Transformatorówka LT4 - naprawa i poprawa.pdf

(174 KB) Pobierz
Transformatorówka LT4 po poprawkach zaśmignie zawsze znacznie lepiej
(propozycja naprawy i modyfikacji)
Po wyjęciu z pudełka nie działało. Zesunął się włącznik. Rozkręciłem (są trzy śrubki) i na takie dwa
pionowe plastikowe słupki-prowadniczki dałem niewielką ilość "Butaprenu", nasunąłem na to
ponownie włącznik, obciążyłem na noc i rano skręciłem.
poprawione "Butaprenem"
mocowanie mikroprzełącznika
Fabryczne mocowanie grota od razu przerobiłem na zasadzie przewiercenia wiertłem Ø 3.5 mm
od dołu na wylot. Od góry dałem dwa odpowiednio dobrane rozmiarowo blachowkręty. Grot
wykonałem ze stosownie dłuższego drutu miedzianego Ø 1.5 mm — zrobiłem takie pętelki-
podwijki, podłożyłem to pod łby blachowkrętów i dociągnąłem. Grzeje teraz (= prawidłowo dymi
grotem) już w trzeciej sekundzie od momentu naciśnięcia spustu i już się jej nie odechciewa grzania
po kilku użyciach.
przed przeróbką, czyli teoretycznie genialny koncept konstrukcyjny,
który niestety praktycznie się nie sprawdza
po przeróbce "blachowkrętowej"
i z "podwijkami"
(lepszy kontakt elektryczny)
Fajna dobra sprawna poręczna polska lutownica. Moc jest znamionowa (65 W) — zmierzyłem
i faktycznie tyle oddaje (a po moich przeróbkach mocowania grota nawet znacznie wyżej).
Transformator i kabel na pewno polskie (bo można to jednoznacznie zidentyfikować). Dostałem
obudowę w kolorze czerwonym. Waży 0.65 kg (nie 0.8 kg jak podawał jeden ze sprzedawców).
Można toto polecić tylko osobom, które od razu zrobią sobie przeróbkę mocowania grota
i poprawią/unieruchomią osadzenie przełącznika, bo prędzej czy później na pewno się
zesunie.
Otrzymałem egzemplarz lutownicy wyprodukowany w roku 2019. Wysięgnik ma 5 cm, żarówka
bagnetowa w fachowej oprawce (nie powinna się nigdy spalić, bo zasilana napięciem ciut niższym
niż nominalne 12 V). Na kablu jest fachowa odgiętka (przewód elegancki mięciutki i giętki z
"Kabeltechu", 165 cm, więc nie najgorzej). Producent dołącza trzy groty.
Po wykonaniu poprawek została moją ulubioną lutownicą (wzięcie tego do ręki i popracowanie
rekompensuje wszystkie wcześniejsze "przygody").
Może ktoś taką posiada i będzie sobie chciał udoskonalić.
ZALETY:
dość duża moc, stosunkowo niewielkie gabaryty, lekka, poręczna, pewna, sprawna,
wygodna, natychmiastowo grzeje, nieco wolniej przepala groty (w porównaniu z innymi
lutownicami transformatorowymi), instrukcja obsługi zawiera bardzo ciekawą poradę dotyczącą
obcierania/czyszczenia grota kawałkiem filcu w celu przedłużenia jego żywotności
WADY:
wymaga poprawek/przeróbek po wyjęciu z pudełka
(Marcin Perliński)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin