Zaklyucheniye 2022 Sprawozdanie.doc

(3745 KB) Pobierz

                         

 

https://www.imdb.com/title/tt21370600/?ref_=nm_flmg_dr_1

Zaklyucheniye 2022

Vera  Wiera     Viktoriya Isakova   https://www.filmweb.pl/person/Viktoriya+Isakova-617958

Pakhomov Pachomow Dmitriy Kulichkov

Liza prawdopodobnie Mariya Smolnikova    

Wiera Andriejewna była świetnym chirurgiem dopóki w jej życiu nie pojawił się śledczy Pachomow. 

=========================================================================

Vera Elagina jest genialnym chirurgiem specjalizującym się w planowych operacjach brzusznych. Zawód nauczył ją zdecydowania i twardości. Perfekcjonizm Very odnosi się do pracy, ubrań, rodziny, ale jej bliscy i przyjaciele nie są w stanie sprostać wszystkim wygórowanym wymaganiom. Z tego powodu mąż Very odszedł, po skazaniu Very teraz mieszka z nastoletnią córką Lizą i bliźniakami ojca i żoną ojca Mariną...

01

Kapitan Pachomow prowadzi dochodzenie w sprawie nastoletniej pacjentki Jelaginy Wiery Andriejewny. Badania toksykologiczne wskazały na obecność mocnych środków przeciwbólowych w jej krwi. W ten sposób wychodzi na jaw fakt, że Wiera fałszowała recepty i pomagała swoim pacjentom w uzyskaniu zakazanych preparatów, które by pomogły im w walce z chorobą. Kobieta współpracuje ze śledztwem rozpoznaje że mogla być chora na pryszczyce i są ślady lakieru samochodowego. Wiera pomaga znaleźć mordercę dziewczyny, na której śmierć przyczynił się łańcuch zdarzeń. Żona na urodziny dzieciaka zamówiła animatorów z agenci. Jedną z dziewczyn zgwałcił pijany mąż, kiedy powiedziała, że pójdzie na policję, ta zamknęła ja na dwa dni w kontenerze a kiedy przyniosła jej wodę ta uciekła a na drodze w ciemnościach nieprzytomną przejechała prowadząca pojazd, która uciekła z miejsca zdarzenia. Jednak Wierę w jej własnej sprawie mimo samych pozytywnych opinii sąd skazuje na 4 lata więzienia oraz zakaz praktyki na 3 lata po odbyciu wyroku.. Prokurator przedstawia możliwość odbycia alternatywny wyroku będąc technikiem medycznym - patologiem przy Komitecie Śledczym: Wiera: mam zakaz... Prokurator: ...leczenia żywych, martwych to nie dotyczy. Będzie miała pani opiekuna specjalnego

 

