Marek Kędzierski - Modliszka.pdf

(302 KB) Pobierz
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk
,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
1
© by Marek Kêdzierski, Kraków 1995
© for the Polish edition by Oficyna Literacka, Kraków 1995
Projekt ok³adki Dmitrij Szewionkow-Kismie³ow
ISBN 83-7124-018-X
2
ciemno jeszcze majaczy ju¿ u progu ciê¿ka stalowa krata
bramy ciemnoœci za chwilê jeszcze chwila przy drzwiach
ju¿ drzwi ostatnie ju¿ widzia³am dom stoi jak kiedyœ wów-
czas kiedy go opuœci³am w gor¹czce myœli ostatni raz
nadszed³ œwit myœli w gor¹czce teraz dopiero ca³y ten czas
przez ca³y czas nie przysz³o mi nigdy bez troski na myœl
do chwili tej mówi teraz dopiero ciê¿ka brama z ¿elaza
zap³on¹ œwiat³a powrót taki myœli w gor¹czce mój dom
mo¿e zawsze tak by³o mniema by³a ze mn¹ myœli zawsze
w gor¹czce ja wiecznie w drodze ca³y czas przez ca³y czas
gdy mnie nie by³o. Mnie. Nie by³o. Nie by³o czasu
Rozprawi¹ siê ze mn¹. Przeprowadz¹ s¹d. Nade mn¹. Od-
powiem. Przed s¹dem. Krzywoprzysiê¿nym. Milcz¹ca.
Ka¿¹ przyznaæ siê do winy. Okazaæ skruchê. Ale i to na
nic. Z góry wiadomo. Nic mi nie pomo¿e. Nie. Uwolni od
kary. Za winê. Ka¿de s³owo. Moje s³owo. Na moj¹ krzyw-
dê. Ka¿de s³owo. Przeciwko mnie. Mojej obecnoœci.
W mojej obecnoœci moje s³owa oskar¿¹ mnie przed s¹dem.
Œwiadek oskar¿ony. S³owa na zgubê. Moja obecnoœæ
I tak jasne. Jego szpieg mnie wyszpieguje. A potem on
sam, ca³¹ potêg¹ swej w³adzy w rozœwietlonym, najwy-
¿szym pokoju, wyda mnie na pastwê t³umu, na poœmiewi-
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin