Vargas Llosa Mario - Raj tuż za rogiem.pdf
(
1959 KB
)
Pobierz
E-book jest zabezpieczony znakiem wodnym
Dla Carmen Balcells,
przyjaciółki mego życia
Czem byśmy byli, gdybyśmy się nie
udali po pomoc do tego, co nie
istnieje.
Paul Vaéry
Krótka epistoła
na temat mitu,
w:
Utwory wybrane,
wstęp,
wybór
i
przekład
Roman
Kołoniecki,
Warszawa
1936
I. FLORA W AUXERRE
Kwiecień 1844
Otworzyła oczy o czwartej nad ranem i pomyślała: Dziś
zaczynasz zmieniać świat, Florita. Nie przerażała jej
perspektywa, że uruchomi maszynerię, która za kilka lat
przeobrazi ludzkość, bo znikną podstawy niesprawiedliwości.
Była spokojna, czuła w sobie siłę, by stawić czoło
trudnościom, które pojawią się po drodze. Podobnie jak
tamtego popołudnia w Saint-Germain, przed dziesięcioma laty,
na pierwszym zebraniu zwolenników Saint-Simona, w którym
uczestniczyła,
kiedy
słuchała
Prospera
Enfantina
opowiadającego o pracy zbawicieli, którzy mieliby odkupić
świat, przyrzekła sobie z mocnym postanowieniem: Kobietą-
mesjaszem będę ja. Biedni wyznawcy Saint-Simona z ich
niesłychanymi hierarchiami, fanatycznym umiłowaniem nauki
oraz ideą, że wystarczy wybrać do rządu przemysłowców i
zarządzać społeczeństwem tak jak przedsiębiorstwem, aby
osiągnąć postęp! Zostawiłaś ich za sobą daleko w tyle,
Andaluzyjko.
Wstała z łóżka, umyła się i ubrała bez pośpiechu.
Poprzedniego wieczoru, zaraz po tym jak ją odwiedził malarz
Jules Laure, aby życzyć powodzenia w podróży, spakowała
bagaże, które z pomocą służącej Marie-Madeleine oraz
sprzedawcy wody Noëla Taphanela zostały zniesione na dół i
ustawione koło schodów. Sama zajęła się torbą ze świeżo
wydrukowanymi egzemplarzami
Jedności robotniczej;
musiała
przystawać co kilka stopni, żeby nabrać tchu, bo była bardzo
ciężka. Kiedy pod dom na rue du Bac zajechała dorożka, która
miała zawieźć ją na nabrzeże, Flora już od wielu godzin była
przygotowana do drogi.
Wciąż jeszcze panowała noc. Wygaszono gazowe latarnie
na rogach ulic i woźnica, otulony płaszczem, spod którego
widać było tylko jego oczy, popędzał konie, strzelając z bata.
Usłyszała bicie dzwonów kościoła Saint-Sulpice. Opustoszałe
i ciemne ulice wyglądały widmowo. Ale u nabrzeży Sekwany
już roiło się od podróżnych, bagażowych i marynarzy
Plik z chomika:
WMatrixie
Inne pliki z tego folderu:
Vargas Llosa Mario - Ciotka Julia i skryba.pdf
(1958 KB)
Vargas Llosa Mario - Historia Alejandra Mayty.pdf
(1519 KB)
Vargas Llosa Mario - Rozmowa w Katedrze.pdf
(1832 KB)
Vargas Llosa Mario - Raj tuż za rogiem.pdf
(1959 KB)
Vargas Llosa Mario - Dyskretny bohater.pdf
(1108 KB)
Inne foldery tego chomika:
AARDWEG GERARD VAN DEN - A
ABALOS RAFAEL - A
ABBOTT JEFF - A
ABE KŌBŌ - A
ABECASSIS ELIETTE - A
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin