorowi układu akurat wygodniej rysowało). Kiedy zbudowałem swój układ, to bardzo się
zdziwiłem, że wyświetlacz prezentuje wynik pomiarowy „odwrotnie”, czyli od końca, przez co
potem musiałem przelutować sześć kabelków od anod, aby to naprawić/poprawić.
Wyświetlacza sześciocyfrowego (zespolonego, multipleksowanego) nie posiadam, więc zestawiłem
dwa wyświetlacze trójcyfrowe (zespolone, multipleksowane, typowe współczesne, low current,
high bright). Będzie więc sześć anod (1, 2, 3, 4, 5, 6) oraz osiem katod (a, b, c, d, e, f, g, h). Mamy
więc dwa wyświetlacze trójcyfrowe, czyli katody łączymy ze sobą na zasadzie "a" pierwszej
"trójki" z "a" drugiej "trójki", "b" pierwszej "trójki" z "b" drugiej "trójki" itd.
wyświetlacz siedmiosegmentowy, trójcyfrowy LED,
wspólna anoda
(użyłem dwóch takich, aby uzyskać 6 cyfr)
Przedwzmacniacz/formator prostokąta bazuje na cyfrowym układzie scalonym 74HC132 (wzgl.
74HCT132), tranzystorze w.cz. (np. BF214, BF240, BF194 itp.) oraz odrobinie pospolitszych
„pierdółek”. Jest to nieznacznie rozbudowany fork/klon dawnego kitu J-260 firmy „Jabel”
(zmodyfikowany/ulepszony przez
„elektrodowca” o ksywce „pawol”).
przedwzmacniacz z formatorem prostokąta TTL, na bazie zestawu J-260 firmy "Jabel",
rysunek/udoskonalenia elektrodowicza "pawol",
doprecyzowania: Marcin Perliński
Zgłoś jeśli naruszono regulamin