02

Wiera otrzymuje przepaskę na nogę i zostaje poinformowana o jej prawach, obowiązkach i karach w razie przewinienia. Zostaje na placu budowy znaleziony szkielet mężczyzny 25-30 na pierwszy rzut zastrzelony 5-6 lat wcześniej. Pachomow przekonuje Wierę do ważności pracy jako technika przy Komitecie Śledczym. Wiera odkrywa napis po łacinie i informuje, że mężczyzna był studentem medycyny. Wierze przedstawiają wytypowywanych przestępców, których ta odrzuca gdyż zabity był całkowicie zdrowy i miał inną budowę antropologiczną. Technik na kubku znajduje zachowany odcisk linii papilarnych, który pasuje do napastnika na samochód bankowy ale danych nie ma w bazie. Śledczy przesłuchują interweniujących w tym czasie gdzie dowiadują się, że jeden z samochodu bankowego był postrzelony a drugi tamował mu krew a tamten „Pamiętasz to Piotrze”. Świadkowie powiedzieli, że sprawca uciekł drabinką na dach a oni zobaczyli, że odjeżdża samochodem „Mazda”. Po wytypowanych zaginionych studentach idą do partnerki Maximiliana, która mówi, że Maxim miał taki tatuaż, wtedy dostali się na studia a po pierwszej sesji zaszła w ciąże, Max znalazł pracę. W przeddzień zaginięcia pokłóciliśmy się po 2 dniach poszłam na policję, potem matka powiedziała, że na pewno mnie zostawił dlatego poszłam na policję i zabrałam zgłoszenie. Od zastanego w domu dziecka Wiera pobiera ślinę spod języka i przegląda jego rysunki, DNA zgodne ojciec Gorbatienko Maxim Jewgienjewicz. Przed zaginięciem pracował jako ratownik medyczny. Oleg dochodzący partner żony Maxima naciska aby oddała małego do domu dziecka i kiedy baraszkują widzi to mały i rozbija szybę w samochodzie Olega następnie uciekając do starego garażu gdzie stoi Mazda z wisiorkiem wieloryba. Wiera zauważa na dnie kubka rysunek wieloryba jedzie i informuje matkę chłopca, że Maxim nie żyje. Matka mówi Wierze, że chłopak lunatykuje. Chłopak mówi, że tata nie potrafił jeździć. Kiedy matka przychodzi  do garażu chłopak chowa się za siedzeniami a ona wyjeżdża i za lasem rozlewa benzynę ale chłopak od wewnątrz zamyka drzwi. Palą razem samochód.  Wiera sporządza raport. Pachomow: obwinia pani policjantów o śmierć bandyty.  Wiera: Tak, strzał był oddany z odległości ok. 30 metrów, na kości środkowego palca został ślad po kuli z działaniem termicznym, został ślad po drzazdze z podkładów kolejowych , więc został zabity gdzieś przy torach kolejowych. Motyw, pieniądze. Ciało wrzucili do szybu. Kula mogła zostać gdzieś przy torach kolejowych, mogły też pojawić się pieniądze, tylko trzeba sprawdzić. Boimy się o karierę? Pachomow wychodzi. Znajduje byłego policjanta: dlaczego sierżant zabrał na akcję pana, czyli stażystę. Stażysta: najpierw chciał mnie zostawić przy rannym ale było za dużo krwi. Pachomow: miał pan dobrą opinię, dlaczego odszedłą pan z policji. Były policjant: Stwierdziłem, że to nie dla mnie. Pachomow: Przyjechaliście po 2 minutach, dlaczego przestępca czekał na was w aucie 5 minut. Były: Nie wiem. Po odejściu dzwoni do sierżanta. Współpracownicy: kapitan kupił nowe BMW w ciągu pół roku zapisane na żonę gospodynię domową. Pachomow jedzie na nastawnie. Przesłuchiwany były policjant: kamizelki leżały w bagażniku, było ciemno, zobaczyliśmy go na torach potem zrobił taki ruch jakby wyjmował pistolet, chłopak strzelał do inkasentów. Sierżant  wydał rozkaz „ognia” więc strzeliłem, okazało się, że nie miał pistoletu. Po strzałach odjechał od razu samochód. Sierżant znalazł pistolet w śmietniku wrzucił go do rzeki. Zawieźliśmy go do szybu. Pachomow zdaje raport: przyznali się, jakaś kwota jest w banku na nazwisko siostry Łuczenki. Chłopak nic nie ma.

=========================================================================

 

 

 

 

03

Kobieta na stacji benzynowej prosi o telefon. Kobieta dzwoni do Juro: ”ona wróciła”

…………………………………………………………………………………………………………...

Pachowow. 4 lata temu znaleziono ciało kobiety ze śladami pobicia, zgon w wyniku zatrucia toksynami. Danych nie ustalono. Wczoraj pojawiła się kolejna dziewczyna, brak dan yh ale ma takie same ślady. W jednostce pielęgniarz. Na imię Margarita a tak to się nie odzywa, stare złamania, narkotyki czysta. Wiera:witaj Rito. Wieara:Aleksiej proszę zrobić dokumentację. Pachomow chce zrobić zdjęcie, Rita:proszę mnie nie dotykać. Zjawia się mąż: proszę zostawić żonę w spokoju. Do Wery przychodzi Lera siostra Rity wcześniej będąca w szpitalu z jej mężem: kiedy można ją zabrać. Wera: widziałam panią w szpitalu, jak długo jesteście razem. Lera:2lata, został sam z dzieckiem,opiekowałam się Maszą. Wiera: z siostrą macie więź, myślę że tylko z pani będzie mogla powiedzieć co się stało. Lera: co mam jej powiedzieć, jestem w ciąży.

Pachmow sprawdza kierowców, jeden przypomina, że wsiadła przy Sniergiriach albo wcześniej przy zakładzie. Lera: Rita chce wracać do domu, nie chce nic mówić. Pachomow idzie sam ze zdjęciem poprzedniej ofiary, wypada mu jej bransoletka na nadgarstek. Rita: powiedział, że ją wypuścił ale nic więcej nie mówi. Wiera idzie do Rity: C zyja to bransoletka. Rita:Tatiany, była z nim, powiedziała bym była posłuszna, wtedy spóźniłam się na autobus, z samochodu wyszedł kierowca kupić papierosy, zaproponował, że mnie podwiezie. Tatiana była z Lipiecka. Powiedział, że jak spróbuję uciec znajdzie moją córkę i ją zabije. Raz udało mi się skorzystać z jego telefonu, to zrobił to. Skorzystałam że zasną l i nie zamknął drzwi wtedy uciekłam. Wiera:jak ma na imię, mogę wyłączyć kamerę. Wiera informuje: nie pamięta jego imienia, numerów rejestracyjnych ale zgodziła się pokazać jego dom. Jadą na miejsce. Pachomow wchodzi do budynku. Przychodzi Wiera:dom jest pusty, Rita o tym wiedziała. Rita: chcę wracać do domu. Potwierdzają Tatiana Czerniajewa z Lipiecka, podobna historia zaginięcia, wsiadała do żółtej furgonetki. Wiera: na tkaninie widać uszkodzenia, to coś mocnego, zadziałało też na ciało Rity.  Konstantin – Kostia: na tkaninie sukienki ujawniono malation i cypermetruynę, produkowane dla przemysłu. Gleb. Pachomow:Twoja działka. Pachomow idzie do kawiarni gdzie siedzi Wiera: zna go pani. Wiera: ma w laptopie zdjęcia dziewczyn, pisze do mojej córki, ona mu wszystko co się u nas dzieje. Pachomow: on ma z 40 lat. Nie ufa jej pani i dobrze robi. Wiera: Liza raz uciekła z domu, nie obchodzi mnie co o mnie myśli. Rita przez przypadek znajduje zdjęcia męża z siostrą i córką pakuje się i wychodzi. Gleb przekazuje, że jeden zakup dokonała dziwna firma, nie sprawdzał. Pachomow: jadę tam. Na miejscu znajduje żółtego minivana. Dzwoni aby przyslali ludzi. Robi obchód opuszczonych pomieszczeń. Wchodzi do piwnic, ktoś zamyka drzwi. Pachomow znajduje całe laboratorium. Ktoś atakuje Pachomowa. Na miejsce dociera oddział reagowania kiedy rozwalają drzwi do pomieszczeń atakujący strzela sobie w usta. Znajdują pomieszczenie gdzie były przetrzymywane kobiety. Wiera: to nie włos Rity, był ktoś tu jeszcze. Zabezpieczają jeszcze okulary. Rira idzie do maszy mówiąc, że jest jej mamą. Masza: mam drugą mamę. Rita śpiewa jej piosenkę. Ochrona ją zatrzymuje. Wiera: ten człowiek nie żyje, była jeszcze jedna dziewczyna, ma jakieś mieszkanie w mieście, gdzie mógł ją zawieźć. Rita: powiedział, że mnie wypuści jeśli mu pomogą, zauważył dziewczynę zepsuło jej się auto, namówiłam aby nie czekała na brata tylko pojechała z nami. Kiedy z tyłu w samochodzie ją gwałcił ja uciekłam wtedy. Czasem mnie karał zawoził do pomieszczenia piwnicy gdzie śmierdziało siarką miałam worek na głowie, jechała tak 5 może dziesięć minut. Odnajdują zakład i dziewczynę. Pachomow: sprawdziłem tego faceta z kawiarni, Kreczetow Leonid Nikołajewicz udziela się w jakimś wolontariacie. Wdowiec, nie karany, mieszka sam. Żadnych fotek z nieletnimi. Jest czysty. Może by pani z nim porozmawiała. Powie, że wszystko wie. Wiera: Co pan robi, witaminy ale to dla psa. Pachomow: sprawdzałem, składniki takie same. :) [ P.s… pewnie przedawkowuje dlatego ma wysypkę :) ]

              Do pokoju przesłuchań do Rity przychodzi Lera podając album ze zdjęciami. Pokazywałam jej twoje zdjęcia. Wtedy jeszcze mieliśmy nadzieję. Rira: długo myślałam dlaczego tak kłóciliśmy się z Jurą, stworzyliśmy nie najlepszy związek, może wam się uda. Lera: a ty. Rira: Chcę aby potem Masza była ze mną. Z retrospekcji wspomnień Lery: Rata:Jura odbierz telefon. Lera odbiera telefon „Juro, słyszysz mnie? Jestem na jakiejś stacji. Ktoś mnie porwał. Nie wiem, Juro słyszysz mnie. To ja Rita” Jura: czy ktoś dzwonił. Lera: nic nie było słychać. Jura: to może zadzwonią jeszcze…

=========================================================================

 

 

 

04

Mężczyzna stoi nad zwłokami z piłą.

…………………………………………………………………………………………………………...

Do Wiery przychodzi Paweł przynosząc wino wspominając imprezy w Soczi. Fajny to był rok, zostałem profesorem, myślałaś o drugim dziecku. Wiera: w porządku. Paweł: Nie jest tak, jak sobie wyobrażałem. Wiera: pokłóciłeś się z Mariną. Paweł: naprawimy. Liza prosiła aby wziąć gitarę. Wiera: Po co jej gitara. Paweł: Może znowu będzie się uczyć grać. Wiera zasypia na kanapie. Paweł wychodzi.

Wiera: Co pan tu robi. Pachomow: nie odbiera pani telefonu, musimy jechać, podejrzana śmierć,  istnieje zagrożenie zakażenia. Po drodze zatrzymują się i Pachomow wychodzi po kawę a Wiera zauważa mężczyznę korespondującego z Lizą. Podchodzi do Leonida, mówiąc aby nie rozmawiał z jej córką bo przede wszystkim ma 14 lat. Leonid: jest wolnym człowiekiem, sama wybiera z kim chce rozmawiać. Wiera: ma 14 lat a pan to wykorzystuje. Leonid: myśli pani, że to ja jestem problemem. Wiera: jeszcze raz się do niej zbliżysz, zniszczę cię. Przychodzi Pachomow: Wiero idziemy, do Leonida, przepraszam. Wiera: Za co go pan przepraszał. Pachomow: nie ma pani dowodów, jak napisze skargę, w pani sytuacji nie warto popadać w konflikt.

              Na miejscu: sytuacja ekologiczna w dzielnicy jest kiepska, narzekania na zanieczyszczenia i jakość wody. Wiera: wiadomo czym się zatruł, Pachomow: Nie. Pobraliśmy próbki do badań. Pracownik: to co go zabiło ma mocne promieniowanie. Śledczy robią również oględziny na zewnątrz chaty, garażu... Znajdują lewe tablice oraz jeszcze truchło psa. Wiera robi sekcję: zmarł w wyniku licznych krwotoków wewnętrznych. Zainfekowany około trzech tygodni temu. Trudno ustalić z czym mamy do czynienia. Pachomow uzyskuje informację, że zmarły należał do lokalnego gangu. Karany za kradzieże aut.

              W serwisie aut Borysa przychodzi klient Wadim namawiając syna właściciela do przejechania się jego BMW ale przychodzi Borys Mychałycz jego ojciec i każe natychmiast oddać kluczyki. Wadim, że przyjechał do ojca bo chciał go zobaczyć. Borys: przyjeżdżasz po 20 latach i nagle chcesz pogadać? Wracaj do Moskwy bracie.

              Dzielnicowy: Lokalny gang wyłudzał haracze z poszukiwaczy złomu, przynależał do nich. Pachomow: Numery rejestracyjne znalezione w aucie należą do tutejszego mieszkańca. Zajrzymy tam. Wiera: jak bym miała wybór…

              U Pawła: Bliźniaki płaczą. Paweł: matka przyleci. Liza je  razem ze wszystkimi.

Pachomow z Wierą podjeżdżają do garażu. Mychałycz: faktycznie to była moja furgonetka tylko ją skradli gdzieś miesiąc temu, nie zgłosiłem, 17lat to już prawie złom. Pachomow pokazuje zdjęcie zmarłego. Borys Mychałycz: nie znam go..  Pachomow: ktoś skradł auto by coś przewieźć, później się go pozbył. Wiera:mogli nie wiedzieć co przewożą. Pachomow:wszystko jest możliwe. Zostajemy do jutra musimy znaleźć źródło zakażenia. Wiera w hotelu pije kawę. Mężczyzna obok zamawia koniak a gdy ona odmawia nawiązuje rozmowę przedstawiając się jako Wadim. W trakcie rozmowy Wadim zauważa kobietę i odchodzi od baru. Żona Borysa: po co przyjechałeś? Wszyscy się boją, że znowu im coś wykręcisz. Wadim: przyjechałem do ojca. Żona Borysa: w szpitalu, dają mu miesiąc. pożycz bratu pieniądze ale on nie może wiedzieć, że od niego. Wadim: dam mu ale niech sam przyjdzie i poprosi.

              Pachmow przyjeżdża pod drugi adres, wchodzi przez płot. Kiedy zagląda do garażu zostaje zatrzymany przez człowieka z bronią, który doprowadza go do właściciela terenu. Pokazuje zdjęcie zmarłego ale otrzymuje odpowiedź negatywną. Właściciel się drapie I Pachomow ostrzega, że gościu zabrał coś co lepiej nie dotykać, węzły chłonne powiększone, lepiej zbadać się u lekarza. .

              Do syna Mychałycza Andrieja w warsztacie przychodzi jego dziewczyna Dasza narzekając na chemiczkę i mówiąc, że znaleźli trupa kolesia co sprzedawał dragi przy szkole. Dasza mówi, ze jutro wyjeżdża do Moskwy do Katii, znaleźć pracę i mieszkanie jak jej przyjaciółka bo on obiecuje już pół roku i nic z tego. Czeka na niego na dworcu.

              Wiera odbiera telefon. Liza: po co tam przychodziłaś. Nie wtrącaj się, jasne. Wiera: Lizo, nie krzycz proszę. Co on ci opowiadał. Liza: nienawidzę cie rozumiesz. Wiera: Lizo. Rozłączenie.

              Do pokoju Wiery puka Wadim z winem i kokosem. Wiera zamyka drzwi mu przed nosem.

Pachimow z ekipą policjantów wchodzą do garażu ale zamiast furgonetki jest inny samochód a właściciel garażu się śmieje. Pachimow dostaje telefon o znalezionej spalonej furgonetce. Na miejscu sprawdza, że licznik promieniowania reaguje. Każe czekać na ekipę.

              Borys w szpitalu z żoną idzie do ojca. Ojciec przeniesiony do jednoosobówki  opłaconej przez  Wadima. Borys z Andreiejem idą do ojca i zastają Wadima. Zaczynają się kłócić. Nagle Adrie j upada, krzyczą o lekarza. Wchodzi Wiera z Pachomowem. Pachomow wyprasza gości. Andriej pod kroplówka. Wiera z lekarzem wychodzą z izolatki. Wiera: państwa syn ma objawy choroby popromiennej, proszę czekać. Pachomow do Borysa: w pańskiej furgonetce znaleziono ślady radioizotopu, ma pan jakieś podejrzenia skąd mógł się tam wziąć. Borys: nie wiem. Pachpomow: ten chłopak u którego znaleźliśmy numery pana furgonetki bardzo cierpiał zanim zmarł. Wszystkie organy powoli przestawały działać. Gdzie bywał państwa syn. Ma dziewczynę, kumpli. Borys i Ola, Syn nie udziela się na forach społecznościowych, pracuje ze mną w serwisie od wielu lat. Pachomow: Musimy sprawdzić państwa dom, Borys: proszę. Pachomow: i serwis też. Borys: nie. Wadim: mój brat prędzej pozwoli synowi umrzeć niż zamknąć serwis. Borys: jeśli ktoś  się dowie czego szukacie stracę wszystkich klientów. Borys rozwala warsztat.

              Wiera w barze kawiarni hotelowej, przysiada się znowu Wadim. Wadim: ojciec był świetnym mechanikiem. Dopóki nie przeżył udaru. Nie rozumiem jego obsesji. Lubię muzykę. Chciałem zostać gitarzystą. Ojciec odebrał to jako zdradę. Ale to nic, jeszcze przyjdzie do mnie. Nikt oprócz mnie nie da mu pieniędzy. Wiera: co pan chce osiągnąć, upokorzyć. Wadim: pewnie. Wiera: rodzina, dalej w Brazylii. Dzieci chociaż prawdziwe. Wadim: trzy lata temu, zona z dziećmi poleciała do Grecji ja nie mogłem. Zawsze miałem dużo pracy. Spotkała tam faceta i została. Córki mówią mu tata. Wiera: wie pan, moja córka mieszka w nowej rodzinie ze swoim byłym. Wczoraj powiedziała, że mnie nienawidzi. Wadim: może postawię pani koniak. Wiera: tak. Pachomow schodzi po Wiere. O co chodzi. Pachomow: Borys dzwonił. Pachomow: Wiero. Wiera: proszę bez komentarzy, dobrze. Borys: miałem pożar w serwisie. Wokoło były opuszczone zakłady obronne. Wymyśliłem jak zarobić, metale kolorowe. Zrobiliśmy z Andriejem parę przejażdżek. Potem pojawili się gangsterzy, powiedzieli, że zabieram im robotę i w nocy wdarli się do garażu zabrali furgonetkę. Wiera: gdzie byliście ostatni raz.

Borys: za miastem, tworzono tam płyty, Andriej poszedł na górę, nie było go 5 minut,

              Do Wadima przychodzi Borys: Usiądź, proszę. Borys: nie poturbuję twoich pieniędzy. Wadim: mów, czego chcesz. Borys: chcę sprzedać serwis samochodowy. Masz dzieci? Chociaż na pewno masz wszystko jak trzeba. Masz wszystko, podróżujesz po świecie. Policzyłem ile miałem dni wolnych jak wróciłem z wojska. Wyszło, że bawiłem się tylko na własnym ślubie. Andriej coraz częściej mówi o Moskwie. Nie ze mną, z matką, chce studiować, ma dość serwisu. Wadim: co chciałbyś robić. Borys: mam ręce, coś się znajdzie. Wadim: jesteś głupkiem, masz ręce, ale biznes to trudna rzecz nie każdy sobie radzi. Potzrebujesz menadżera, który by to ogarniał i nie kradł za dużo. Naucz Andrieja. Wadim: to po co przyszłeś. Borys: chcę by Andriej pojechał do Moskwy, tam są fachowcy. Wadim: wykonam parę telefonów. Możecie się zatrzymać u mnie. Borys: żona nie będzie miała nic przeciwko. Wadim: była żona, teraz nie ma. Przyjechałem, bo dusiłem się,  zabolało strasznie, dlatego przyjechałem. Wcześniej też przyjeżdżałem. Widziałem się z twoją żoną. Nie w tym sensie. Borys: nie spodziewałem się. Nic nie mówiła. Wadim: tak,  jest świetna, możesz się nie bać z taką żoną. podaje pieniądze. Borys: mówiłem, że nie trzeba. Wadim: to nie dla ciebie, to na leczenie syna. Chcę chodź raz zrobić coś po ludzku. Przewożą Andrieja: tako, w starej wołdze są pieniądze, odkładałem od dwóch lat, weź je.

              Pachomow z Wierą wracają do Moskwy: pani może się zdrzemnąć, obudzę panią. Wiera: nie zasnę w aucie. Pachomow: zawsze zasypiałem. Mama opowiadała, że jak byłem mały tata zabierał mnie do swojej ciężarówki, byłem najszczęśliwszym dzieciakiem wtedy. Tata powtarzał, zostanie kierowcą ciężarówki. Wiera: dlaczego pracuje pan w policji. Pachomow: wróciłem z wojska w latach 90, tata nie miał pracy, nie miałem wyboru. Wiera: potem mógł pan zrezygnować. Pachomow: mogłem, chyba. Chciałem panią zapytać o tym facecie, z którym… Wiera: Wadim. Pachomow: tak.

Planujecie się spotykać. Pytam bo muszę ograniczać pani kontakty, to mój obowiązek.  Wiera: nie, nie planujemy. Pachomow: to był facet na jedną noc. Wiera: tak.

              Wiera idzie do domu spotyka czekającego Kreczetowa Leonida Nikołajewicza. Możemy porozmawiać. Zimą nasz fundacja dokarmia bezdomnych przy dworcu, prawie nie ma wśród nich dzieci, wiedzą, że zabiorą ich do domu dziecka. Czasami przychodzą, szczególnie ci co uciekają z domu. Jest im bardzo trudno. Liza taka była, bardzo przestraszona, zawsze udają, że są niezależne i śmiałe, jednak tak naprawdę marzą aby wrócić do domu aby ktoś im powiedział, że wszystko będzie dobrze. Namówiłem ją do powrotu, od tamtego czasu pomaga nam w fundacji. Wiera: dlaczego uciekła, coś mówiła? Leonid: byliście po rozwodzie, pani mąż założył nową rodzinę, pani zakopała się w pracy a ona czuła się samotna. Wiera: zawsze ją kochaliśmy. Leonid: chyba zapomniała pani o tym jej powiedzieć. Chce pani wiedzieć z kim się spotyka, to chłopak z jej szkoły, czasem przychodzili razem, wydaje się być uczciwy. Wiera: wie pan więcej o mojej córce więcej ode mnie. Leonid: Zastanawia się pani jaką jest matką, może pani myśleć o tym jaką by pani mogła być, Wszystko da się naprawić póki żyjemy. Właśnie to chciałem uświadomić pani córce. Wiera: dziękuję.

=========================================================================

 

 

05

Kierujący osobówką w coś uderza. Wychodzi sprawdza puls. Rower rzuca na pobocze, ściąga zwłoki z szosy.  Wychodzi kobieta, podnosi komórkę..

…………………………………………………………………………………………………………….

Na miejscu zdarzania ekipa z Pachomowem i Wierą, Miejscowi ją zauważyli i oni powiadomili policję. Za czym przyjechali wszystko zostało zadeptane. Nie ma dokumentów ani telefonu. Z wyglądu 30 lat, 18 ran ciętych. Około miesiąca temu zaleziono inne ciało, też z ranami ciętymi. Wiera: około doby, rany nie są głębokie ale ta sięga wątroby, musiałoby być więcej krwi. Musiała być przeniesiona. Na miejscu po co ktoś zostawił różowy szalik przywiązany do krzaka, kiedy chciał ukryć ciało. Policjanci zabezpieczają ślady bieżnika znajdujące się przy drodze.. Pachomow: Zrobić zapytanie o poprzednią sprawę i nagrania z monitoringu.

              Do Wiery dzwoni jej dawny znajomy, neurolog Minajew. Wiera umawia się, że oddzwoni.

Wiera robi sekcję. Otarcia powstały kiedy jeszcze żyła, uciekała przed kimś. Krew ma czystą. Pachomow: Pierwsza ofiara przyjmowała heroinę, kiedy będą wyniki toksykologiczne.  Wiera: twierdzą, że jutro.

              Pachowow w wydziale zostaje powiadomiony o zatrzymaniu Garlika. W dniu zabójstwa pierwsza ofiara dowiedziała się o dodatnim wyniku testu na HIW, z tamtego dnia pielęgniarka pamięta, że chora chciała zabić niejakiego  Garlika. Garlik był jej sutenerem dlatego zaprosiłem go do nas. Pachomow przeszukuje Garlika. W kieszeni znajduje strzykawkę i wkłuwa się w palec. Zaraziłęś ja, pokazując zdjęcie. Garlik: nie trzeba było zadzierać z suką. To ona przybiegła do mnie, złapała za nóż i krzyczała „zabiję cię” zraniła mnie. Nie chciałem jej zabijać. To była samoobrona, prawda. Pachomow: wierzę ci, wierzę. Teraz opowiedz o tej dziewczynie… Garlik: tej nie znam. Nie zabiłem jej.

              Przychodzi Wiera: sprawozdanie z sekcji zwłok. Pachomow: była narkomanka. Wiera: Nie, ale częściowo nie miała wątroby. Ten co ją zabił, wyciął kawałek wątroby. Pachomow: widzę nagłówki „narkoman kanibal dźga prostytutki i pożera jej wnętrzności”, nienawidzę narkomanów.

              Pachomow idzie do sklepu i kupuje „odkażacz” Rano skacowanego budzi telefon.

Znajomy chirurg czeka na Wierę.

              Gleg z wydziału informuje a znalezieniu mieszkania zabitej. Weroniki Kramnik. Przedszkolanki. Przedszkole ul Biegowaja. W pracy sympatyczna, kiedy się nie zjawiła powiadomili policję.  W mieszkaniu Pachomow znajduje rasowego kota. Na obroży znajduje imię „Patryk” i numer telefonu.

              Wisłow odbiera ze szpitala żonę ze stwardnieniem rozsianym na wózku. W domu zmienia tylko łóżko z dyspozycją lekarza. Przychodzi Pachomow pytając, czy kot należy do niego. Wisłow: żona uwielbiała Patryka ale teraz nie możemy trzymać go w domu odwoziłem go do siostrzenicy ale uciekł na stacji benzynowej. Pachomow: Zna pan Weronikę Kramnik, kot był u niej w mieszkaniu. Wisłow:  to ona go znalazła, dzwoniła miesiąc temu. Czemu pan pyta? Pachomow: została zamordowana. Dzwoni Gleg: na maila przesłałem wykaz telefonów, spójrz na ostatni o 23:11.

              Jeden z domków w głębi lasu. Malarka Żenia przy sztaludze. Rysuje oczy. Przyjeżdża Pachomow. Żenia: Ktoś dzwonił ale się nie odzywał, myślałam, że to Andriej mój mąż, nie jesteśmy małżeństwem ale… kilka dni wcześniej pokłóciliśmy się, wsiadł na rower i wyjechał. W urodziny nie zadzwonił. Coś mu się stało? Pachomow: mogę się rozejrzeć. Żenia: on pracuje w czasopiśmie, ma przyrodniego brata w Kaliningradzie. Pachomow: znała pani tę kobietę. Żenia: ostatnio odebrałam telefon, nikt się nie odzywał, podeszłam do okna a tam stałą chyba ta kobieta, po chwili odeszła. Pachomow: ktoś mieszka w domkach obok. Żenia: nie. Pachmow: radziłbym nie zostawać samej. Proszę dzwonić jak co.

              Wiera z prezentem idzie do Pawła, chcąc zobaczyć się z Lizą. Paweł: Lizy nie ma, wejdź. Wiera: Marina w pracy. Paweł: z bliźniakami u matki.. Wiera: chciałam przekonać Lizę, że nie jestem jędzą. Paweł: może pójdziemy gdzieś razem, ty, ja i Liza. Wiera wychodzi.

              Pachomow kupuje w aptece ekspresowy test na HiV. Przy okazji się odkaża :). Ujemny.

Gleb: na tylnym siedzeniu samochodu Garika plama przypominająca krew. Próbki w laboratorium. Ślady bieżnika nie pasują. Druga ofiara przewieziona innym autem. Pachomow rozmawia z Garikiem: łapie go za klapy wbiega Gleb z Wierą i go odciągają.

              Malarkę Żenię mija samochód. W domu chce wejść w laptopie na konto męża ale nie udaje się jej trafić hasła. 

Pachomow z kotem na parapecie. Wiera: Zabiera go pan do domu; Pachomow: nie mogę, Cesarz będzie zazdrosny. Siostra go zabierze w weekend. Wiera: jest piękny. Pachomow: lubi pani koty. Wiera: nie. Córka chciała ale okazało się, że ma uczulenie. Wiera: co się wydarzyło z Garikiem. Pachomow: kiedy wyjmowałem strzykawkę drasnąłem o igłę, krew się pokazała, kupiłem test w aptece.  Wiera: Aleksieju Michałowiczu, te testy są niedokładne. Ostatecznie HiV to nie koniec świata. Pachomow: tak, to jego początek. Przychodzi Gleb: Garik przyznał się do śmierci Weroniki. Pachomow niszczy zeznanie. Zaczynamy od początku.

              Pachomow: potrzebuję informacji o tym facecie. Gleb; wiesz, że ona i Wisłow ciągle do siebie dzwonili. Mamy jego korespondencję, zobacz. Wisłow: nie mówiłem, że dzwoniła tylko raz, tylko, że się nie widzieliśmy. Pachomow: 9 telefonów na miesiąc, czego chciała. Wisłow: pytała o wakcynacje.

[ sczepienie] . Pachomow „ dziękuję, róże są przepiękne” pisała do kota?.  Wisłow: żona jest nieuleczalnie chora lekarze dawali pół roku, walczymy, minął rok.Byłem zmęczony tym wszystkim, kiedy Weronika zadzwoniła zapytać o Patryka nawet o niczym nie pomyślałem, kilka razy spotkaliśmy się u niej i w hotelu za miastem. Kiedyś żona miała atak, powiedziałem Weronice, że to był błąd. Pachomow pokazuje zdjęcie z pokoju Malarki, widział pan tego mężczyznę, może z Weroniką. Wisłow: nie.

              Wiera: kto to jest. Pachomow:  Biestużew Andriej. Zaginął dwa tygodnie temu. Po jego zaginięciu Weronika czy ktoś jeszcze dzwonił do jego dziewczyny. Malarka Żenia przed domem znajduje zakrwawioną komórkę Andrieja. Pachomow jedzie po komórkę: potzrebuję dokłądnego opisu co Andriej miał na sobie. .

              Trwa przeszukanie terenu. Wiera: czego dokładnie szukamy. Pachomow: 19.X Weronika i Wisłow wracali tędy z hotelu i tej samej nocy Andriej wyszedł z domu i nie wrócił. Weronika i Wisłow się rozstali a my po 2 dniach znaleźliśmy ciało. Jeden z szukających odnajduje połamany rower Andrieja. Zabierają samochód Wisłowa. Wchodzi Pachomow: Zabieramy pana auto na ekspertyzę. Wymeldowaliście się z hotelu o 17:00 19.X w tym czasie chłopak jechał rowerem do stacji kolejowej.

Znaleźliśmy jego rower. Wisłow dzwoni do kolegi Artura prosząc o zabranie żony do kliniki na jakiś czas bo musi pilnie wyjechać.

              Dzwoni Wiera. Pachomow nie odbiera ale jedzie do Wiery. Wiera zawozi go do laboratorium gdzie pobierają krew na test.  Pierwszy wynik dostanie za 2 tygodnie okres inkubacyjny trwa 3 m-ce wtedy będzie ostateczny. Pchomow: całe życie bałem się igły Wiera: nie umiera pan. Pachomow: spełni pani moje ostatnie życzenie, może skoczymy do kawiarni i tak cierpi pani na bezsenność. Wiera: dobrze. Dzwoni Minajew ”nie oddzwoniłaś”. Nad ranem Wiera pije kawę a Pachomowa budzi Cesarz.

Wiera podając kawę w kubku: wyspał się pan. Pachmow: dziękuję. Wiera: chyba dziwnie z panem wyglądamy. Pachomow: co, nie pasujemy do siebie. Wiera: najczęściej  tak się właśnie zdarza. Idealne dopasowanie to mit. Pachomow: no tak. Wiera: był pan żonaty. Pachomow: „ nie jakoś tam „żonaty”

Spotykaliśmy się kilka lat, potem zamieszkaliśmy razem. Poważny związek. Wiera: dlaczego się rozstaliście. Pachomow: nie jestem stworzony dla życia rodzinnego. Nie warto zaczynać jak się ma jakieś wątpliwości. Wiera: możliwe, wszystko jest możliwe.

              Przesłuchiwany Wisłow przy adwokacie: Tamtego wieczora dowiedziałem się, ze stan żony pogorszył się. Natychmiast wracałem do Moskwy, było już ciemno. W tej części drogi nie było latarni.

Kiedy go zauważyłem było za późno nie miał odblasków. Był martwy, nie mogłem mu pomóc. Zakopałem nieopodal. Rower wyrzuciłem w krzaki obok. Nie mogę iść do więzienia, żona mnie potrzebuje. Pachomow: czy Weronika była  z panem. Wisłow: tak, była w szoku, wszystko jej wytłumaczyłem i od tamtej pory nie widzieliśmy się.. Pachomow: znalazła żonę tego chłopaka, chciała jej powiedzieć. Dlatego pan ją zabił. Wisłow: dlaczego pan nie wierzy, nie zabiłem jej.

              Wiera: na kogo polował Wisłow. Pachomow: na lisy. Wiera: jego broń gładkolufowa czy gwintowana. Pachomow: gwintowana. Wiera: mam pomysł. Potrzebujemy rentgen. Ciągle myślę dlaczego morderca wyciął kawałek wątroby. Na wewnętrznej stronie otrzewnej zauważyłam pod czerwienienie co jeśli to poparzenie po kuli. Wisłow wyciął kawałęk wątroby  żeby ukryć strzał.

Na rentgenie: To są fragmenty kuli, w miękkich tkankach otrzewnej, możemy poszukać resztek prochu. Mamy go.

Aresztowany Wisłow: Co za skurwiele, zabijacie ją, to przez was ona umrze.

              Wiera dzwoni do drzwi Minajewa, nikt nie otwiera.

Pachomow jedzie do Żeni i zostawia jej kota, w domu otwiera wyniki testu: wynik dodatni.

=========================================================================

 

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin